Prawdziwe szaleństwo w USA. Aż 80 mln Amerykanów w podróży
27 listopada Ameryka świętuje Święto Dziękczynienia. To czas rodzinnych spotkań, wdzięczności i stołów pełnych tradycyjnych potraw. Według Amerykańskiego Stowarzyszenia Samochodowego (AAA) w podróż w związku z tym wyjątkowym świętem wyruszy w sumie ponad 80 mln mieszkańców USA.
Święto Dziękczynienia pozostaje jednym z najbardziej rodzinnych dni w kalendarzu USA. Prognozy wskazują na rekordowe natężenie ruchu w tym okresie.
Podróże, futbol i rozmowy przy stole
- To dzień wdzięczności za wszystko, co mamy. Jest wyjątkowy, bo mogę go spędzać z moją kochającą rodziną - mówi Mary Ann z Pensylwanii. - To czas, który mogę spędzić z moimi dziadkami, którzy są wciąż w dobrej formie. Moi rodzice również nie stają się coraz młodsi. Jestem wdzięczny, że wciąż ich mam. Tak samo jak resztę rodziny, której nie widuję zbyt często - dodaje mieszkający w Wirginii Thomas.
Z danych AAA wynika, że w związku z obchodzonym w tym roku 27 listopada świętem podróżować będzie ponad 80 mln osób. Część z nich wyruszyła w drogę już w środę, licząc się z trudną pogodą. Meteorolodzy informują o śnieżycach, wichurach i ulewnych deszczach, które mogą pokrzyżować plany wyjazdowe.
Kierunek całoroczny. "Zachwycają widoki i lazur wody"
W domach królować mają futbol amerykański, długie rozmowy i klasyczne menu. - Święto Dziękczynienia to spanie do późna, dobre jedzenie, oglądanie futbolu amerykańskiego w gronie rodzinnym. Gadamy o sporcie, bieżących wydarzeniach, czasami też trochę o polityce - podsumowuje Thomas.
Według badania YouGov ponad 30 proc. ankietowanych planuje rozmowy o polityce podczas obiadu, jednak większość nie spodziewa się konfliktów. To przede wszystkim dzień wdzięczności i spokoju, w którym liczą się spotkania z bliskimi.
Tradycyjne potrawy i świąteczne zwyczaje
Na stołach pojawia się głównie faszerowany indyk, ziemniaki oraz sosy: pieczeniowy i żurawinowy. - W mojej rodzinie mamy taką tradycję, że jemy też pudding, nazywany w Anglii puddingiem bożonarodzeniowym. Jemy go ze względu na moje irlandzkie pochodzenie. Mało kto go lubi, ale dopóki żyją moi rodzice, serwujemy go - mówi Mary Ann.
Resztki z uczty często stają się składnikami kanapek. - Przygotowuje się mnóstwo jedzenia, zostaje dużo resztek. Ludzie kochają je później jeść. Wykorzystuje się je do kanapek, nawet niektóre sieciówki sprzedają kanapki zrobione z produktów zostających po Święcie Dziękczynienia. Nazywają się Gobbler. Są przepyszne - zaznaczył Thomas.
Czytaj także: Wielkie święto w USA. Niektórym z nieba spadną indyki
Domy zdobi się jesiennymi ornamentami i dyniami, choć mniej intensywnie niż w Boże Narodzenie. Niektórzy decydują się na friendsgiving, czyli wcześniejsze spotkania w gronie przyjaciół. Po czwartkowym świętowaniu rusza okres bożonarodzeniowy, a dzień później Amerykanie wchodzą w Black Friday. - Święto Dziękczynienia to czas dla rodziny, a Czarny Piątek - dla konsumpcji - ocenia Thomas.
Skąd wzięło się Święto Dziękczynienia?
Geneza święta sięga początków XVII w., gdy osadnicy w koloni Plymouth w Massachusetts świętowali udane żniwa. W 1621 r. zorganizowali trzydniową uroczystość dziękczynną. Współczesny obyczaj poprzedza prezydenckie "ułaskawienie" indyka. Tradycja wiązana jest z Abrahamem Lincolnem i historią z 1863 r., a jako doroczny zwyczaj została zainicjowana w 1989 roku przez George'a Busha seniora.