Włoskie Obereggen i Valle Isarco. Kompaktowo, relaksowo, adrenalinowo
Obereggen to najbardziej kameralne miejsce na największej narciarskiej karuzeli świata, a dla koneserów, którzy jeździli prawie wszędzie, odkryciem może być Valle Isarco.
26.02.2007 | aktual.: 09.05.2013 10:57
[
]( \"http://www.poznajswiat.com.pl\" )
Obereggen, peryferyjny ośrodek w największym na świecie kompleksie nartostrad, czyli Dolomiti Superski, to pomysł na zimowe wakacje dla tych, którzy na nartach we Włoszech jeszcze nie byli, a nie przepadają za hałaśliwymi kombinatami narciarskimi. Dla koneserów, którzy jeździli prawie wszędzie, odkryciem może być Valle Isarco / Eisacktal.
Obereggen to najbardziej kameralne miejsce na największej narciarskiej karuzeli świata. Nieco ponad 70 kilometrów tras na dwóch masywach: Latemar Ski Centre i Carezza-Nova Levante, robi na pierwszy rzut oka mizerne wrażenie. Komu mało 70 kilometrów, ma na wyciągnięcie ręki i na ten sam karnet zawodnicze trasy w Val Gardenie, Arabbie, Alta Badii oraz Alpe di Siusi. Jednak w Ski Center Latemar jest gdzie pojeździć.
Latemar dla zaawansowanych, Catinaccio dla romantycznych
Ski Center Latemar to masyw dla zaawansowanych narciarzy, gdzie przeważają czerwone trasy (blisko 60 procent). Jeśli dobrze radzimy sobie na nartach, koniecznie podjedźmy na szczyt Pala di Santa, trasę, na której rozgrywane są zawody alpejskiego Pucharu Świata. Stąd rozciąga się fantastyczny widok na Cavalese w Val di Fiemme. W Dolomitach nie brak urokliwych krajobrazów, ale widoki, jakie rozciągają się z masywów Latemar i Carezza, są imponujące – widać i Marmoladę, najwyższy szczyt Dolomitów, widać i Sasso Lungo, Civettę i Catinaccio.
Gdyby nie dopisywała nam kondycja czy umiejętności, zamiast zaliczać kolejne czarne trasy ze łzami w oczach, możemy powozić się na Carezzie sąsiadującej z Latemar Ski Center, gdzie znajdziemy to, co dzieci lubią najbardziej. Carezza bowiem to chyba najbardziej nasłoneczniony masyw w Dolomitach. Mamy tu do dyspozycji same łagodne, rodzinne nartostrady i mnóstwo rozrzuconych po stokach rifugio, czyli schronisk. Jest też cudowny, ośmiokilometrowy zjazd do Nova Levante, bez wątpienia najpiękniejsza trasa tego masywu. Ale zaczyna się niezwykle ostro – pierwszy, blisko dwukilometrowy odcinek to czarna trasa o sześciusetmetrowej różnicy poziomów. Im jednak niżej, tym łagodniej, a mniej więcej od czwartego kilometra jedzie się łagodną, niebieską nartostradą osłoniętą lasem.
Warto zaplanować sobie czas tak, by narciarski dzień skończyć na Carezzie. Najlepiej późnym popołudniem wjedźmy wyciągami na 2500 metrów n.p.m., do rifugio Coronelle lub rifugio Paolina, by znaleźć się u podnóża Catinaccio tuż przed niezwykłym seansem – gdy zachodzi słońce, ten łańcuch górski świeci na różowo.
Najdłuższa nartostrada w południowym Tyrolu
Kilka kameralnych miejscowości południowego Tyrolu, oddalonych od siebie o kilkanaście kilometrów, tworzy niezwykle urokliwy region narciarski Valle Isarco. Stacje są niewielkie, jeździ się na przeciętnych jak na alpejskie warunki wysokościach (około 2500 m n.p.m.), ale urządzenie sobie tu ski safari będzie z pewnością tym, co narciarze zarówno niedzielni, jak i ci, którzy uważają się za ekspertów, będą miło wspominali.
Ski safari rozpocznijmy od Bressanone. To najbardziej znana stacja, z trasami schodzącymi z Cima della Plose (2645 m n.p.m.). W samym Bressanone mamy do dyspozycji 40 kilometrów nartostrad, ale za to jedna z nich, Trametsch, jest najdłuższa w całym południowym Tyrolu. Trudna, a momentami bardzo trudna trasa ma aż dziewięć kilometrów długości i 1400 metrów różnic poziomów. Jeśli potraktujemy zjazd na serio i będziemy zjeżdżali do samego dołu, a nie zwozili się, pierwszą rzeczą, która na długo zapadnie nam w pamięć, będzie ból w udach. Jeśli złapie on nas w połowie trasy, mamy doskonałe wytłumaczenie, by wskoczyć na zbudowaną tu niedawno wygodną „kanapę” i wspiąć się z powrotem na szczyt Plose. Widoki, jakie rozciągają się stamtąd, zapierają dech w piersiach, a nartostrady schodzące ze szczytu – w sumie 21 – są wygodne, szerokie i nasłonecznione.
