Dzik wpadł do salonu fryzjerskiego. "Głową uderzył w szybę"
Dziki stanowią od wielu lat spory problem w polskich miastach. Ich obecność w parkach czy blisko terenów zalesionych już nikogo nie dziwi. Okazuje się, że podobny problem mają Włosi. Dzik pokaźnych rozmiarów wpadł do salonu fryzjerskiego w Toskanii wywołując panikę - podała włoska agencja Ansa.
23.11.2022 22:34
Do zdarzenia doszło w miasteczku Monte San Savino koło Arezzo w salonie, w którym było kilkoro klientów. Zwierzę, prawdopodobnie oślepione słońcem, z całych sił rzuciło się na witrynę i stłukło szybę, a potem uciekło.
Dzik wpadł do salonu fryzjerskiego w Toskanii
- Dzik, być może oślepiony przez słońce albo światło dzienne, przybiegł i głową uderzył w szybę, tłukąc ją. W drzwiach stała jedna osoba, która na szczęście nie została uderzona - - opowiedziała właścicielka zakładu fryzjerskiego.
Jak dodała, duże zwierzę ogłuszone uderzeniem w szybę uciekło. - Strach, jakie wywołało wśród klientów był ogromny, a straty są duże - przyznała.
Coraz częściej we Włoszech dochodzi do podobnych zdarzeń. Niedawno cała rodzina dzików wtargnęła do przedszkola w Abruzji, gdzie wybuchła panika, ale nikt nie ucierpiał. Spacerujące po ulicach zwierzęta można często zobaczyć w Rzymie.
Zobacz także
Dziki w miastach - przyczyny
Najczęstszą przyczyną wychodzenia zwierząt z lasu jest łatwość w zdobywaniu pokarmu, którego czasami brakuje w naturalnym środowisku. Miasto zapewnia dzikom dobre warunki żerowania. Oprócz otwartych, pełnych resztek jedzenia śmietników, niestety znajdują się też ludzie, którzy celowo je dokarmiają.
- Aby zapobiec spotkaniu z dzikiem, przede wszystkim należy zamykać śmietniki i dbać, by resztki pokarmów nie były dla nich dostępne. To generalna uwaga – dostępność odpadków żywnościowych, szczególnie resztek mięsnych, to zaproszenie zwierząt - tłumaczy Michał Gzowski, rzecznik prasowy Lasów Państwowych.
Zapewnia jednak, że choć dziki to groźne zwierzęta, nie atakują niesprowokowane. Nie musimy się ich zatem nadto obawiać. W razie spotkania należy zachować spokój, odwrócić się i powoli odejść. W żadnym wypadku nie należy do nich podchodzić. To jeden z najczęściej popełnianych błędów.
- Dziki stanowią zagrożenie, zwłaszcza gdy są ranne lub gdy bronią młodych. Dzików w żadnym wypadku nie można płoszyć czy straszyć psami, które znacznie częściej padają ich ofiarą - tłumaczy Gzowski.
Źródło: PAP/WP