Opuszczone miasta na świecie

Opuszczone, stare miejsca zawsze wyzwalają w nas odrobinę dreszczu emocji. Stare domy, opuszczone fabryki czy hale to tylko namiastka tego co można zobaczyć w miastach duchów. Na świecie istnieje wiele takich miejsc, mniejszych czy większych. My przedstawiamy 8 najpopularniejszych miast duchów.

Historia Oradour-Sur-Glane nadaje się idealnie na scenariusz filmu. Podczas II Wojny Światowej żołnierze Waffen SS wymordowali prawie całą populację w odwecie za zamach na oficera SS dokonany przez ruch oporu. W bestialski sposób zamordowano 642 osoby. Masakrę przeżyła jedna kobieta, dziecko i pięciu mężczyzn. Na pamiątkę tego strasznego wydarzenia pozostawiono część miasta w niezmienionym stanie.

Prypeć to zdecydowanie najpopularniejsze "miasto duchów". Po awarii reaktora czarnobylskiego (26 kwietnia 1986 r.) doszło do masowej ewakuacji ludności.

Agdam *to miasto, które stało się "ofiarą" konfliktu Azerbejdżanu z Armenią o Górski Karabach. Nie było co prawda polem bitwy, ale gdy wojska armeńskie przejęły ten obszar całkowicie, zrujnowały i splądrowały go doszczętnie. Pierwotni mieszkańcy przenieśli się do innych rejonów *Azerbejdżanu.

Craco to miasto we Włoszech, wybudowane na zboczu wzgórza. Do 1963 roku było jeszcze zamieszkane przez około 1800 ludzi. Złe warunki mieszkalne, trzęsienia ziemi i obsuwanie się skalnego urwiska spowodowało, że mieszkańcy zostali przesiedleni do pobliskiej wioski. Dziś Craco świeci pustkami i popada w ruinę.

Jedna z niezamieszkałych wysp w pobliżu miasta Nagasaki. W 1890 roku koncern Mitsubishi rozpoczął na niej wydobycie węgla z dna morskiego. Wyspę zaczęto zasiedlać w 1916 roku, wybudowano szereg bloków mieszkalnych. W latach 60-tych XX wieku gdy ropa wyparła węgiel z rynku, zaczęto zamykać kopalnie i ludność opuściła wyspę.

Borne Sulinowo to miasto, którego przez kilkadziesiąt lat nie było na mapach Polski. Położone jest w woj. zachodniopomorskim nad jeziorem Pile. Do roku 1992, kiedy to wyjechał ostatni transport żołnierzy radzieckich, Polacy nie wiedzieli o istnieniu tego całkiem dużego miasta. Nie było go na żadnych mapach, ani w dokumentacji ewidencji dróg. Dziś wjeżdżając do Bornego widzimy ludzi z koszykami pełnymi grzybów. Budynki mieszkalne są gęsto przetykane drzewami. W zasadzie jesteśmy w mieście, ale trochę tak, jakby się było w lesie.