Domki Brda znają wszyscy Polacy. Tak wyglądają w nowoczesnej odsłonie
Domki letniskowe Brda to nieodłączny element pejzażu polskich terenów wypoczynkowych. Za sprawą architektów doczekały się właśnie nowej sukienki. Jak bardzo im w niej do twarzy!
17.03.2019 | aktual.: 18.03.2019 13:45
Ci, którzy nie wiedzieli, że model tego domku letniskowego nazywa się Brda, mówili na nie czasem dachowce. Idea była prosta i genialna: do stworzenia prostego domku letniskowego wziąć najbardziej prymitywną konstrukcję. Tak powstały piętrowe domki o trójkątnej elewacji. Na zachodzie mówi się na nie „rama A” – ich obie boczne ściany są połaciami dachowymi, nawet pierwsze pięterko, mieszczące przeważnie sypialnie, znajduje się na wysokości poprzeczki litery A.
Wzór ten opracował w 1955 roku amerykański architekt Andrew Geller dla Elisabeth Reese, skąd inna nazwa wzorcowego budynku: Elisabeth Reese House. W Polsce zaczęły pojawiać się już pod koniec lat 50., zazwyczaj jako kolonie domków wypoczynkowych dla pracowników. Wystarczyło stworzyć „pole namiotowe”, gdzie rolę namiotów odgrywały właśnie domki o ich kształcie, a pośrodku postawić świetlicę i jadłodajnię dla wczasowiczów.
Jednak prawdziwa kariera domków letniskowych Brda nabrała tempa, kiedy w latach 70., w okresie rządów Edwarda Gierka, stały się one dostępne jako prefabrykowane budynki dla prywatnych użytkowników. Dziś zna je z wyglądu każdy polski turysta. Porastają brzegi rzek i jezior, panoszą się w rządkach działek letniskowych w lasach i w otoczeniu wiejskich pól jak Polska długa i szeroka.
Jednak nie zanikła też idea koncentrowania ich w brdowe pola. Biuro architektoniczne SK Architekci zaprezentowało niedawno najnowszy projekt modernizacji pomysłu na Brdę, czyli budynek na ramie A. Kolonia takich budynków stanie w Karpaczu.
Pomysł doczekał się oczywiście nowoczesnego wydania. Pionowe ściany zostaną tu zastąpione wielkimi przeszkleniami, a dostawione tarasy będą znajdowały się nie tylko – jak pierwotnie – w postaci ganków przed wejściem, lecz także wzdłuż bocznej połaci dachu. Dzięki temu lepiej dopasują się do ukształtowania górzystego terenu.
Domki, podobnie jak pierwotnie, dostępne będą w technologii prefabrykowanej, z drewna. Budowa takiego gotowego domu ma trwać ok. 2 tygodnie. Czyżby polskie kolonie domków letniskowych czekała stylistyczna rewolucja?
Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl