Co naprawdę warto zjeść w Egipcie?
Egipt kusi wieloma atrakcjami. Na pewno na pierwszym miejscu są warunki pogodowe - ciężko sobie chyba wyobrazić lepsze miejsce do wygrzania się i dorobienia się pięknej, brązowej opalenizny. Czy ktoś wybrał się do Egiptu w podróż kulinarną? Wraz z Adamem Szostkiem, autorem bloga longandroll.blogspot.com, udowadniamy, że warto wyjść z hotelu i posmakować prawdziwej egipskiej kuchni. Co zatem naprawdę warto zjeść w Kraju Faraonów. Oto krótkie podsumowanie najciekawszych na jakie można się natknąć zbaczając nieco z turystycznego szlaku.
Egipt od kuchni
Egipt *kusi wieloma atrakcjami. Na pewno na pierwszym miejscu są warunki pogodowe - ciężko sobie chyba wyobrazić lepsze miejsce do wygrzania się i dorobienia się pięknej, brązowej opalenizny. Na dalszych pozycjach są na pewno zabytki, na które natkniemy się w każdym mieście, a także rozrywki podnoszące poziom adrenaliny, takie jak chociażby nurkowanie w *Morzu Czerwonym, kitesurfing, sandboarding czy quad safari. Ale czy ktoś wybrał się do *Egiptu *w podróż kulinarną? Wraz z Adamem Szostkiem, autorem bloga longandroll.blogspot.com udowadniamy, że warto wyjść z hotelu i posmakować prawdziwej egipskiej kuchni. Co zatem naprawdę warto zjeść w Kraju Faraonów? Oto krótkie podsumowanie najciekawszych potraw, na jakie można się natknąć zbaczając nieco z turystycznego szlaku.
Tekst: Adam Szostek www.longandroll.blogspot.com
pw/at
Egipt od kuchni - kofte
Kofte to jedno z najlepiej znanych dań na całym Bliskim Wschodzie. Bez problemu można je spotkać od Turcji po Maroko. Małe grillowane, pikantne kotleciki z jagnięciny można spotkać zarówno w ekskluzywnych restauracjach, jak schowanych, lokalnych jadłodajniach. W Egipcie z reguły trafiają na stół w towarzystwie chleba (aish), sałatki i sosów, w tym rewelacyjnego _ baba ghanoug _ (dip z pieczonego bakłażana) i _ hummusu _ (sosu z cieciorki i pasty sezamowej). Pozycja obowiązkowa podczas wizyty w Egipcie!
Taki obiad najprawdopodobniej będzie nas kosztował ok. 10-15 zł.
Egipt od kuchni - kushari
Kushari to egipski odpowiednik dworcowych zapiekanek, czyli główny lokalny fast food. Nasz znajomy, który gościł nas kilka dni w Kairze, tak podsumował to danie: "Egyptian people are good in mixing everything". I w pełni miał rację! Ryż zmieszany z makaronem, z dodatkiem cieciorki, prażonej cebuli i morderczo ostrego sosu pomidorowego do wykwintnych (ani lekkostrawnych) dań nie należy, ale ma swój urok, szczególnie po całym dniu zwiedzania.
Cena jak najbardziej przystępna - ok. 3 zł.
Egipt od kuchni - kebab
Kebab to kolejny bliskowschodni klasyk kulinarny. Niestety *Egipt *pod tym względem nieco odstaje od takich państw jak Turcja czy Syria. Próbowaliśmy wiele razy i za każdym razem mieliśmy wrażenie, że coś jest nie tak. W większości wypadków kebab oznaczał po prostu kawałki mięsa wrzucone w (niekoniecznie świeżą) bagietkę. Nasze prośby, a nawet kategoryczne żądania przyrządzenia dania jak należy kończyły się pełnym niezrozumieniem - nie było mowy o warzywach czy nawet sosach. Bułka, kawałki mięsa ścięte z rusztu i _ voila _, gotowe.
Cena ok. 5 zł.
Egipt od kuchni - ful medames
Czyli codzienne śniadanie milionów Egipcjan (a dla wielu także lunch i kolacja). Danie do którego definitywnie trzeba się przełamać, gdyż podana z wózka miska brązowej brei z początku nieco odrzuca. Jednak po kilku próbach można się do niego przyzwyczaić. Gotowana kilka godzin fasola fava, razem z chlebem, którym należy ją jeść z miseczki (koniecznie prawą ręką), oliwą, pietruszką i marynowanymi warzywami (w tym kiszoną rzepą - tylko dla odważnych!) jest doskonałym wypełniaczem przed wyruszeniem na eksplorację Kairu lub innych miast.
Cena naprawdę niska - ok. 1-2 zł.
fot. Cornfield / Shutterstock.com
Egipt od kuchni - kawa i herbata
W Egipcie nie da się funkcjonować bez kawy, na szczęscie zdobycie jej nie stanowi najmniejszego problemu. Wystarczy wejść do przydrożnej _ ahwa _(słowo to oznacza zarówno kawę, jak i kawiarnię, w której można ją wypić, a także wypalić sziszę i spędzić czas ze znajomymi przy partyjce tryktraka) Serwowana w małych filiżankach, strasznie mocna, słodka i bardzo często z dodatkiem kardamonu. Naprawdę stawia na nogi.
Ahwa kosztuje ok. 2-3 zł. W miejscach turystycznych należy jednak uważać na często doliczane do ceny "dodatki", takie jak woda, a nawet popielniczka czy chusteczki.
Egipt od kuchni - owoce morza
Podczas wizyty na wybrzeżu Morza Czerwonego *lub w *Aleksandrii nie można odmówić sobie owoców morza. W tym celu najlepiej pokręcić się w okolicy portu i przyjrzeć, gdzie miejscowi wpadają na świeżą rybę. Przed takim posiłkiem najlepiej jest pościć kilka godzin, gdyż jeśli trafimy w dobre miejsce, za szybko nie ruszymy się od stołu. Standardowy zestaw obejmuje: sporo przystawek, grillowane krewetki, kalmary, smażony filet, kraba, risotto, delikatną zupę rybną... Do tego ostry sos ze świeżych pomidorów i chilli, hummus, _ baba ghanug _, sałatki, grillowane warzywa i świeżo pieczony chleb.
Za taki zestaw zapłacimy ok.12-15 zł w Aleksandrii. W miejscowościach nastawionych na gości zza granicy cena może wzrosnąć nawet do 30-40 zł.
Egipt od kuchni - falafele
Bezsprzeczny faworyt wśród egipskich potraw! Dostępne na każdej ulicy i za każdym razem tak samo smaczne. Małe kotleciki z utartej cieciorki, z dodatkiem kminu, pietruszki, czosnku, kolendry i sezamu, podane z w arabskiej picie z odrobiną sosu i świeżymi warzywami towarzyszyły nam codziennie przez dwa tygodnie i jakoś nie mogły się znudzić. Polecamy każdemu, kto odwiedza Egipt, by sprawdził to danie - naprawdę łatwo je zdobyć, a smak świeżych falafeli pozostaje w pamięci jako pamiątka z tego fascynującego kraju.
Cena ok. 2-4 zł.
Tekst: Adam Szostek www.longandroll.blogspot.com
pw/at