Uśmiechnij się - jesteś w Gambii

Najmniejsze pod względem powierzchni państwo kontynentalnej Afryki zajmuje skrawek lądu o szerokości 50 km, a jego całkowita powierzchnia wynosi zaledwie 11 tys. km, czyli tyle ile mają najmniejsze polskie województwa. Oto Gambia, zwana uśmiechniętym wybrzeżem i rajem przyrodniczym. Tutejsza gościnność i otwartość są już legendarne, a widoki naprawdę zachwycają. Jeśli myślałeś, że urlop tutaj to opcja dla szalonych podróżników lub bogaczy, to się mylisz. Tydzień wakacji w tym egzotycznym kraju można spędzić już od ok. 2480 zł, a naprawdę warto.

Gambia to kierunek, który do oferty polskich biur podróży wszedł stosunkowo niedawno. Jest jednym z najtańszych krajów egzotycznych, a cenowo porównywalny jest do Grecji czy Turcji. Wchodzi też w skład ciekawych wycieczek objazdowych po Afryce, np. w połączeniu z okalającym ją Senegalem. A tam nie można przegapić także wizyty w Parku Narodowym Niokolo-Koba. To miejsce, w którym można poczuć prawdziwą Afrykę: cudowne piaszczyste plaże oraz tropikalne lasy. To jeden z największych parków narodowych w Afryce Zachodniej i największy w Senegalu. Położony jest na równinie, a przecina go rzeka Gambia.

Ciekawa przyroda i dobrze zorganizowana infrastruktura turystyczna sprawiają, że Gambia to kraj uważany za atrakcyjny i coraz częściej odwiedzany przez turystów również z Polski. Pora deszczowa trwa tu od czerwca do października - wtedy jest gorąco, a opady są naprawdę obfite. Najlepiej wybrać się do Gambii od grudnia do maja - wówczas temperatury sięgać mogą nawet 34 st. C. Co ważne, dla polskich turystów wizy do Gambii nie są wymagane, więc wystarczy mieć ze sobą ważny paszport. Przed wyjazdem zaleca się szczepienie przeciwko cholerze.

Stolicą Gambii jest Bandżul - miasto usytuowane na wyspie St. Mary, u ujścia rzeki Gambii do Oceanu Atlantyckiego. Tutejsze budynki kolonialne i kolorowe rynki uliczne przykuwają uwagę turystów z Europy. Z plaży można skorzystać przy hotelach, ale warto też wybrać się do pobliskich miasteczek, napić się owocowych koktajli nad brzegiem oceanu lub po prostu odpoczywać w oddalonych od stolicy o 15 minut drogi - Cape Point, Kotu i Kololi.

Podczas wakacji w Gambii warto wybrać się na wycieczkę statkiem na Kunta Kinteh Island. Opuszczona wyspa jest pozostałością kurlandzkiej kolonizacji. Na miejscu zobaczymy ruiny wojskowego fortu. Wyspa nosi imię gambijskiego bohatera bestsellerowej powieści Alexa Haleya "Korzenie" - Kunta Kinteh. Dzielny niewolnik porwany był za młodu i wysłany w kajdanach na plantację bawełny w Wirginii - w rzeczywistości najprawdopodobniej nigdy nie istniał. Postać ta porównywana jest do Robin Hooda czy Janosika.