Dolina Zillertal. Polacy jeżdżą tam głównie zimą, a to spory błąd
Choć Alpy kojarzą się nam głównie z zimowym szaleństwem na nartach czy snowboardzie, to austriacki Tyrol potrafi zachwycić też latem. Jeśli marzysz o aktywnym urlopie blisko natury Dolina Zillertal będzie doskonałym wyborem. Wędrówki, jazda na rowerze, wspinaczka, pływanie, gra w golfa, letni wypad na lodowiec i wiele więcej czeka na odkrycie.
1483 km szlaków pieszych, 1385 km tras rowerowych, ponad 150 schronisk górskich, 32 drogi wspinaczkowe, 10 kolejek górskich, sześć odkrytych basenów i jedno pole golfowe — tak w skrócie można opisać atrakcje czekające na turystów w Dolinie Zillertal latem. Oczywiście, spragnieni zimowych rozrywek przez cały rok mogą szusować na stokach lodowca Hintertux.
Dolina Zillertal położona jest w sercu Tyrolu, kilkadziesiąt kilometrów na wschód od Innsbrucka w pobliżu granicy z Włochami. Rozciąga się na długości ok. 47 km pomiędzy miejscowościami Strass i Mayrhofen, a otaczają ją Alpy Kitzbühelskie oraz Tuxertalskie. Choć turyści z Polski przyjeżdżają tam głównie zimą, aby szaleć na śniegu, to właśnie latem region gwarantuje nasycone zielenią widoki i moc atrakcji, szczególnie dla lubiących aktywny wypoczynek w komfortowych warunkach — z dala od tłumów i zgiełku dużych miast.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Innsbruck. Bajkowo położona stolica Tyrolu
Piękne widoki, tysiące zwierząt i niezapomniane wschody słońca
Pobyt w tym miejscu szczególnie przypadnie do gustu tym, którzy lubią wędrować pieszo. Jak wspomniałam, w sumie szlaki mają niemal 1,5 tys. km długości. Oczywiście są zarówno łatwiejsze, jak i trudniejsze oraz tematyczne — m.in. kulinarne albo nawet muzyczne. W sumie do zdobycia jest aż 72 trzytysięczniki. Warto wspomnieć, że na terenie Wysokogórskiego Parku Krajobrazowego Alp Zillertalskich (mającego ok. 422 km kw.) żyje ponad 9 tys. gatunków zwierząt oraz rośnie ponad 1,3 tys. gatunków roślin.
Dokąd warto się wybrać? Umiarkowanie trudny szlak (przejście zajmuje ok. pięciu godzin) wiedzie do sielankowej Doliny Weitental, gdzie znajduje się przepiękny wodospad Schleierfall. Zachwyca również trasa do kapliczki św. Walentego — po drodze można spotkać koziorożce alpejskie i podziwiać błękit jeziora Zillergrund. Ci, którym niestraszne wczesne wstawanie, mogą wybrać się na wschód słońca — idealne miejsca to szczyty Gedrechter oraz Plattenkogel, Dolina Tuxertal i płaskowyż Ahorn, gdzie można dostać się największą w Alpach kolejką gondolową.
Nie tylko górskie szlaki
Dla wielu osób wakacje nierozerwanie związane są z wypoczynkiem nad wodą, najlepiej na pięknej plaży — więc stronią od gór, a to błąd. Choć w Dolnie Zillertal znajdziemy morza, to czekają tam nie tylko piękne jeziora, ale i sześć odkrytych basenów (w Finkenberg, kompleks basenowo-termalny w Fügen, Hippach, Mayrhofen, w Stumm oraz Zell am Ziller).
Warto wybrać się nad jezioro Durlassboden w Gerlos, gdzie woda od czerwca od sierpnia ma ok. 21 st. C. Można tam nie tylko plażować, ale również spróbować żeglarstwa, windsurfingu, pływania kajakiem czy rowerem wodnym. Popularne wśród turystów są także Spielteich Spieljoch, gdzie można dotrzeć kolejką linową oraz Filzen, gdzie od niedawna działa oaza sokoliczna.
