Antarktyda. Gigantyczna góra lodowa oderwała się od lodowca
Mimo że odrywanie się szelfów Antarktydy jest całkowicie normalną sprawą, tak duże przypadki (1270 km kw.) - jak zgodnie potwierdzają naukowcy - rzadkie i ekscytujące. - Trzy długie szczeliny, aktywnie rozszerzające się w systemie lodowca szelfowego Brunt przez ostatnie pięć lat, zwiastowały, że wydarzy się coś spektakularnego – mówi Adrian Luckman, brytyjski glacjolog i profesor geologii na Uniwersytecie w Swansea w Walii.
Naukowcy ze stacji badawczej BAS Halley od lat monitorowali całą sytuację
Pierwsze wskazówki potwierdzające obawy naukowców, pojawiły się w listopadzie 2020 r. Skutkiem tego była nowa przepaść - nazwana North Rift. Pęknięcia nabrały zaskakującego tempa w styczniu 2021 r., kiedy to szczelina powiększała się do 1 km dziennie, przecinając pływający szelf lodowy o grubości 150 m.
W związku z tym rządowa agencja British Antarctic Survey (BAS) postanowił nagrać w lutym z powietrza materiał, aby móc lepiej się przyjrzeć ogromnym pęknięciom szelfu, położonego ok. 20 km od stacji badawczej Halley na Antarktydzie.
- Nasze zespoły były od lat przygotowywane na oderwanie się góry lodowej z lodowca szelfowego Brunta. Codziennie monitorujemy okolicę za pomocą zautomatyzowanej sieci precyzyjnych instrumentów GPS, które otaczają stację, mierzą, jak lodowiec odkształca się i porusza. Korzystamy również ze zdjęć satelitarnych. Wszystkie dane są przesyłane z powrotem do Cambridge do analizy, więc wiemy, co się dzieje nawet podczas zimy na Antarktydzie, kiedy na stacji nie ma personelu, jest ciemno, a temperatura spada poniżej -50 stopni Celsjusza - mówiła profesor Jane E. Francis, dyrektor BAS, cytowana przez TVN24.
Stacja badawcza Halley zagrożona?
- W nadchodzących tygodniach lub miesiącach góra lodowa może się oddalić albo osiąść na mieliźnie i pozostać blisko szelfu. Stacja Halley znajduje się w głębi lądu, na części, która pozostaje połączona z kontynentem. Nasza sieć instrumentów da nam wczesne ostrzeżenie, jeśli oderwanie się tej góry lodowej spowoduje zmiany w lodzie wokół naszej stacji - dodała Francis.
Jak informuje TVN24, stacja badawcza 4 lata temu została przeniesiona w głąb lądu. Badacze obawiali się, że zostanie zniszczona przez pękający lód. Z perspektywy czasu dyrektor operacyjny stacji Simon Garrod może teraz potwierdzić, iż była to słuszna decyzja.
Źródło: TVN24
WIDEO: Antarktyda. Spełnia się czarny scenariusz naukowców
Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl