Atak ekologów w muzeum w Barcelonie. Oblali "ropą" faraona
W Muzeum Egipskim w Barcelonie doszło do aktu wandalizmu. Dopuściło się go dwoje aktywistów ekologicznych, którzy domagają się od międzynarodowej społeczności podjęcia działań mających na celu powstrzymanie ocieplenia klimatu.
14.11.2022 09:06
Seria ataków na muzealne eksponaty nadal trwa. Tym razem na tapecie znaleźli się aktywiści z organizacji Roślinna Przyszłość (Futuro Vegetal). Działacze oblali substancją imitującą ropę naftową witrynę z umieszczoną w niej repliką mumii faraona. Aktywiści oblali też ścianę na wystawie czerwonym płynem.
Ekowandale w Hiszpanii atakowali już wcześniej
Niedzielny protest jest kontynuacją akcji służących aktywistom ekologicznym do promocji swoich żądań zaprzestania stosowania paliw kopalnych oraz ich produktów pochodnych. Jeden z wcześniejszych protestów został zorganizowany 5 listopada w madryckim muzeum Prado przez dwoje aktywistów organizacji Roślinna Przyszłość.
Podczas swojej akcji pobrudzili oni przestrzeń na ścianie pomiędzy dwoma obrazami hiszpańskiego malarza Francisca Goi. Intruzi namalowali na niej hasło "+1,5 stopnia", które ich zdaniem miało uwrażliwić opinię publiczną na nasilające się zjawisko ocieplenia klimatu.
Ekolodzy intensywnie protestują już od kilku tygodni
Do aktów wandalizmu w ostatnich tygodniach dochodzi regularnie również w innych europejskich miastach. W październiku dwie aktywistki oblały zupą pomidorową słoneczniki Vincenta van Gogha w National Gallery w Londynie. Następnie przykleiły się do ściany.
W tym samym miesiącu w Hadze dwóch Belgów przykleiło się do słynnego obrazu Johannesa Vermeera "Dziewczyna z perłą". Jeden z nich przykleił głowę bezpośrednio do dzieła holenderskiego malarza, a drugi przykleił rękę do jego ramy. Wszyscy, którzy uczestniczyli w tej akcji, trafili do aresztu.
Jak widać, aktywiści nie dają za wygraną i atakują kolejne europejskie muzea, aby zwrócić uwagę na postępujące ocieplenie klimatu. Które będzie następne?
Źródło: "PAP"