Warszawa wczoraj i dziś - ruchome schody, rozlewnia Ludwika i pastwisko, które zmieniło się w centrum biznesu
Ile twarzy ma Warszawa? Historyczną i nowoczesną, biznesową i kulturalną, kojarzoną z rozwojem i tę, na której widać socmodernistyczne rysy. To tu powstały pierwsze ruchome schody w Polsce, oddano do użytku pierwszy klimatyzowany budynek z automatycznie otwieranymi drzwiami, a na dworcu, w latach 70., stworzono strefę VIP. Sprawdziliśmy, jakie jeszcze historie skrywają warszawskie budynki, które intrygują turystów przybywających do miasta.
Modernizacyjny rozmach uczynił z Warszawy najnowocześniejsze miasto w kraju, centrum biznesowo-kulturalne i kierunek turystyczny dla gości z całego świata. Miejsca, obok których warszawiacy codziennie przechodzą obojętnie kryją wiele ciekawostek.
Pawilon Chemii / Vitkac
Pawilon Chemii, wzniesiony według projektu Jana Bogusławskiego i Bohdana Gniewskiego, był jednym z najbardziej wyrazistych przykładów modernistycznej architektury. To pierwsza przestrzeń handlowa, w której wykorzystano nowoczesne rozwiązania zagospodarowania pomieszczeń. Przeszklone stalowe konstrukcje sprawiły, że wnętrze sklepu przenikało się z ulicą.
Pawilon efektownie prezentował się nocą, dzięki sztucznemu światłu rozświetlającemu ekspozycję sklepowej witryny. W czasie powojennej odbudowy miasta Pawilon Chemii uznano za symbol rozwoju i nowoczesności.
W ruinach wyburzonego w 2011 roku Pawilonu Chemii powstał Vitkac – kwintesencja luksusu i nowoczesności. Czterokondygnacyjny luksusowy budynek nawiązuje jednak do wyglądu starszej budowli. Wykończono go kwarcem, granitem, egzotycznym drewnem i stalą nierdzewną. Vitkac, wraz z restauracją Concept 13, tworzy Wolf Bracka – najbardziej luksusowy dom handlowy w kraju, ceniony w Europie.
Dom Towarowy Braci Jabłkowskich
W 1884 roku powstał niewielki sklepik prowadzony przez Anielę Jabłkowską. Do rodzinnego biznesu szybko dołączyli jej bracia, zaś w 1914 roku powstał Dom Towarowy Braci Jabłkowskich. Budynek uważany jest za jedno z najwybitniejszych dzieł polskiej architektury początku XX wieku i symbol sukcesów polskiego biznesu.
Bracia Jabłkowscy to pionierzy polskiego marketingu, którzy wprowadzili nowoczesne metody sprzedaży: katalogi, sprzedaż wysyłkową, indywidualne podejście do klientów. Ich dom towarowy to pierwsze miejsce w Warszawie, gdzie pojawiła się szklana winda. W 2010-2011 roku do historycznego budynku dodano drugą część – Nowy Dom Towarowy Braci Jabłkowskich.
"Wars", "Junior" i "Sawa" – Domy Towarowe "Centrum"
Domy Towarowe "Centrum", wybudowane pod koniec lat 60., na przestrzeni dekad nie przeszły diametralnej zmiany. Trudno wyobrazić sobie panoramę Warszawy bez tych kultowych budynków, w których niezmiennie kwitnie handel.
Były jednym z pierwszych centrów handlowych w Polsce i stanowiły jedno z najwybitniejszych osiągnięć powojennej urbanistyki. W tym miejscu zamontowano schody ruchome – jedne z pierwszych w Polsce. Łączna długość budynków to ok. 350 m, zaś powierzchnia to aż 32 tys. mkw. Na parterze "Warsa" znajdował się jedyny w stolicy punkt, w którym rozlewano pierwszy polski płyn do mycia naczyń Ludwik.
Mordor i okolica
Trudno uwierzyć, że na dzisiejszych terenach zajmowanych przez kompleks biurowców kilkadziesiąt lat temu były grunty rolne. Wiejski krajobraz zmienił się wraz z budową fabryk i tworzeniem tzw. Służewca Przemysłowego. Mordor – to potoczne określenie biurowego zagłębia. Nazwę zaczerpnięto z "Władcy Pierścieni" J.R.R. Tolkiena. "Orkami" zaś nazywa się pracowników Mordoru. Codziennie do pracy dojeżdża tu ponad 100 tys. osób.
