Ważna zmiana dla turystów w polskich górach
Trzy popularne szlaki wspinaczkowe zostały otwarte w polskich Tatrach. Od 1 grudnia były zamknięte ze względu na ochronę przyrody i bezpieczeństwo turystów. Warunki w wysokich partiach gór są jednak nadal bardzo surowe i nieprzewidywalne. Wymagają noszenia kasku i umiejętności posługiwania się czekanem oraz rakami.
Szlaki, które zostały udostępnione turystom, to popularne przejście z Doliny Pięciu Stawów Polskich przez Świstówkę Roztocką do Morskiego Oka, czerwona trasa z Przełęczy w Grzybowcu do Wyżniej Kondrackiej Przełęczy i dalej na Giewont, a także zielony szlak przez Dolinę Tomanową – od skrętu przy Kamienistym Żlebie do Chudej Przełączki.
Ratownicy górscy ostrzegają jednak turystów przed pochopnym podejmowaniem decyzji o wyjściu w góry.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
"Halo Polacy". Tam, gdzie mieszkają, panują inne zasady. "Tutaj nikt nie zaklucza domów"
"Należy pamiętać, że w wyższych partiach Tatr nadal panują warunki typowo zimowe. Śnieg w godzinach porannych jest zmrożony i bardzo twardy, w ciągu dnia w miejscach nasłonecznionych robi się mokry i grząski. W tych warunkach raki, czekan i kask oraz umiejętność posługiwania się tym sprzętem są obowiązkowe" – apelują na swojej stronie służby Tatrzańskiego Parku Narodowego.
Osoby wyruszające na piesze wędrówki muszą pamiętać, że na wszystkich szlakach w Tatrach obowiązuje zakaz poruszania się w ciemności - od zmierzchu do świtu. Zakaz ten związany jest z ochroną przyrody. Z powodu intensywnych roztopów istnieje też duże ryzyko nagłego wzbierania potoków.
Czytaj także: Majster Bieda będzie miał swoją ławeczkę w Bieszczadach
W polskiej części Tatr można korzystać z 275 km oznakowanych szlaków turystycznych o różnych stopniach trudności: od bardzo łatwych po bardzo trudne i wyposażone w urządzenia asekuracyjne jak łańcuchy, klamry i drabinki. Grupy zorganizowane oraz wycieczki, w których uczestniczy młodzież szkolna, muszą być prowadzone przez uprawnionych przewodników tatrzańskich.