Ejlat – świetna alternatywa dla kurortów w krajach arabskich

Ejlat – świetna alternatywa dla kurortów w krajach arabskich
Źródło zdjęć: © Fotolia

Ejlat to wysunięte najdalej na południe miasto w Izraelu. Ma wiele do zaoferowania: morze z olśniewającymi rafami koralowymi, gwarantowaną słoneczną pogodę o każdej porze roku (średnia temperatura w styczniu to 21 stopni Celsjusza) czy niezwykłą florę i faunę. I to wszystko w miejscu leżącym na styku Afryki, Europy i Azji. Szukający relaksu i dobrej zabawy ciągną tu instynktownie. Dla coraz większej liczby turystów Ejlat to świetna alternatywa dla kurortów w Egipcie, Turcji i Tunezji. Jakich atrakcji możemy spodziewać się na miejscu?

Ejlat to jedyne miasto na izraelskim skrawku wybrzeża Morza Czerwonego. Jest wymarzonym miejscem dla miłośników nurkowania (z fajką czy akwalungiem), windsurfingu, nart wodnych, morskich kąpieli, żeglarstwa, budowania zamków z piasku i opalania się. Zmysłowe miasto potrafi zadowolić każdego, kto lubi wspaniałe naturalne piękno, leniwe popołudnia, pikantne jedzenie i zimne piwo. Aby uatrakcyjnić ceny pobytu, izraelski rząd utworzył tu strefę, w której nie obowiązuje podatek VAT.

Źródło: Wydawnictwo Berlitz

1 / 8

Ejlat - jak się tu dostać?

Obraz
© Shutterstock.com

Obecnie działa tu ok. 40 hoteli, z czego wiele należy do dużych międzynarodowych sieci. Większość turystów to Izraelczycy, którzy pokonując czterogodzinną drogę przez pustynię, przyjeżdżają z Jerozolimy i Tel Awiwu na wakacje. Obcokrajowcy chętniej zaglądają do Ejlatu zimą, korzystając z bezpośrednich lotów czarterowych z Europy. Z Polski można się tu dostać z Krakowa linią Ryanair już za ok. 150 zł w dwie strony. Ponadto kilka razy dziennie lądują także samoloty izraelskich krajowych linii lotniczych Arkia, obsługujące trasy do innych miast w Izraelu i na Synaju. Co ciekawe, Izrael dopłaca do każdego biletu 60 euro – 45 euro daje Ministerstwo Turystyki, natomiast 15 euro dokłada lokalne stowarzyszenie hotelarzy. Tak więc nie ma się co dziwić, że bilety do Ejlatu można kupić w naprawdę korzystnych cenach.

2 / 8

Drogocenne kamienie

Obraz
© Fotolia

Mieszkańcy Ejlatu powiadają, że gdyby mogli eksportować kamienie, wszyscy byliby milionerami. Aby rozwinąć tu przemysł turystyczny, trzeba było przekonać cudzoziemców, że owe kamienie warto zobaczyć. Geolodzy wciąż prowadzą badania w górach Ejlat, zbudowanych z granitu, gnejsu, kwarcu, porfiru i diabazu. W kilku miejscach znaleźli atrakcyjny niebieskawo-zielony malachit zwany potocznie "kamieniem z Ejlatu". Jest on odmianą rudy miedzi, którą można łatwo obrabiać i nadawać jej piękny połysk. Od tysięcy lat materiał ten jest wykorzystywany do produkcji biżuterii, dostępnej i dziś w wielu miejscowych sklepach turystycznych.

3 / 8

Bajeczne góry

Obraz
© Fotolia

Na tych, którzy wolą oglądać kamienie w naturze, czekają bajecznie kolorowe góry Ejlat. W niektórych miejscach można się przejść wąskimi kanionami, których pionowe ściany wznoszą się setki metrów do góry w odległości dosłownie metra czy dwóch od siebie. Silny pustynny wiatr wyrzeźbił w górach monumentalne filary, zwłaszcza w rejonach, gdzie dominują piaskowce. Najbardziej znane są Kolumny Amrama (nazwane od imienia ojca Mojżesza) ok. 9 km na północ od Ejlatu i 3 km na zachód od głównej drogi. W całej tej okolicy jest mnóstwo malowniczych wąwozów i pięknych naturalnych kolumn. Przy nadmorskiej drodze na Synaj, ok. 4 km na południe od Ejlatu, znajduje się wejście do Kanionu Salomona, popularnego miejsca pieszych wycieczek.

4 / 8

Ejlat - można tu plażować przez cały rok

Obraz
© Fotolia

W Ejlacie można plażować przez cały rok. Nawet latem, kiedy upały nierzadko przekraczają 40 st. C, wody Morza Czerwonego zapewniają przyjemny chłód. W zimie kąpią się tu jednak głównie Europejczycy i Amerykanie, gdyż temperatura wody wynosi ok. 15 st. C. Jest tu kilka atrakcyjnych plaż, piaszczystych bądź żwirowych, ciągnących się na odcinku 11 km. Najbliżej centrum miasta znajduje się Plaża Północna (North Beach), usytuowana na zachód od przystani jachtów i laguny. Kąpielisko jest strzeżone, a w pobliżu stoją dziesiątki hoteli.

