MiastaCzechy to nie tylko Praga. Poznaj inny skarb tego kraju

Czechy to nie tylko Praga. Poznaj inny skarb tego kraju

Zaledwie 45 minut pociągiem od stolicy znajduje się miasteczko, które tylko z pozoru wydaje się mało interesujące. W rzeczywistości Pardubice to niezwykle klimatyczne miejsce, idealne na weekendowy wypad. Choć niektórzy przestrzegali, że umrę z nudów, to odwiedziłem je, aby sprawdzić, co oferuje turystom. Wróciłem oczarowany.

Czechy to nie tylko Praga. Poznaj inny skarb tego kraju
Źródło zdjęć: © Wojciech Gojke, WP
Wojciech Gojke

04.02.2018 10:45

Miasto pierników, pięknych kafejek, wyścigów konnych i wybornego piwa. Ale także jedna z nieodkrytych przez polskich turystów perła Czech. Tak w skrócie można opisać liczące prawie 100 tys. mieszkańców Pardubice. Przedstawiciele lokalnych władz przyznają, że niewielu naszych rodaków tu dociera. Wolimy jeździć do Pragi, odwiedzać położoną blisko granicy Ostrawę czy Czeski Cieszyn. A Pardubice? Wiele osób słysząc po raz pierwszy tę nazwę często myśli, że to gdzieś w Polsce. A de facto to stolica kraju pardubickiego i jedno z największych miast w sercu Czech. Niezwykle zadbane i eleganckie. Trzeba przyznać, że Czesi wiedzą, jak dbać o zabytki – pieczołowicie odrestaurowane kamienice zrobią na każdym wrażenie.

W Pardubicach każdy znajdzie coś dla siebie – zarówno ci, którzy lubią przejażdżki na rowerze, interesują się zabytkami, jak miłośnicy dobrej kuchni czy fani spędzania wolnego czasu przy piwku z lokalnego browaru. By dotrzeć na miejsce wystarczy wsiąść w pociąg w Pradze. Podróż trwa 45 minut. Już sam dworzec kolejowy Pardubice hlavní nádraží zachęca do odwiedzin. Mimo że budowla pochodzi lat 50. XX w., nie ma nic wspólnego ze szpetnymi, komunistycznymi potworkami, które są wątpliwą ozdobą wielu miast byłego Bloku Wschodniego. Dworzec wzniesiono z prawdziwie socjalistycznym rozmachem. W hali głównej można zobaczyć prawdziwy rarytas – mapę Czechosłowacji ułożoną z mozaiki. Podobną technikę dekoracyjną zastosowano na dworcu w Gdyni.

Obraz
© Wikimedia Commons CC BY

W drodze do centrum Pardubic miniemy pamiętające komunizm budynki, którym warto się przyjrzeć uważnie, ponieważ zdobią je płaskorzeźby, ukazujące przodowników pracy i komunistyczne elementy. Czesi nie zapominają o historii i wychodzą z założenia, że jakakolwiek by ona nie była, trzeba o niej pamiętać. Po ok. 10 minutach dociera się do największego skrzyżowania w mieście - spotykają się tam ulice Palackiego z Hradecką. Znajdziemy tu największe centrum handlowe w mieście - Palác Pardubice. Stąd już tylko kawałeczek na reprezentacyjną arterię Třída Míru, która jest świetnym przykładem tego, jak powinno się rewitalizować centrum.

Obraz
© Palac Pardubice / Wojciech Gojke, WP

Jednym z miejsc, którego absolutnie nie można ominąć, jest Cafe Bajer. Choć jest sporych rozmiarów, to w piątkowy wieczór trudno znaleźć w niej miejsce. Gdyby znajdowała się w centrum Pragi, Budapesztu lub Wiedniu, prawdopodobnie stolik trzeba by było rezerwować z co najmniej tygodniowym wyprzedzeniem.

Obraz
© Archiwum prywatne

Na początku XX w. był to magazyn żydowskich kupców, później palarnia kawy. Od 1998 r., kiedy obiektem zarządzają synowie właściciela obiektu, Mark i Milan Bajerovým, to przyciągające magią i artystycznym duchem miejsce, w którym skosztujemy domowych ciast, koktajli, lokalnych trunków i aromatycznej kawy.

