Wiatr porwał dmuchany zamek z dziećmi w środku

Przerażające sceny rozegrały się w niedzielę 5 maja podczas festiwalu w jednym z miast u naszych sąsiadów. Gwałtowny poryw wiatru poderwał dmuchany zamek i wrzucił go do rzeki. W zamku bawiły się dzieci. Są ranni.

Nikt nie spodziewał się, że wiatr poderwie zamek razem z dziećmi w powietrzeNikt nie spodziewał się, że wiatr poderwie zamek razem z dziećmi w powietrze (zdjęcie ilustracyjne)
Źródło zdjęć: © Adobe Stock
oprac.  KASW

Jak podaje portal TAG24, do zdarzenia doszło podczas rodzinnego festiwalu w Magdeburgu, który odbywał się w dzielnicy Petriförder na wielkim placu nad rzeką Łabą. Pogoda była piękna, więc w zabawach brało udział mnóstwo osób. W pewnym momencie wiatr wzmógł się i niespodziewanie poderwał dmuchany zamek, na którym bawiło się kilkanaście osób.

Zamek uniósł się w powieterze

Siła wiatru była tak duża, że wielka zjeżdżalnia uniosła się i opadła dopiero kilkadziesiąt metrów dalej - wprost do rzeki Łaby. Z zamku zeszło powietrze, jednak nie zatonął on, tylko osiadł na brzegu rzeki.

Natychmiast rozpoczęła się akcja ratunkowa. Wyciągnięto osoby, które znalazły się w wodzie, udzielono też pomocy tym, którzy spadli z wysokości.

Dalsza część artykułu pod materiałem wideo

„Halo Polacy”. Luksusowy kurort w Europie. „Koszty życia nie są wyższe niż w Polsce”

Przeczesywano także zarośla na brzegu rzeki, bo w chaosie, który powstał, nie było wiadomo, ile osób jest zaginionych. Ostatecznie podsumowano, że rannych zostało dziewięc osób - w tym sześcioro dzieci.

Szybka pomoc możliwa była głównie dzięki temu, że na festynie czuwały służby ratunkowe i w momencie, gdy doszło do wypadku, natychmiast rozpoczęły akcję.

- Część rannych została zabrana do szpitala, a innym udzielono pomocy na miejscu – powiedział Niemieckiej Agencji Prasowej Ulrich Claus, kierownik operacyjny straży pożarnej.

Dalsza część festiwalu w dzielnicy Petriförder została odwołana. Łabę przeczesywano jeszcze do późnych godzin wieczornych w poszukiwaniu innych potencjalnych ofiar wypadku, których zaginięcia mógł nikt nie zgłosić. Czynności były prowadzone między innymi z wody - łodzią i z powietrza - za pomocą policyjnego helikoptera.

Źródło: TAG24

Wybrane dla Ciebie
Nie wpuścili chłopca na pokład. Powodem drobiazg w paszporcie
Nie wpuścili chłopca na pokład. Powodem drobiazg w paszporcie
Turyści w końcu się doczekali. "Od kilku dni cały Egipt stoi na baczność"
Turyści w końcu się doczekali. "Od kilku dni cały Egipt stoi na baczność"
Polskie miasto z wyjątkowym tytułem. "To wielka radość"
Polskie miasto z wyjątkowym tytułem. "To wielka radość"
Burza sparaliżowała Pizę. Miasto uruchomiło sztab kryzysowy
Burza sparaliżowała Pizę. Miasto uruchomiło sztab kryzysowy
Najbardziej nawiedzone miejsca. Od Salem po Japonię
Najbardziej nawiedzone miejsca. Od Salem po Japonię
Samolot musiał zawrócić. Wszystko przez jednego pasażera
Samolot musiał zawrócić. Wszystko przez jednego pasażera
Problem na europejskiej wyspie. Mieszkańcy i turyści boją się o życie
Problem na europejskiej wyspie. Mieszkańcy i turyści boją się o życie
Mają dość pijanych turystów. Będą sypały się mandaty
Mają dość pijanych turystów. Będą sypały się mandaty
Brytyjczycy zachwalają polskie miasto. "Pyszne jedzenie i wino za trzy funty"
Brytyjczycy zachwalają polskie miasto. "Pyszne jedzenie i wino za trzy funty"
Taniec życia i pamięci. Otwierają drzwi dla zmarłych i świętują razem z nimi
Taniec życia i pamięci. Otwierają drzwi dla zmarłych i świętują razem z nimi
Odkrycie na Antarktydzie. Tajemnicze wzory na dnie morza
Odkrycie na Antarktydzie. Tajemnicze wzory na dnie morza
Co warto kupować za granicą? Stewardesa dzieli się swoimi hitami cenowymi
Co warto kupować za granicą? Stewardesa dzieli się swoimi hitami cenowymi