Zapomnij o rozkładaniu ręcznika. Nowy sposób na "rezerwację" leżaka
Turyści wstający o świcie, aby zarezerwować ręcznikiem leżak albo szturmujący stanowiska, gdzie rozstawione są fotele, by zająć najlepsze miejsca - to nie jest rzadkość w nadmorskich kurortach. Każdego roku pojawiają się nowe sposoby i porady, jak zdobyć najlepsze miejsce nad wodą. Jest i porada na ten rok.
Plaża o poranku - leżaki jeszcze bez "rezerwacji"
Na forach turystycznych temat rezerwowania leżaków nad wodą powraca jak bumerang. Co sezon osoby wybierające się na wakacje lub powracające z nich dzielą się radami lub spostrzeżeniami dotyczącymi tego, jak ludzie "walczą" o leżaki.
Dwie podstawowe metody
Podstawowe metody są dwie: albo pobudka o godz. 5 czy 6 nad ranem i wędrówka nad wodę, aby zarezerwować najlepszą miejscówkę przez położenie na leżaku ręcznika lub szlafroka, albo - tam gdzie strefa wypoczynkowa jest otwierana o określonej godzinie - ustawienie się przy drzwiach i szturm na leżak, gdy tylko drzwi zostaną otwarte.
"Czytałem w różnych recenzjach, że jedynym sposobem na zdobycie leżaka jest zapłacenie facetowi od basenu, aby zatrzymał dla ciebie miejsce. Czy to prawda? Mamy termin na koniec czerwca i martwiliśmy się, że nie dostaniemy miejsca do opalania? Mamy po 60 lat i jesteśmy za starzy, żeby biec o świcie po leżak" - pisze jeden z użytkowników platformy Tripadvisor.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Lądowanie z przytupem. Na ten samolot czekała nawet kaszubska kapela
Hotele próbują zapobiegać
Hotele, aby zapobiegać opisanym sytuacjom, wprowadzają różne rozwiązania. Przykładem jest ośrodek St George Beach Hotel&Spa Resort w cypryjskim Pafos, gdzie wprowadzono nową zasadę, zgodnie z którą każdy gość po przybyciu otrzymuje własny leżak.
W innych obiektach, m.in. w Grecji czy we Włoszech, wieczorem wszystkie leżaki są składane. Rano pracownik, który sprząta teren, rozkłada leżaki w porze, gdy większość wczasowiczów zajęta jest śniadaniem. Dzięki temu nie ma możliwości rezerwowania miejsc ręcznikami o świcie.
Jednak i tu turyści okazali się pomysłowi, a do tego pracowici. Przychodzą na teren nad wodą w porze sprzątania i "pomagają" pracownikom rozkładać leżaki. W praktyce polega to na ustawieniu sobie i swojej rodzinie czy towarzyszom foteli w dogodnym miejscu i pozostaniu już na plaży do czasu dołączenia pozostałych.
Wygląda na to, że ten serial nigdy się nie kończy...
