Wielki dzień w gdańskim zoo. Na świat przyszły "szarobure puchate kulki"
Wśród pracowników Gdańskiego Ogrodu Zoologicznego zapanowało niemałe poruszenie po narodzinach 15 maluchów, od których trudno oderwać wzrok. "Słodziaki" - komentują internauci.
Gdańskie zoo poinformowało, że na świat przyszło aż 15 pingwinów przylądkowych. "Na wybiegu, w skalistych domkach, pod czujnym piórem rodziców dojrzewają szarobure puchate kulki" - czytamy w poście Gdańskiego Ogrodu Zoologicznego na Facebooku. Maluchy zaczną wychodzić w przeciągu dwóch miesięcy, wtedy turyści będą mogli je podziwiać.
Nowi mieszkańcy zoo w Gdańsku
Szczęśliwymi rodzicami 15 młodych zostało 10 par pingwinów. Zwierzęta te łączą się ze sobą w pary na całe życie. W okresie lęgowym budują gniazda w norach. "Podobnie zachowują się nasze pingwiny, które swoje gniazda budują w przygotowanych dla nich budkach" - tłumaczą pracownicy zoo w Gdańsku. Specjalne budki lęgowe wykonane są z gałęzi, liści i ziemi.
- Aktualnie grupa pingwinów liczy ponad 80 osobników. Wbrew wszelkim wyobrażeniom nie są to ptaki zimnolubne, bo w naturze zamieszkują południową Afrykę - wyjaśnił Paweł Ciesielski z Gdańskiego Ogrodu Zoologicznego.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Bilety już od 69 zł. "Loty w listopadzie są najtańsze w całym roku"
Pod zdjęciami maleńkich pingwinów udostępnionych na facebookowym profilu zoo, pojawiły się komentarze, w których internauci zachwycają się zwierzakami. "Słodziaki", "Jakie urocze" - czytamy.
Pingwiny przylądkowe
W naturze okres lęgowy pingwinów przylądkowych wypada pomiędzy listopadem a marcem. Są mocno związane ze swoim miejscem lęgowym, do którego wracają każdego roku. - Zaloty partnerów polegają na prezentacji wdzięków samca, ogłaszaniu powstania pary wspólnym trąbieniem, a następnie budowie gniazda - informuje Paweł Ciesielski.
Trwa ładowanie wpisu: facebook
Ptaki składają jedno lub dwa jaja i na zmianę je wysiadują, a proces ten może trwać do 40 dni. "W czasie lęgów rodzicom wykształca się tak zwana plama lęgowa - na ich brzuchu pojawia się pofałdowany, mocno ukrwiony, nieopierzony obszar, który idealnie okrywa wysiadywane jajo i ogrzewa je w czasie inkubacji - tłumaczy pracownik zoo.
Młody pingwin zaraz po wykluciu się faktycznie wygląda jak "szarobura, puchata kulka", a puch ma zapewniać mu ciepło. - Niemniej rodzice w pierwszych dniach życia młodego stale go dogrzewają. Wspólnie zajmują się też karmieniem i opieką nad potomstwem. Wychowanie pisklęcia zajmuje około dwóch miesięcy. W tym czasie młode szybko rosną i zmieniają upierzenie z pisklęcego puchu na pierwszą szatę młodocianą - dodaje Ciesielski. W stadzie na wybiegu łatwo rozpoznać najmłodszych po braku kontrastowych biało-czarnych fraków.
Źródło: Gdański Ogród Zoologiczny/PAP