8 powodów, dla których wakacje nad polskim morzem to kiepski pomysł
Coraz więcej Polaków, spędzających wakacje poza domem, wybiera zagraniczne kurorty. Długie, piaszczyste plaże i liczne nadmorskie kurorty mamy przecież także w kraju. Dlaczego więc decydujemy się na wyjazd poza granicę Polski? Fora internetowe pełne są relacji rozżalonych turystów - prześledziliśmy wasze opinie i stworzyliśmy zestawienie 8 najczęściej pojawiających się zarzutów odnośnie polskich kurortów. Oto na co narzekamy po powrocie z wakacji!
Wczasy nad Bałtykiem to wszechobecna tandeta
Nieodłącznym motywem towarzyszącym nam na wakacjach są stragany z kiczowatymi pamiątkami. Czy to w modnym Sopocie, czy w typowo turystycznych kurortach nad otwartym morzem dość ciężko wśród tandety wyszukać pamiątek, które mają jakikolwiek związek z lokalną kulturą czy z rękodziełem. Pluszowe foczki, plastikowe korale z "bursztynu" made in china to niestety często jedyna dostępna oferta.
if/pw
Wczasy nad Bałtykiem to brak przebieralni i toalet
Turyści narzekają także na infrastrukturę sanitarną. Prysznice i toalety na plaży pozostawiają wiele do życzenia. Jest ich bardzo mało, a jak już są, to ich czystość nie wzbudza dużego zaufania. To samo dotyczy przebieralni - nad polskich morzem jest ich jak na lekarstwo.
Wczasy nad Bałtykiem to nuda
Nawet jeśli spędzamy urlop nastawieni głównie na relaks i słodkie "nieróbstwo", czasami mamy ochotę przy okazji coś zwiedzić, szczególnie, że pogoda bywa kapryśna. Na forach czytamy, że polskie kurorty nad otwartym morzem niewiele mają do zaoferowania przyjezdnym. Wypoczywając w Chorwacji, możemy odwiedzić wpisane na listę światowego dziedzictwa UNESCO Stare Miasto w Dubrowniku czy Pałac Dioklecjana w Splicie. Z Costa Brava mamy blisko do Barcelony, natomiast z Ustki czy Kołobrzegu niekoniecznie jest dokąd wyskoczyć w celach kulturalno-poznawczych.
Wczasy nad Bałtykiem to brzydka pogoda i zimne morze
W przeciwieństwie do Egiptu czy Turcji, które kuszą nie tylko tanimi cenami wycieczek, ale i gwarantowaną pogodą, nad Bałtykiem aura jest bardzo zmienna. W opiniach turystów często powtarza się stwierdzenie, że spędzić tydzień nad polskim morzem i cieszyć się słońcem oraz wysoką temperaturą przez cały czas, to tak jak wygrać szóstkę w totka. Upałom towarzyszą często gwałtowne deszcze, słońcu porywisty wiatr, a woda nawet w środku sezonu jest nieprzyjemnie zimna. Jadąc na wczasy nad Bałtykiem na piękną pogodę nastawiać się nie można.
Wczasy nad Bałtykiem to korki i fatalny dojazd
Zmorą dla zmotoryzowanych turystów są polskie drogi i korki. Jazda trasą w kierunku Półwyspu Helskiego to w sezonie prawdziwa udręka. Nie ma rady - swoje trzeba odstać, ale co w tym czasie się nadenerwujemy to niestety nasze i może niekorzystnie wpłynąć na nasz urlopowy nastrój. Jeśli do tego dołożymy stan nawierzchni zmarnowany dzień gwarantowany. A przecież urlop powinien być przede wszystkim relaksem i odpoczynkiem od problemów dnia codziennego.
Wczasy nad Bałtykiem to brudne plaże
Częsty zarzut na forach odnosi się także do zaśmieconego wybrzeża Bałtyku. Niestety nie da się ukryć, że polskie plaże nie grzeszą czystością. W europejskich rankingach wypadamy zazwyczaj słabo. Oczywiście nie odpowiada za to nikt inny, tylko my - turyści. Puste butelki, puszki, papierki od batonów - to niestety nieodłączny element letniego krajobrazu. Na dodatek służby sprzątające często nie kwapią się do regularnego opróżniania koszy na śmieci, których jest jak na lekarstwo. Efekt jest taki, że najpiękniejsze miejsca toną w odpadkach.
Wczasy nad Bałtykiem to zielone niespodzianki
Bałtyk ma to do siebie, że akurat w miesiącach, w których przeżywa największy najazd turystów, zaczyna... kwitnąć. Według internautów szczególnie uciążliwe są sinice. Te zielone glony nie dość, że nadają wodzie niezbyt zachęcającą brunatną barwę, tworząc brzydkie formacje na brzegu, to na dodatek charakteryzują się wyjątkowo nieprzyjemnym zapachem. Kąpiel w takiej brei nie należy do najciekawszych przeżyć. Poza tym sinice są toksyczne - napicie się wody z ich dodatkiem może skutkować nieżytem dróg pokarmowych.
Wczasy nad Bałtykiem to drożyzna
I na koniec niestety ceny. Począwszy od hoteli, pensjonatów, kwater, przez restauracje i bary, a na parkingach kończąc - polskie kurorty po prostu odstraszają drożyzną! Zagraniczne odpowiedniki stanowią niemałą konkurencję, gwarantując przy tym piękną pogodę, która u nas rzadko dopisuje. Z roku na rok turystów jest coraz mniej, co niestety zmusza lokalnych przedsiębiorców do jeszcze większych podwyżek. I tak koło się zamyka.
if/pw