5 / 8

Ejlat - podwodny raj

Obraz
© Fotolia

Dalej na południe leży Rafa Delfinów (Dolphin Reef), a także prywatna plaża, na której można się kąpać z tymi ssakami. Jeśli się ma odpowiedni certyfikat, to można również wypożyczyć sprzęt i nurkować z nimi w towarzystwie doświadczonych przewodników. Kawałek dalej na południe, za portem marynarki wojennej, powstał Rezerwat Przyrody Plaży Koralowej (Coral Beach Nature Reserve). Znajduje się tu piękna piaszczysta plaża, a obok niej fenomenalna rafa koralowa. W administracji rezerwatu można wypożyczyć maski, fajki i płetwy i popłynąć którąś z trzech oznakowanych tras prowadzących w różne części rafy. Umieszczono w niej tabliczki z opisem poszczególnych odmian koralowców i podwodnych roślin, a także niektórych ryb. Na terenie rezerwatu znajdują się też szatnie, prysznice, bary z przekąskami, stragany z pamiątkami i inne typowo turystyczne obiekty. Trzeba jednak pamiętać, że obowiązuje tu ścisła ochrona przyrody. Pływając i nurkując, nie wolno dotykać koralowców, a odłamanie choćby drobnego kawałka "na pamiątkę" jest uważane za poważne wykroczenie, za które grozi rozprawa w miejscowym sądzie.

6 / 8

Rejs statkiem

Obraz
© Fotolia

Kto nie lubi się moczyć w wodzie, może zamiast tego zdecydować się na rejs po morzu. W wielkiej przystani przy Plaży Północnej cumuje mnóstwo łodzi i jachtów do wynajęcia, od drogich szkunerów po tańsze żaglówki. Na chętnych czeka także kilka specjalnych łodzi z przeszklonym dnem do oglądania rafy oraz kilka szybkich motorówek dla amatorów nart wodnych. W Ejlacie działa również kilka szkół nurkowania, takich jak Lucky Divers, Red Sea Divers czy Eilat Aqua Sport, które prowadzą kursy i wypożyczają sprzęt.

7 / 8

Petra - duma Jordanii

Obraz
© Fotolia

W następstwie izraelsko-arabskiego procesu pokojowego wyraźnie wzrosła popularność wycieczek z Ejlatu na Synaj w Egipcie i do Petry w Jordanii. Cały ten region reklamuje się jako bliskowschodnia riwiera i czerpie coraz większe zyski z przemysłu turystycznego. Niewątpliwie najpopularniejszym celem wycieczek do Jordanii jest bajkowe nabatejskie miasto Petra, położone ok. 120 km dalej na północ. Wąski, kręty kanion prowadzi do grobowców i świątyń, których oszałamiające fasady, wykute w nubijskim piaskowcu, lśnią w zależności od pory dnia wszystkimi odcieniami różu, czerwieni i fioletu. Miejsce jest tym bardziej niezwykłe i atrakcyjne, że przez niemal 2 tys. lat pozostawało zapomniane dla świata i zostało ponownie odkryte dopiero w 1812 r. przez szwajcarskiego podróżnika Ludwiga Burckhardta.

8 / 8

Synaj - klasztor św. Katarzyny

Obraz
© Fotolia

Jedną z największych atrakcji Synaju jest klasztor św. Katarzyny, do którego prowadzi 35-kilometrowa droga odchodząca na południowy zachód w połowie szosy pomiędzy Nuwajbą a Dahabem. Klasztor, zamieszkiwany dziś przez prawosławnych mnichów greckich, powstał w VI w. dzięki finansowemu wsparciu bizantyjskiego cesarza Justyniana, w miejscu gdzie - jak wierzą niektórzy - Bóg przemówił do Mojżesza z płonącego krzewu. W przepięknej bazylice podziwiać można wspaniały fresk przedstawiający Przemienienie Pańskie. Obok znajduje się maleńka kaplica Krzewu Gorejącego, upamiętniająca biblijne wydarzenie. Z pobliskiej góry Synaj (2285 m n.p.m.), na której Mojżesz miał otrzymać od Boga tablice z Dziesięcioma Przykazaniami, roztacza się oszałamiająca panorama górzystej pustyni. Dwudniowe wycieczki na Synaj i do Petry organizuje wiele biur podróży w Ejlacie. Ceny i programy bardzo się różnią, dlatego przed podjęciem decyzji warto trochę pochodzić i porównać oferty.

Źródło: Wydawnictwo Berlitz

izrealejlatmorze czerwone

Wybrane dla Ciebie

Komentarze (10)