Andora w blasku słońca. Malownicze pirenejskie księstwo w jeden dzień
To jedno z najmniejszych państw na świecie, ulokowane pomiędzy Hiszpanią i Francją. Co warto tu zobaczyć? Zapraszamy do Andory i jej urokliwej stolicy.
Stolica wśród górskich szczytów
Mimo że w tym kraju nie ma kolei oraz lotnisk, dojazd do niego nie stanowi problemu. Tutejsze drogi są w bardzo dobrym stanie. Stolica państwa w obowiązującym tu języku katalońskim nazywa się Andorra la Vella. Miasto położone jest na wysokości 1029 m.n.p.m. wśród rzek Gran Valira i Valira del Norte. Otaczają ją malownicze szczyty Pirenejów – mierzące do 2400 m.n.p.m.
Jedno z największych SPA w świecie
W 20-tysięcznym mieście mieszka co czwarty mieszkaniec małego kraju. Co warto tu zobaczyć? Przede wszystkim Casa de la Vall – XVI-wieczny kamienny budynek, będący obecnie siedzibą rządu i sądu najwyższego Andory. W sali posiedzeń mieszczącej się w tej dostojnej budowli znajduje się tzw. Szafa Siedmiu Kluczy, w której przechowywane są symboliczne klucze do siedmiu parafii Andory oraz archiwa państwowe księstwa.
Po obejrzeniu Casa de la Vall, turyści zazwyczaj kierują się na Placa del Poble, tradycyjnego miejsca festiwali i imprez kulturalnych. W północno-wschodniej części miasta znajduje się inna atrakcja stolicy Andory – jedno z największych SPA w świecie. W Caldei, bo tak się ono nazywa, znajdują się liczne łaźnie, baseny oraz lecznicze wody termalne.
Zabytki architektury romańskiej
Także w pobliżu stolicy jest co oglądać. Koniecznie trzeba się udać do Doliny lodowcowej Madriu-Perafita-Clarol, wpisanej na listę światowego dziedzictwa UNESCO. Amatorzy górskich wędrówek nie mogą ominąć Doliny Sorteny.
Andora jest także wspaniałym miejscem dla miłośników historii i architektury. Będą tu oni w swoim żywiole, zwiedzając liczne kościoły romańskie, w tym zwłaszcza sanktuarium Notre Dame Meritxell oraz XII-wieczny kościół San Miquel de Engolasters w Escaldes-Engordany. Warto też odwiedzić jeszcze starszy, bo IX-wieczny kamienny kościółek w stylu przedromańskim w miejscowości Santa Coloma.
Coś na ząb
Po wędrówkach dobrze jest posilić się którymś z andorskich specjałów. Jest tu z czego wybierać. Dania obiadowe powinny przypaść do gustu Polakom, gdyż są podobne do naszej kuchni. Dość wspomnieć o escadolles – zupie na baraninie z warzywami i ziemniakami czy o trinxat – gotowanej kapuście z duszonymi ziemniakami, cebulą i boczkiem. Warto też spróbować rostes amb mel – szynkę zapiekaną z octem i miodem oraz Costella a la losa – usmażone na kamiennej płycie – na wieprzowym tłuszczu - żeberka jagnięce z czosnkiem. Obfity posiłek można zakończyć coca masegada – ciastem nasyconym alkoholem lub też crema catalana – puddingiem o smaku cynamonu i palonego karmelu.
Syci nie tylko wrażeń możemy już wyjechać z Andory.
Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl