Atak zimy w Grecji. W Atenach 35 cm śniegu, kierowcy uwięzieni na drogach

Władze wysłały powiadomienia na telefony komórkowe do osób znajdujących się na obszarze Aten w poniedziałek rano, aby ostrzec przed intensywnymi opadami śniegu. Poproszono o pozostanie w miarę możliwości w domach. Na północnych obrzeżach stolicy wprowadzono obowiązek zakładania łańcuchów na koła samochodów.

Prognozy się sprawdziły, a intensywne opady śniegu spowodowały chaos komunikacyjny w Atenach. Greckie media pokazały zdjęcia setek osób, które uwięzione w swych pojazdach na autostradach dojazdowych do stolicy, wyczekiwały na pomoc.

Do akcji ruszyli żołnierze, którzy dostarczyli im żywność, koce i wodę.

Na wideo opublikowanym przez Greek Reporter widać, że w mieście spadło aż 35 cm śniegu. "Jak na Alasce" - komentują internauci.

Komunikacja autobusowa i kolejowa w Atenach została wstrzymana. Placówki wykonujące testy na obecność koronawirusa w stolicy zostały zamknięte.

Instytucje publiczne, szkoły i banki w rejonach najbardziej dotkniętych śnieżycą regionach będą również zamknięte we wtorek 25 stycznia, gdyż według prognozy złe warunki będą się utrzymywały najprawdopodobniej do środy.

Greckie linie lotnicze Aegean Airlines odwołały większość lotów i poinformowały, że spodziewają się zakłóceń w rozkładach we wtorek i prawdopodobnie w środę.

Śnieg pada często w greckich górach i w północnych częściach Grecji, ale nie jest typowym zjawiskiem w Atenach i na Wyspach Egejskich. Jednak w zeszłym roku grecką stolicę nawiedziła burza śnieżna, która spowodowała poważne problemy. Zasilanie zostało odcięte w kilku dzielnicach miasta, a ulice na wiele godzin stały się nieprzejezdne.

Czytaj także: Szwajcaria: zamarznięta promenada