Trwa ładowanie...

Barcelona. Wydasz 600 euro dziennie - możesz przyjechać

Przed pandemią Barcelona była turystycznie bardzo obleganym miastem. Po zdjęciu restrykcji pojawił się ten sam problem. Władze, idąc w ślady Wenecji czy Amsterdamu, postanowiły w pewien sposób selekcjonować turystów.

Barcelona walczy z tłumami na ulicy. Stawia na zamożnego turystę Barcelona walczy z tłumami na ulicy. Stawia na zamożnego turystę Źródło: Adobe Stock, fot: ©Tomoya - stock.adobe.com
d2o2gdj
d2o2gdj

Bardzo ciekawe rozwiązanie w walce z tłumem turystów zapowiedziała Barcelona. Jak donosi hiszpański portal Hosteltur z ustaleń Turisme de Barcelona wynika, że miasto nastawione jest na zamożnych turystów, którzy są w stanie wydać podczas pobytu w stolicy Katalonii minimum 600 euro, czyli ok. 2700 zł dziennie. Portal Statista pokazuje, że na chwilę obecną wydatki przeciętnego podróżnego w Barcelonie wynoszą nieco ponad 80 euro na dzień.

"Turysta premium" bardzo pożądany

Barcelona przygotowała kampanię promocyjną zachęcającą podróżnych z zasobnym portfelem do odwiedzania miasta. Taka strategia podyktowana jest obecnością zbyt wielu turystów, którzy tłoczą się na ulicach.

Miasto chce trafić ze swoim przekazem do ludzi w średnim wieku podróżujących z rodziną lub w parze, którym zależy na kulturalnych doświadczeniach, poznawaniu miasta i korzystaniu z indywidualnych usług. Zaproponowane przez miasto kwoty to oczywiście luźna propozycja. Na razie nie są wprowadzane żadne finansowe wymagania na przyjezdnych.

Wenecja, Amsterdam i ten sam problem

Z podobnym problemem borykają się inne europejskie miasta. Tłumy ludzi spotkać można w Wenecji czy Amsterdamie. Wenecja w walce z dużym obłożeniem wpadła na pomysł, aby wprowadzić opłaty za wizytę w mieście dla osób, które nie korzystają z noclegu. Podatek wprowadzony zostanie w 2022 roku i ma wynosić od 3 do 10 euro.

d2o2gdj

Amsterdam natomiast walczy z turystami, którzy traktują je jak imprezownię. Obcokrajowcy skuszeni coffee shopami, w których można legalnie palić marihuanę, czy dzielnicą czerwonych latarni, tracą panowanie nad swoim zachowaniem i dopuszczają się karygodnych zachowań, za które nakładane są bardzo wysokie mandaty. Władze przerażone skalą problemu, chcą odratować wizerunek stolicy Holandii, którą rocznie odwiedza ponad 7,5 mln ludzi.

"Odwiedzający, którzy traktują nas i nasze dziedzictwo z brakiem szacunku, nie są pożądani. Mamy dla nich przesłanie: nie przyjeżdżajcie do Amsterdamu" – mówiły władze miasta kilka miesięcy temu.

Źródło: Fly4Free / National Geographic

5600-letne szkielety dzieci. Niezwykłe odkrycie w Turcji

Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl
d2o2gdj
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.

Komentarze

Trwa ładowanie
.
.
.
d2o2gdj

Pobieranie, zwielokrotnianie, przechowywanie lub jakiekolwiek inne wykorzystywanie treści dostępnych w niniejszym serwisie - bez względu na ich charakter i sposób wyrażenia (w szczególności lecz nie wyłącznie: słowne, słowno-muzyczne, muzyczne, audiowizualne, audialne, tekstowe, graficzne i zawarte w nich dane i informacje, bazy danych i zawarte w nich dane) oraz formę (np. literackie, publicystyczne, naukowe, kartograficzne, programy komputerowe, plastyczne, fotograficzne) wymaga uprzedniej i jednoznacznej zgody Wirtualna Polska Media Spółka Akcyjna z siedzibą w Warszawie, będącej właścicielem niniejszego serwisu, bez względu na sposób ich eksploracji i wykorzystaną metodę (manualną lub zautomatyzowaną technikę, w tym z użyciem programów uczenia maszynowego lub sztucznej inteligencji). Powyższe zastrzeżenie nie dotyczy wykorzystywania jedynie w celu ułatwienia ich wyszukiwania przez wyszukiwarki internetowe oraz korzystania w ramach stosunków umownych lub dozwolonego użytku określonego przez właściwe przepisy prawa.Szczegółowa treść dotycząca niniejszego zastrzeżenia znajduje siętutaj