Wyjątkowe miejsce na polskim wybrzeżu. Rajska plaża i masa atrakcji

Według miejscowej legendy dawni mieszkańcy Helu mogli cieszyć się bogactwem za sprawą prężnie działającej w porcie morskiej wymiany handlowej. Okolice obfitowały w ryby i złoża bursztynu przynoszące duże zyski. Apetyt mieszkańców rósł jednak w miarę jedzenia, toteż cały czas byli niezaspokojeni i chciwi. Wykorzystywali podobno najbiedniejszych i zmuszali ich do pracy nawet w święta. W Zielone Świątki rozzłoszczony Bóg zesłał na nich kataklizm, w wyniku którego całe miasto znalazło się pod wodą. Taki był legendarny koniec Starego Helu.

Na szczęście w obecnym Helu jest co robić zarówno nad wodą, jak i na lądzie. Pora poznać najważniejsze atrakcje w mieście, w którym żyją niecałe 3 tys. osób.

Hel słynie oczywiście z fokarium, gdzie można zobaczyć milusińskie foczki. Jest ono częścią Stacji Morskiej im. prof. Krzysztofa Skóry Instytutu Oceanografii Uniwersytetu Gdańskiego. Placówkę powołano do życia w 1977 r., natomiast historia fokarium zaczęła się w 1992 r., kiedy to znaleziono niewielkiego samca Balbina na plaży w Juracie. Podjęto jego udaną rehabilitację, a następnie sprowadzono mu partnerki. W ten sposób fokarium stało się głównym miejscem odtwarzania fok szarych w południowym Bałtyku.

– Najciekawszą atrakcją są treningi medyczne fok, podczas których można obserwować na żywo ich codzienne zachowania i umiejętności. Ponadto warto wysłuchać ciekawych prelekcji edukacyjnych o Morzu Bałtyckim i żyjących w nim gatunkach. Warto także obejrzeć: salę podwodną z podglądem na nurkujące w basenie foki, film o powrocie fok szarych na polskie wybrzeże, a także wystawę "Ssaki naszego morza" - mówiła w rozmowie z WP Marta Próchniak, koordynatorka zespołu obsługi ruchu turystycznego w fokarium.

Czytaj więcej: Niezwykłe miejsce w Helu. Szprotkowe lody to tu przysmak

Dodała, że popularnością cieszy się ekspozycja z przedmiotami wyłowionymi z basenu, a duże wrażenie robi wyeksponowana zawartość żołądka tragicznie zmarłej foki Krysi, która połknęła wiele monet wrzuconych przez turystów do wody. - Z tego powodu zapraszamy też do alternatywnego sposobu pozbywania się monet w fokarium – zamiast do basenu można je wrzucić do specjalnej skarbonki imitującej układ słoneczny - zachęcała Marta Próchniak.

Czytaj także: Wybrała się do Helu. "Tego się nie spodziewałam"

W pobliżu warto też odwiedzić tzw. Park Wydmowy oferujący cenną lekcję na temat gatunków roślin wydmowych. Chętni mogą też zajrzeć do sali konferencyjnej ze szkieletem wala butelkonosego. Jest co podziwiać.

Kolejny obowiązkowy punkt wycieczki to Cypel Helski, czyli symboliczny, potoczny początek Polski. Warto wypocząć na malowniczo położonej plaży i rozkoszować się pięknymi widokami.

Nieopodal można zobaczyć Kopiec Kaszubów, czyli kamienny obelisk podkreślający jedność i tożsamość społeczności kaszubskiej. W jego centralnym punkcie mieści się Gryf Kaszubski.

Nie można też ominąć lasu, w którym skrywają się ruiny fortyfikacji. Miłośnicy historii mogą odwiedzić m.in. Muzeum Obrony Wybrzeża wraz z odrestaurowanym stanowiskiem baterii im. Heliodora Laskowskiego, by dowiedzieć się więcej o losach obrońców Helu w 1939 roku. Na fanów muzeów czekają też Muzeum Kolei Helskich oraz Muzeum Rybołówstwa.

Nie można także przegapić latarni morskiej w Helu. Co ciekawe, nie mieści się wcale w pobliżu plaży, lecz jest otoczona drzewami. Od Cypla Helskiego dzieli ją ok. 1,5 km.

Z 41-metrowej wieży widać przy dobrej pogodzie m.in. Zatokę Gdańską, a także pobliskie latarnie w Jastarni czy Rozewiu. Warto też wiedzieć, że wcześniej w Helu stała inna latarnia. Na początku II wojny światowej dawną latarnię wysadziły polskie oddziały i tym samym odebrały wrogom – Niemcom – ważny punkt orientacyjny.

W Helu na ślady historii można natknąć się zresztą na każdym kroku. To dobre miejsce do wypoczynku zarówno dla fanów poznawania przeszłości, jak i miłośników błogiego relaksu na łonie natury.