Chwile grozy w samolocie. Pasażerowie ewakuowani z powodu telefonu

Ponad 100 pasażerów musiało zostać ewakuowanych z samolotu linii lotniczej Southwest Airlines na lotnisku w Denver. Nagle, na chwilę przed startem, telefon jednego z nich zaczął płonąć.

Pasażerowie wpadli w panikę, kiedy usłyszeli o ewakuacji
Pasażerowie wpadli w panikę, kiedy usłyszeli o ewakuacji
Źródło zdjęć: © X @Storyful
oprac. NGU

20.11.2024 | aktual.: 20.11.2024 12:40

Samolot, realizujący lot nr 3316 do Houston, był jeszcze na Międzynarodowym Lotnisku w Denver, gdy doszło do incydentu.

Chaos tuż przed startem

Chwilę przed startem zorientowano się, że telefon komórkowy jednego z pasażerów stanął w płomieniach. Ogień szybko zajął także siedzenie.

Pasażerowie zostali natychmiast ewakuowani. Osoby, siedzące w tylnych rzędach samolotu skorzystały z tylnych zjeżdżalni awaryjnych, a ci z przodu opuścili pokład przez przednie drzwi. Na nagraniach zamieszczonych w mediach społecznościowych, np. na platformie X widać, jaki chaos zapanował wówczas w samolocie.

Dalsza część artykułu pod materiałem wideo

Wystraszeni pasażerowie krzyczeli i przepychali się. W tle słychać było także płacz dzieci. Jak donoszą zagraniczne media, dwóch pasażerów odniosło niewielkie obrażenia.

Niektórzy próbowali także, mimo przypomnień załogi o konieczności zostawiania bagażu podręcznego w przypadku ewakuacji, otwierać górne półki, aby zabrać swoje torby i walizki. Przypomnijmy, że w nagłych wypadkach wszyscy pasażerowie są zobowiązani do pozostawienia swoich rzeczy, zgodnie z instrukcjami zawartymi w instruktażu bezpieczeństwa przed każdym lotem.

Sytuacja szybko została opanowana

Niewielkie źródła ognia udało się na szczęście szybko ugasić. Mimo to linia lotnicza Southwest Airlines zapewniła podróżnym inny samolot, którym odlecieli bezpiecznie do Houston.

Źródło: People/X@Storyful

Wybrane dla Ciebie
Komentarze (0)