Chorwacja. Dramatyczna sytuacja po trzęsieniu ziemi. Wstrząsy wciąż odczuwalne
1 stycznia chorwacka prasa pisze głównie o jednym - w miastach Petrinja, Sisak i Glina, gdzie trzy dni temu wystąpiło silne trzęsienie ziemi, noc sylwestrowa przypominała te z czasów wojny bałkańskiej. Wielu ludzi Nowy Rok witało przy rozpalonych na ulicach ogniskach, w samochodach, namiotach. Łzy same cisną się do oczu.
"Jedzenie, pościel i inne rzeczy ciągle nam przynoszą ludzie z okolic. Pytają, czego jeszcze potrzebujemy" - cytuje lokalna prasa ludzi, którzy podczas trzęsienia stracili dach nad głową i nocy sylwestrowej nie mogli spędzić w domowej atmosferze. Miejscowe władze podstawiły przyczepy kempingowe i zabierały potrzebujących do ośrodków recepcyjnych.
Chorwacja - koszmarne widoki po trzęsieniu ziemi
"Obiecali nam kontener, ale nie przyjechał. Pozostałe były zatłoczone, więc tu nas umieścili" - opowiadał na łamach dziennika "Vecernji List" przebywający w ośrodku w Glinie Predrag, którego żona jest córką jednej z siedmiu śmiertelnych ofiar trzęsienia. "Mile nas przyjęli i nie jest nam źle. Przynajmniej jest sucho" - dodał. Mężczyzna podkreślił, że ze względu na zły stan zdrowia musi dostawać dodatkowy tlen. Podłączony jest do respiratora, który jednak z powodu braku prądu działa na baterii i co jakiś czas musi być wyłączany.
Sytuacja na miejscu jest dramatyczna. Trzecią noc w samochodzie spędził Branimir, którego dom w Majske Poljane kompletnie się zawalił. Powiedział, że w aucie jest cieplej niż w namiotach i ma nadzieję, że lada chwila dostanie miejsce w kontenerze.
"Pomoc przychodzi do nas z całego kraju, mamy dość koców i ubrań, więc prosimy obywateli, aby już tego do nas nie wysyłali, bo naprawdę to nie jest już nam potrzebne. Teraz potrzebujemy pomocy państwa. Setki budynków zostało uszkodzonych i potrzebujemy maszyn do odbudowy, których tu brakuje" - powiedziała na łamach dziennika "Jutarnji List" Jadranka Todorović z Siska, która także straciła swój dom. .
Chorwackie media udostępniają masę zdjęć z dotkniętych przez trzęsienie ziemi rejonów. Na ulicach widać sterty gruzu, zniszczone domy, zgniecione samochody. Piszą, że noc sylwestrowa przypominała czasy wojny bałkańskiej. Wielu ludzi Nowy Rok witało przy rozpalonych na ulicach ogniskach, w samochodach, namiotach.
Trwa ładowanie wpisu: facebook
Co ważne i przerażające jednocześnie, ziemia w tej części Chorwacji cały czas się trzęsie. W piątek rano w rejonie Petrinji chorwackie służby sejsmologiczne zanotowały wstrząsy o magnitudzie 2,3 oraz 3,2. W okolicach Banoviny, 19 km na zachód od Sisaka, zatrzęsło z siłą 3,3, a następnie nastąpiło jeszcze kilka słabszych wstrząsów wtórnych.
Trzęsienie ziemi w Chorwacji - grudzień 2020
Przypominamy, że we wtorkowym trzęsieniu ziemi o magnitudzie 6,3 zginęło siedem osób. Epicentrum trzęsienia znajdowało się w odległości 3 km od liczącego ponad 15 tys. mieszkańców miasta Petrinja, 47 km na południe od Zagrzebia.
Wstrząsy były odczuwalne w całej Chorwacji, a także na Węgrzech, w Austrii, w południowych Niemczech, Bośni i Hercegowinie, Słowenii i Serbii, a nawet w dużej części Włoch.
Trzęsienie ziemi w Chorwacji - jak można pomóc?
Chorwacki Czerwony Krzyż apeluje o pomoc poszkodowanym w tej tragedii. Pieniądze można przekazać na nr konta:
Bank: Privredna banka Zagreb d.d.
IBAN: HR6923400091511555516
Model: HR 00
Numer telefonu: 770
W przypadku płatności z zagranicy - KOD SWIFT: PBZGHR2X
W tytule należy wpisać: "For victims of the earthquakes in Croatia"
Trwa ładowanie wpisu: facebook
Poszkodowanym można też przekazywać środki potrzebne do życia, których zostali pozbawieni. Potrzebna jest: żywność, środki higieny osobistej, a także środki ochrony indywidualnej.
Osoby, które chcą przekazać darowizny rzeczowe, mogą skontaktować się z Chorwackim Czerwonym Krzyżem za pośrednictwem adresu e-mail: donacije@hck.hr.