Obraz
© Wojciech Gojke, WP

Jak na typowe czeskie miasteczko przystało, w Pardubicach znajdują się także inne lokalne, w których można dobrze zjeść. Są to np. restauracja "Na Staré Rybárně" czy "Galerie Café Park Restaurant". Ceny? Za obfity posiłek z napojem zapłacimy ok. 40 zł. Będąc w Pardubicach nie można też zapomnieć o pysznych piernikach, które także są swoistym symbolem miasta. Można więc stwierdzić, że to taki polski Toruń. Tradycja wypiekania tutejszych korzennych ciastek sięga aż XVI w. Przez długi czas zachwycali się nimi Niemcy, Anglicy, ale też Polacy. Pardubicki piernik doczekał się nawet swojego własnego święta, odbywającego się co roku na zamku.

Obraz
© Wojciech Gojke, WP

Zabytki

Kierując się ulicą Třída Míru w kierunku Zielonej Bramy, miniemy dawny Grand Hotel, przeżywający lata świetności w czasach komuny. Na początku lat 90. przekształcono go w centrum handlowe o nazwie "Billa". Przejście pod Zieloną Bramą prowadzi na Pernštýnské Náměstí (Plac Pernsztyński) otoczony renesansowymi i barokowymi kamieniczkami. Znajdują się tu: wspaniały Pardubická Radnice (ratusz)
, przed którym stoi Morový Sloup (kolumna morowa), Dům u Jonáše (Dom u Jonasza), restauracje, kafejki i sklepiki. Z kolei zarówno na placu, jak i w pobocznych uliczkach, w piątek i sobotę wieczorem młodzi ludzie imprezują do rana w kilku klubach. Lokalsi uważają, że wcale nie trzeba jechać do Pragi, aby się świetnie bawić w weekend.

Obraz
© Wojciech Gojke, WP
Obraz
© Wojciech Gojke, WP

Obowiązkowy punktem podczas wizyty w Pardubicach jest zamek. Wniesiono go w XIII w., a następnie kilkakrotnie przebudowywano, przez co ma zarówno elementy gotyku, jak i renesansu.

Obraz
© Wojciech Gojke, WP

W XV w., z polecenia panów z Pernštejna, budowlę przekształcono na zamek typu pałacowego. Wokół niego postawiono mury obronne. Mało kto zdaje sobie sprawę, że zamek jest unikatem w Europie Środkowo-Wschodniej. To za sprawą pozostałości cennych malowideł naściennych z okresu wczesnego renesansu oraz dwóch kasetonowych sufitów. Wewnątrz zamku znajduje się nie tylko muzeum, ale też Galeria Czech Wschodnich czy Galeria Szkła z imponującymi eksponatami, których historia sięga XVI w.

Obraz
© Wojciech Gojke, WP

Symbolem Pardubic są również konie. Ma to związek z legendarną gonitwą "Wielka Pardubicka". W pierwszej połowie XIX w. organizowano w mieście polowania, które stopniowo utrudniano kładąc różne przeszkody. Z czasem powstały unikalne na skalę kraju zawody, które po raz pierwszy odbyły się w 1874 r. i trwają aż do dzisiaj. Wydarzenie przyciąga najlepszych dżokejów.

Kiedy najlepiej odwiedzić Pardubice? Mimo że byłem tu pod koniec stycznia, ciekawie i przyjemnie spędziłem czas. Jednak miasto wiosną i zimą jest bardzo zielone i przyozdobione kwiatami, więc z pewnością prezentuje się jeszcze bardziej okazale. Warto wybrać nocleg na starym mieście. Osobiście zatrzymałem się w usytuowany w zabytkowym centrum "Hotelu 100", który mogę śmiało polecić. W środku znajduje się włoska restauracja, choć skosztujemy w niej też czeskich dań. Doba ze śniadaniem kosztuje ok. 150 zł od osoby.

Jeśli planujecie kilkudniowym wypad do Pragi lub środkowych Czech, koniecznie odwiedźcie Pardubice. Zdziwicie się, jak piękne miasteczka czekają jeszcze na odkrycie.

czechymiastapardubice
Zobacz także
Komentarze (11)