Wczasy w Bułgarii - Las Vegas Wschodu
Niegdyś Bułgaria kojarzyła się z rodzinną wyprawą maluchem po słońce. Dziś w Słonecznym Brzegu trafiacie w sam środek nieustającej, kosmopolitycznej zabawy, nieskrępowanego relaksu i niezakłóconego lenistwa. Od czasu do czasu tylko zblazowani kelnerzy przypominają dawną riwierę dla demoludów. Cała reszta kurortu to totalny szok. Cały Słoneczny Brzeg, jak i inne bułgarskie kurorty, jest podporządkowany turystom. W Słonecznym Brzegu w zasadzie nikt nie mieszka na stałe. W zimie hula tu wiatr, w lecie tętni życiem przeszło 600 nowoczesnych hoteli, restauracje, tawerny, sklepy, kramy, puby, dyskoteki. Na ulicach pomiędzy hotelami ograniczono ruch samochodowy, dzięki czemu ulice tworzą wielką sieć deptaków. Wieczorami, co chwilę przetaczają się nimi całe pochody turystów.
Niegdyś Bułgaria kojarzyła się z rodzinną wyprawą maluchem po słońce. Dziś w Słonecznym Brzegu trafimy w sam środek nieustającej, kosmopolitycznej zabawy, nieskrępowanego relaksu i niezakłóconego lenistwa. Od czasu do czasu tylko zblazowani kelnerzy przypominają dawną riwierę dla demoludów. Cały Słoneczny Brzeg, jak i inne bułgarskie kurorty, jest podporządkowany turystom. W sezonie miasto tętni życiem - nowoczesne hotele, restauracje, tawerny, sklepy, kramy, puby, dyskoteki - wszystkie te miejsca dosłownie pękają w szwach. Tutejsze ulice tworzą wielką sieć deptaków, przez które przetaczają się całe pochody turystów.
M.R./pw/if
Nesebyr, Bułgaria
Minęły czasy, gdy *Bułgaria *była celem wyjazdów tylko dla mieszkańców wschodniej Europy. Teraz na plaży i w barach spotykają się Anglicy, Szwedzi, Holendrzy, Niemcy, no i oczywiście sporo Rosjan, Czechów, Słowaków, Serbów i naszych rodaków. Bułgarzy nauczyli się podstawowych zwrotów w każdym z tych języków i nie ma tu problemu z porozumiewaniem się.
Słoneczny Brzeg, Bułgaria
Dziś *Słoneczny Brzeg *jest nazywany "Las Vegas Wschodu". Nie ma w tym żadnej przesady. Wieczorem zapalają się wszystkie neony, a właściciele knajpek podkręcają głośniki. Całe miasto nastawione jest na zabawę. Na jednym rogu ulicy można zobaczyć tańczące dziewczyny w kusych strojach, które wabią klientów do knajp, a na innym śmiałków wystrzeliwanych z gigantycznej procy-bungee. Na deptaku mija się turystów z zawieszonymi na szyi wielkimi tubami z drinkiem w środku. Wyposażone są one w na tyle długą słomkę, że śmiało można pić podczas spaceru. W kolejnym barze zamawia się następnego drinka, później jeszcze jednego i jeszcze jednego. I tak upływa cały wieczór - od baru do baru. Nic dziwnego, że niektórzy nie pamiętają kolejnych atrakcji. Pomiędzy drinkami większość decyduje się jeszcze na quady na plaży, kapsułę wystrzeliwaną w powietrze, strzelnicę, jazdę na szalonym byku czy wizytę w kasynie, które są nieodłączną częścią tutejszego krajobrazu.
Słoneczny Brzeg, Bułgaria
W Słonecznym Brzegu jest jedna z najlepszych plaż w Europie - szeroki pas między wydmami a brzegiem, miękki piasek, drobny i biały, ciepłe morze z łagodnym wejściem do wody. Ponadto wszechobecny i nieskrępowany topless. Dziewczyny i panie, na piasku i w wodzie, bez skrępowania pokazują piersi. A nierzadko i więcej, bo cienkie stringi nie stanowią wyjątkowo rozbudowanej zasłony. Kobiety też mają na czym zawiesić oko. Bułgarscy chłopcy ćwiczą chyba cały rok, by potem eksponować swoje torsy na plaży - zapewne z nadzieją zawarcia jakiś znajomości z turystkami, które to znajomości następnie kontynuują wieczorem w jednej z licznych dyskotek.
Słoneczny Brzeg, Bułgaria
Zabawa w Słonecznym Brzegu dotyczy wszystkich. Rodziny z dziećmi mają tyle samo atrakcji co młodzi imprezowicze. Atrakcje zapewniają dwa olbrzymie aquaparki i kilka mniejszych tego typu obiektów. Praktycznie na każdym kroku znajdziemy budki z zabawkami i świecidełkami, co chwilę jakieś dmuchańce do skakania albo place zabaw. Najciekawsze jest to, że większość dzieci szybko dostosowuje się do ogólnego rytmu i wieczorem funkcjonują jak dorośli. W końcu wszystko jest takie kolorowe, tak miga, brzęczy, gra. No i naciągają rodziców na kolorowe drinki bezalkoholowe, a potem na wspólne śpiewy do mikrofonu przy karaoke, często do północy lub dłużej.
Nesebyr, Bułgaria
Niedaleko Słonecznego Brzegu, zaledwie kilka przystanków autobusem leży stary Neseber. Widać go z plaży w postaci wyspy z czerwonymi dachami. W rzeczywistości to nie całkiem wyspa, bo łączy ją z lądem wąska grobla, po której kursują autobusy, taksówki i charakterystyczne wakacyjne ciuchcie. W każdym razie po przebyciu grobli trafiamy na cudeńko natury i architektury. Wyspa ma wysokie brzegi, z każdej strony roztaczają się wspaniałe widoki na morze. Knajpki i restauracje uczepione stromych brzegów oferują romantyczny nastrój i niezłe jedzenie. W środku wyspy plątanina uliczek wiedzie od jednego malowniczego kościółka do drugiego. Każdy z nich ma przeszło tysiąc lat. Drewniane domy zwisają nad uliczkami, bo ich piętra są wysunięte do przodu poza obrys parteru. A każdy parter to kram z pamiątkami, starociami, koronkami, wisiorkami, różanymi olejkami, malowaną ceramiką i czymkolwiek chcecie. Dodajcie do tego przystanie rybackie po obu stronach wyspy i macie gotowe wakacje jak z sentymentalnej pocztówki.
Słoneczny Brzeg, Bułgaria
Słoneczny Brzeg i Neseber to tylko mały fragment bułgarskiego kombinatu turystycznego. Po drugiej stronie zatoki leży ekskluzywny Święty Włas i Elenite, bliżej Burgas jest Pomorie i Ravda. Na południu Sozopol, a na północy Złote Piaski i Balczik. Długość wybrzeża Bułgarii wynosi 378 km, z czego 130 km przypada na piaszczyste plaże. W sierpniu na Riwierę Bułgarską można dolecieć czarterami za niecałe 500 zł w dwie strony, w cenę jest wliczony bagaż rejestrowany. Tanimi liniami dostaniemy się z Katowic i Warszawy już za 198 zł w jedną stronę. W Słonecznym Brzegu za wczasy zorganizowane w trzygwiazdkowym hotelu z opcją HB (śniadania i obiadokolacje) zapłacimy niecałe 1600 złotych.
M.R./pw/if