Odważni mogą wybrać się do Olpererhutte, gdzie czeka nie tylko schronisko, ale i most wiszący — przez wielu uznawany za najładniejszy w Austrii. Doskonale widać z niego zbiornik Schlegeisspeicher.
Dla amatorów i profesjonalistów. Ponad 1,3 tys. km tras rowerowych
Oczywiście Dolina Zillertal to również raj dla rowerzystów, bo czekają tam zarówno klasyczne trasy rowerowe, jak i takie typu bike&hike (część pokonujemy rowerem, a końcówkę na piechotę), singletrali (jednokierunkowe trasy z muldami, zakrętami oraz podjazdami i zjazdami) czy pumptrack (tzw. rowerowy plac zabaw, pętla z zakrętami i muldami). Ciekawą opcją dla początkujących czy rodzin z dziećmi jest Zillertal Radweg, czyli trasa biegnąca wzdłuż rzeki Ziller, która prowadzi obok jeziora Schlitterer Badesee z kąpieliskiem, placów zabaw i pola do minigolfa.
Rowerów nie trzeba wieźć ze sobą z Polski, na miejscu działa sporo wypożyczalni (mających w ofercie zarówno klasyczne pojazdy, jak i elektryczne). Warto dodać, że aż siedem (z 10 działających latem w dolinie) kolejek linowych daje możliwość wzięcia dwóch kółek do wagonika.
Coś na ząb
Aktywny wypoczynek stanowi idealne połączenie z pysznym jedzeniem, a tego — jak wiadomo — w Tyrolu nie brakuje. W górskich schroniskach czekają pyszne, tradycyjne dania, można się tam wybrać zarówno na śniadanie, jak i na obiad.
W menu znajdziemy oczywiście takie klasyki jak Marend (deska serów i wędlin), Tiroler Gröstl (ziemniaki zapiekane z wołowiną i speckiem podawane z jajkiem sadzonym), Leberknödelsuppe (rosół z klopsami), Kaiserschmarrn (pol. omlet cesarski) czy Tiroler Tris (zestaw składający się z serowego i szpinakowego knedla oraz pierożków z serem). Do popicia warto zamówić Almdudler, czyli austriacką lemoniadę ziołową.
Informacje praktyczne
Do Doliny Zillertal możemy oczywiście dojechać samochodem z Polski, ale warto podkreślić, że rozbudowany system komunikacji publicznej sprawia, iż praktycznie nie jest on potrzebny na miejscu. Z tego względu warto rozważyć dojazd pociągiem do Jenbach (bezpośrednio z Monachium, Berlina czy Hamburga — gdzie z Polski dotrzemy samolotem, pociągiem lub autokarem), a następnie autobusem lub koleją Zillertal do konkretnego miejsca w dolinie. Z kolei lotnisko znajdujące się najbliżej doliny to Innsbruck, oddalone jest o ok. 50 km.
Jeśli planujemy aktywny wypoczynek na miejscu, to warto zdecydować się na zakup karty Zillertal Activcard. Dzięki niej możemy codziennie wjechać i zjechać jedną z 10 kolejek górskich, odwiedzić raz dziennie wybrany basen, korzystać z większości środków komunikacji publicznej oraz mamy co najmniej 10 proc. zniżki w punktach partnerskich. Karta jest ważna trzy, sześć, dziewięć lub 12 dni i w przypadku osoby dorosłej kosztuje odpowiednio 78, 112, 152 lub 190 euro (ok. 370, 530, 720 lub 895 zł). Dzieci — w wieku od sześciu do 14 lat — zapłacą o połowę mniej. Z kolei najmłodsi mający pięć i mniej lat korzystają z wszystkiego, co zapewnia Zillertal Activcard za darmo.
Hanna Szczypiór, dziennikarka Wirtualnej Polski