Brak słońca jak milion w totolotka
Prawdziwego słońca poszukajmy jednak w leżącym na wielkim płaskowyżu ośrodku Maranza. Trzeba wyjątkowego pecha, by trafić tu na pochmurną pogodę. Według wyliczeń meteorologów słońce świeci w nim trzy na cztery dni w roku. Zamiast się piąć krętą górską drogą, zostawmy auto w Rio Pusteria. Stąd wygodną ośmioosobową gondolą dostaniemy się bezpośrednio na płaskowyż (1414 m n.p.m.), który oglądany z kolejki przypomina odwróconą foremkę do ciasta. Jeszcze ciekawszy widok czeka nas kilkaset metrów wyżej, na platformie widokowej zlokalizowanej na szczycie Gitschberg (2512 m n.p.m.). Ponad pięćset alpejskich szczytów wokół nas to powód, dla którego z przypięciem desek i puszczeniem się nartostradami do doliny zwleka również trzech na czterech narciarzy. I tylu mniej więcej wraca tu po dwóch, trzech dniach, by raz jeszcze pojeździć po 22 kilometrach nartostrad, niezwykle przyjaznych dla narciarskich nowicjuszy na owej foremce do ciasta i znacznie trudniejszych na zboczach Gitschbergu.
Prawdziwe narciarskie wyzwania czekają nas jednak w Vals, położonym po sąsiedzku z Maranzą. Kilka tutejszych nartostrad potrafi wycisnąć siódme poty z najlepszych narciarzy. Wysokości oraz łączna długość tras nie są może imponujące, bo jeździ się na maksimum 210 metrach n.p.m., a do dyspozycji mamy 15 kilometrów tras, za to różnica poziomów, zwłaszcza na nartostradzie z Jochtal, może zrobić wrażenie: na niespełna dwukilometrowym odcinku tracimy 700 metrów wysokości. Jednak na większości tras w pobliżu wioski nie ma wielkich stromizn – to królestwo rodzin z małymi dziećmi.
Kompaktowo, relaksowo, adrenalinowo
W górnej części Valle Isarco leżą kolejne ośrodki, nieobjęte jednak wspólnym karnetem Dolomiti Superski, dającym możliwość jeżdżenia na ponad 1200 kilometach nartostrad. Warto wyskoczyć do tych kompaktowych, ale bardzo urokliwych miejscowości, bo za całodzienny karnet zapłacimy tam mniej więcej tyle samo co w polskich ośrodkach. Za to narciarskie doznania będą jednak zupełnie inne.
Trudno gdziekolwiek w Polsce znaleźć na przykład tak wspaniałe, szerokie carvingowe stoki jak w Monte Cavallo, na którą to górę wespniemy się wyciągiem niemal z centrum miasteczka Vitipeno. Tu czeka nas 13 kilometrów tras z czarną gigantową nartostradą Favorit oraz kilometrowej długości FIS-owski stok i wspaniały słoneczny taras na blisko dwóch tysiącach metrów n.p.m. Kto przedkłada jazdę ponad opalanie, powinien wykupić karnet tylko na pół dnia i na popołudnie przenieść się do Ladurns-Gossensass, niewielkiego ośrodka narciarskiego nieopodal przełęczy Brennero. To miejsce na leniwe narciarskie popołudnie bądź zabawę na śniegu z dziećmi. Ale wśród 15 kilometrów nartostrad można znaleźć tu również i czarną trasę nr 4 do Ladurnshütte oraz boardercrross dla tych, którzy w narciarstwie szukają adrenaliny.
Na osobny dzień naszego ski safari zostawmy sobie ośrodek Racines-Giovo. Oferuje 20 nartostrad, głównie o średnim stopniu trudności. Jest bardzo dobrym miejscem do szusowania w słońcu, bowiem większość tras (w sumie 20 z 25 kilometrów ogółem) wyznaczono powyżej granicy lasu na kilkukilometrowym grzbiecie Giovo. Do dolnej stacji prowadzi urocza nartostrada przez las. W sumie, gdy wespniemy się na samą górę, mamy przed sobą 3,5-kilometrowy zjazd do doliny i do pokonania ponad 900 metrów różnicy poziomów. Poszukiwacze jeszcze bardziej ekstremalnych wrażeń zwłaszcza w tej stacji znajdą mnóstwo możliwości do jazdy poza trasami. Jeśli jesteśmy z dziećmi, spokojnie możemy zostawić je w Kinder Ski Landzie, specjalnym narciarskim przedszkolu. Tak jak my na off-pistach, one też będą w siódmym niebie.
_ Źródło: Jarosław Kałucki / Poznaj Świat _
_ autor jest dziennikarzem „Rzeczpospolitej” _
Obereggen
73 km nartostrad
najtrudniejsze:
• Pala di Santa w Latemar Center
długość 2 km (485 m różnicy poziomów)
• Laurin 2 w Carezza-Nova Levante
długość 2 km (600 m różnicy poziomów)
Valle Isarco
130 km nartostrad
najtrudniejsze:
• Trametsch w Bressanone
długość 9 km (1400 m różnicy poziomów)
• Gitschberg w Maranza
długość 6 km (1100 m różnicy poziomów)
• Jochtal w Vals
długość 2 km (700 m różnicy poziomów)
• FIS w Monte Cavallo
długość 1 km (380 m różnicy poziomów)
• Thalerwiese w Ladurns
długość 1 km (350 m różnicy poziomów)
Gdzie nocować
www.schneeberg.it
www.sprthotel-ratsching.com
www.alpenhotels.it
www.hotelmondschein.it
www.hotel-zoll.com
Informacje:
www.suedtirol.info
www.eisackal.info
www.obereggen.com
Informacja Południowy Tyrol
Piazza Parrocchia 11
I-39100 Bolzano, Włochy
tel. +39 0471 999999