Polskie perełki, które mogą zniknąć z powierzchni Ziemi
Podróżując po kraju zachwycamy się niezwykłymi budowlami, które odwiedzają tysiące turystów. Niestety zapominamy o tych, które lata świetności mają już za sobą. Dzisiaj postanowiliśmy przybliżyć wam jedne z najpiękniejszych i zarazem najbardziej zaniedbanych obiektów w kraju. To prawdziwe perły architektury, które z dnia na dzień popadają w ruinę. Jeśli szybko czegoś nie zrobimy, możemy je stracić na zawsze.
Kościół ewangelicki w Żeliszowie
Kościół ewangelicki w Żeliszowie należy do najpiękniejszych dolnośląskich kościołów. Ta wybudowana w latach 1796-1797, klasycystyczna świątynia ewangelicka na planie elipsy, wpisana jest do rejestru zabytków. Jej projekt przypisuje się Carlowi Langhansowi (autor m.in. Bramy Brandenburskiej). W większości jest to konstrukcja drewniana, przez co jest mocno narażona na zniszczenie. Jeśli szybko nie rozpoczną się prace nad tym obiektem, może bezpowrotnie zniknąć z mapy Polski.
pw/if
Pałac w Gorzanowie
Położony na południe od Kłodzka Gorzanów szczyci się jednym z najciekawszych na Śląsku założeń pałacowo-parkowych. Późnorenesansowa rezydencja, wzniesiona około 1570 roku jest jednym z najcenniejszych zabytków renesansowych w kraju. W latach 1653–1657 została przebudowana dla rodu Herbersteinów przez warsztat Włocha Carla Lurago w stylu wczesnobarokowym. Niestety pałac z roku na rok popada w coraz gorszą ruinę. Czy uda się uratować tę polską perełkę? Miejmy nadzieję, że tak. W 2010 roku zaniedbany i zniszczony obiekt zyskał nowego właściciela - hrabiego Czesława Adamowicza, który chce zamienić zdewastowany pałac w luksusowe centrum konferencyjno-hotelowe.
Pałac w Guzowie
Przy odrobinie wyobraźni, w położonym w województwie mazowieckim Guzowie, można poczuć się jak w słynnej Dolinie Loary. Przepiękny pałac został zbudowany pod koniec XIX wieku na zlecenie rodziny Sobańskich. Eklektyczna budowla, wzorowana na renesansowych dziełach architektury francuskiej, często porównywana jest ze słynnym zamkiem w Chambord. Niestety zarówno pałac, jak i przepiękny niegdyś park są dziś w opłakanym stanie.
Zamek w Gościszowie
Zamek w Gościszowie (dawny Giesmansdorff), niedaleko Bolesławca, to jeden z licznych zabytkowych obiektów Dolnego Śląska, które zostały zniszczone podczas ostatniej wojny światowej. Natomiast po roku 1945 ludzka bezmyślność, niefrasobliwość i wieczna „niemożność” urzędów, a wreszcie niedoskonałość prawa doprowadziły do jego całkowitej ruiny.
Cerkiew św. Paraskewy w Radrużu
Kolejna w naszym zestawieniu jest Cerkiew św. Paraskewy w Radrużu, będąca najstarszą drewnianą cerkwią greckokatolicką w Polsce. Datowana na koniec XVI wieku świątynia, jako jedyny polski zabytek, trafiła na prestiżową listę World Monuments Fund, która prezentuje bezcenne obiekty warte ratowania i wsparcia finansowego. Jest to jeden z najlepiej zachowanych tego typu obiektów w kraju. To unikat na skalę europejską, który mimo ciągłych renowacji wciąż potrzebuje sporego nakładu finansowego. By jej wnętrze i otoczenie odzyskało blask, należy wyremontować m.in. zabytkową dzwonnicę i mur warowny. Co roku miejsce to odwiedza ok. 10 tys. osób.
Zamek Niesytno w Płoninie
Pierwsza budowla powstała tu prawdopodobnie na początku XIV wieku, ale zachowane do dziś fragmenty pochodzą głównie z wieku XV. Zamek wybudowany został na skałach, na stromym wzgórzu w centrum wsi. Poniżej znajdował się renesansowy pałac, ściśle przylegający do zbocza. Zarówno okoliczne zabudowania, jak i angielski ogród były malowniczo wkomponowane w liczne skałki. Dziś teren jest zapuszczony, a zwiedzenie choć możliwe, to bardzo niebezpieczne.
Ruiny w Chwalimierzu
Interesujący zabytek można także zobaczyć w dolnośląskiej wsi Chwalimierz. Znajduje się ona w powiecie średzkim. Przepiękny renesansowy pałac, który należał do Georga von Kramsta, wzniesiono tu pod koniec XIX wieku. Niestety budowla została zburzona po drugiej wojnie światowej. Do dziś można podziwiać tu pozostałości po wieży, stajni i bramie (na zdjęciu).
pw/if