Wrocławska atrakcja zniknie? "Historia dobiega końca"
Mówi się, że jest to podwórko, które żyje siedem dni w tygodniu. Kultowe miejsce na mapie Wrocławia odwiedzają niemalże wszyscy turyści, którzy przyjeżdżają do miasta. Jednak wiele wskazuje na to, że atrakcja może przestać istnieć. "Historia dobiega końca" - napisano w mediach społecznościowych.
Galeria neonów w podwórku przy ul. Ruskiej 46 c to miejsce zjawiskowe. O zmroku rozświetla je jaskrawymi kolorami ponad 30 dawnych neonów sklepów, firm, kin, knajp oraz domów handlowych. Atrakcja robi wrażenie zarówno na młodszych, jak i starszych zwiedzających. Niestety dla wrocławskich neonów nastał teraz trudny moment.
Koniec wrocławskiej atrakcji?
Wiadomość, o której żaden mieszkaniec Wrocławia ani turysta nie chciałby usłyszeć, przekazano za pośrednictwem profilu na Facebooku "Wrocławskie Neony".
"Z przykrością informujemy, że historia galerii neonów przy Ruskiej dobiega końca. Trwające kilka miesięcy rozmowy z Gminą Wrocław nie doprowadziły do zawarcia porozumienia zapewniającego dalsze funkcjonowanie tego miejsca. Za to przez ten czas spotkaliśmy się z brakiem rzetelności i profesjonalizmu, a przede wszystkim z niepoważnym traktowaniem tej sprawy przez urzędników" - czytamy we wpisie.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
"Halo Polacy". Prawdziwa twarz turystycznego raju. "Lepiej nie okazywać uczuć"
"Do tej pory również nie doczekaliśmy się niezbędnych napraw neonów, do których gmina jest zobowiązana. Bez nich neony nie tylko przestają świecić, ale po prostu ulegają coraz większej destrukcji. Dlatego podjęliśmy trudną, ale w tej sytuacji jedyną możliwą decyzję i rozwiązaliśmy umowę użyczenia neonów. Czas minął" - czytamy w dalszej części wpisu.
Trwa ładowanie wpisu: facebook
Batalia o neony trwa
Podczas gdy Tomasz Kosmalski, właściciel neonów i szef Fundacji Neon Side Wrocław, zarzuca miastu brak profesjonalizmu i chęci do niezbędnych napraw, urzędnicy twierdzą, że remont chcieli wykonać, ale nie było zgody od właściciela.
"Proponowaliśmy wykup neonów od właściciela, ich najem, a nawet prowadzenie formalnej galerii w oparciu o przepisy ustawy o działalności pożytku publicznego i wolontariacie" - odpowiedziało w oświadczeniu Biuro Prasowe Urzędu Miejskiego Wrocławia. Właściciel i urząd przerzucają się więc wzajemnie odpowiedzialnością za zaistniałą sytuację. Sprawa nie jest prosta, a na szali położone jest dalsze funkcjonowanie kultowego miejsca, które przynosiło Wrocławiowi sporą sławę.
Źródło: Wrocławskie Neony