Władywostok skuty lodem. Rosyjskie miasto zostało sparaliżowane
We Władywostoku zima rozpoczęła się na dobre. Mimo że niskie temperatury i opady śniegu w listopadzie nie są niczym nadzwyczajnym w tej części Rosji, to tak ekstremalnych warunków pogodowych, jak w ostatnich dniach, nikt się nie spodziewał. Miasto zmieniło się w krainę lodu.
We Władywostoku przez ostatni tydzień panowały tak trudne warunki pogodowe, że władze miasta zdecydowały się wprowadzić stan wyjątkowy. W całym regionie - Kraju Nadmorskim - spadło tyle śniegu, ile zazwyczaj przez półtora miesiąca. Natomiast przez opady marznącego deszczu grubość warstwy lodu na drzewach, drogach, samochodach, liniach elektrycznych czy dachach wynosi nawet 4 cm.
Ekstremalna anomalia pogodowa po ponad 30 latach
We Władywostoku zostało powalonych ok. 5 tys. drzew. 250 tys. osób zostało bez ogrzewania, 120 tys. nie ma dostępu do elektryczności. Linie energetyczne zrywały się pod naporem lody i śniegu, a brak prądu sprawił, że w wielu miejscach przestały działać pompy zimnej i gorącej wody.
To nie koniec problemów. Ze względu na anomalię pogodową wstrzymano kursowanie promów, odwołano dziesiątki lotów, nie kursują autobusy pomiędzy miastami, a także tramwaje i trolejbusy we Władywostoku. Pojawiły się również problemy z zasięgiem telefonii komórkowej.
Władze organizują kuchnie polowe oraz tymczasowe schronienia w szkołach i placówkach socjalnych, gdzie można dostać gorący posiłek i wodę. Jak przekazuje "TVN Meteo", rosyjscy meteorolodzy nie odnotowali tak ciężkich warunków pogodowych w tym mieście od ponad 30 lat. W najbliższych dniach pogoda ma ulec poprawie.