Teren korporacyjnego zagłębia zajmuje powierzchnię równą dziesięciu Pałacom Kultury i Nauki. Pierwszy biurowiec wzniesiono w połowie lat 90. przy ulicy Domaniewskiej i nosił on nazwę Galaxy. Tereny Służewca, ze względu na bardzo niskie ceny gruntów i dobry dojazd do wielu punktów miasta, były dla inwestorów najlepszym miejscem. Kolejne biurowce, które zapoczątkowały tworzenie Mordoru to: Neptun, Sirius, Orion, Jupiter, Saturn, Mars, Mercury, Taurus. Budynki o kosmicznych nazwach należą do całego kompleksu biur Empark Mokotów Business Park, a całkowita zajmowana przez nie powierzchnia wynosi ponad 107 tys. m kw.
Hala Koszyki, czyli miejsce, które stało się kultowe
Patrząc na tętniące życie towarzyskie, imponujący bar na środku obiektu, bazar czy punkty gastronomiczne, trudno uwierzyć, że Hala Koszyki jeszcze niedawno była chwilowo nieobecna na mapie Warszawy. W 2009 roku została rozebrana, aby w 2016 powrócić w nowej odsłonie.
Ale wróćmy do jej początków. Hala Koszyki powstała w 1909 roku według projektu Juliusza Dzierżanowskiego – secesyjnego architekta. Miała nawiązywać wyglądem do paryskich pasaży handlowych i służyć jako miejsce handlu dla mieszkańców dynamicznie rozwijającej się południowej części miasta. Nazwa "Koszyki" wzięła się od wałów obronnych wybudowanych w XVIII wieku. Marszałek wielki koronny Stanisław Lubomirski postanowił obronić miasto przed epidemią cholery właśnie dzięki okopom wzmocnionym wiklinowymi koszami.
Pałac Kultury i Nauki
Dawniej – pustka wokół wielkiego pałacu. Dziś – socmodernistyczna "pamiątka" w objęciach nowoczesnych budynków. Trudno wyobrazić sobie panoramę Warszawy bez Pałacu Kultury i Nauki – najsłynniejszego i najbardziej kontrowersyjnego wieżowca w Polsce. Przed wojną na terenie zajętym przez pałac znajdowało się ponad 160 budynków.
Na potrzeby budowy zburzono część z tych, które przetrwały wojnę, oraz zlikwidowano ulice (np. linię tramwajową wzdłuż ulicy Żelaznej). Jedyną pamiątką po skrzyżowaniu Chmielnej i Wielkiej jest dziś tablica wmurowana w posadzkę placu Defilad. Jednymi z pracowników pałacu są koty, które mają za zadanie wyłapywać gryzonie w podziemnych kondygnacjach. Na początku na tym etacie pracowało około 60 kotów. Na dachu Teatru Studio znajduje się zaś miejska pasieka pszczół. Przez lata teren ten zmienił się nie do poznania. Dziś nieopodal pałacu mieszczą się liczne budynki biznesowo-handlowo-kulturalne, np. Złote Tarasy czy Złota 44.
Dworzec Centralny
Ma ponad 40 lat i powstawał jedyne, jak na tamte czasy, 3 lata. Ostatecznie zrealizowano siódmą koncepcję projektu przygotowanego jeszcze w 1946 roku, chociaż prace rzeczywiście rozpoczęto w 1972 roku. Budowę dworca rozpoczynało 23 robotników, zaś kończyło 2 tys. osób. Zgodnie z oficjalną wersją Centralny miał być najnowocześniejszym dworcem w Europie. Niezależnie od tego, że do końca nie była to prawda, robił ogromne wrażenie na mieszkańcach Warszawy.
Hala główna została wykonana ze szkła i stali, zaś 4 perony o długości 400 m umieszczono w tunelu. Na dworcu pojawiła się pierwsza w Polsce pełna klimatyzacja i pierwsze w kraju automatycznie otwierane drzwi, wyposażone w nowatorski mechanizm reagujący na ciężar ciała przed wejściem i wyjściem pasażera, oraz sala VIP dla ówczesnego sekretarza KPZR Leonida Breżniewa (w 2007 roku przekształcono ją w zamkniętą poczekalnię dla podróżujących pierwszą klasą). Prace zakończono 5 grudnia 1975 roku – specjalnie na przyjazd Leonida Breżniewa. Przez kilkanaście miesięcy PKP inwestowało w promocję dworca - zatrudniało hostessy ubrane w bordowe mundurki, które informowały o rozkładach jazdy pociągów, cenach biletów, zachęcały do podróży, a nawet promowały repertuar warszawskich teatrów.
Po remoncie w 2012 roku światowi i polscy architekci uznali Dworzec Centralny za przykład architektury modernistycznej o wyjątkowych walorach. W 2015 roku w hali głównej pojawiła się biała antresola i nowe lokale komercyjne.
Źródło: http://www.hrs.com/pl