Wietnam - gdzie bywać, jadać i robić zakupy, by być traktowanym jak mieszkaniec?

W południowo-wschodnim Wietnamie, nad Morzem Południowochińskim, leży niewielka miejscowość Mũi Né, która od lat 90. XX w. zaczęła rozwijać się turystycznie, a dziś uznawana jest za popularny ośrodek wypoczynkowy. Znajduje się 22 km od centrum miasta Phan Thiết. Na miejscu znajdziemy wiele hoteli, restauracji i kawiarni. Średnia temperatura w sezonie to 27 st. C, a klimat przez większą część roku jest gorący i suchy. Tutejsza plaża, ze względu na położenie i silny wiatr, jest popularnym celem dla osób uprawiających kitesurfing i windsurfing.

Choć miasto pełne jest obcokrajowców, to za swojaków uznaje się tylko tych, którzy przejmują styl życia miejscowych. By móc się tak poczuć, należy rano robić zakupy na lokalnym rynku - Ham Tien Market. Można się tu zaopatrzyć w świeże owoce, warzywa, przyprawy czy ryby. W miasteczku najlepiej jadać w miejscach, które nie przyciągają wyglądem - plastikowe krzesła czy opcja spożywania na stojąco nie powinny odstraszać, a być gwarancją dobrego posiłku. Bo właśnie w tych knajpkach jadają lokalsi. - Do najbardziej popularnych dań należą: mięso kozła, strusia, krokodyla czy jelenia. Wszystkie zwierzęta są ze specjalnych hodowli - wyjaśnia Andrzej Meller, reporter, który mieszkał w Wietnamie.

Wietnam to coraz bardziej popularny kierunek wśród polskich turystów. Nie ma chyba lepszego miejsca na smakowanie Azji - dosłownie i w przenośni - bo ceny lokalnych specjałów kulinarnych są naprawdę niskie, a i malowniczych miejsc do zwiedzania nie brakuje. W ofercie biur podróży zajdziemy różne propozycje wakacji na wybrzeżu Morza Południowochińskiego oraz wycieczki objazdowe, w tym w wersji deluxe, oraz łączone ze zwiedzaniem Laosu i Kambodży. Siedmiodniowy wyjazd do wietnamskiego kurortu (ze śniadaniami)
kosztuje już od ok. 4100 zł. Przy odrobinie szczęścia, za dwutygodniową wycieczkę do Wietnamu można zapłacić tylko 1000 zł więcej.
ir/wg