Grecka wyspa ma problem. "Nawet turyści narzekają"
Grecka wyspa Santorini, na której mieszka ok. 15,5 tys. osób, rocznie przyjmuje ponad pięć mln gości. Choć brzmi to paradoksalnie, już "nawet turyści narzekają na za dużą liczbę turystów".
Grecja to jeden z najpopularniejszych wakacyjnych kierunków europejskich. W 2023 r. kraj ten odwiedziło ok. 33 mln turystów. Jak poinformował w raporcie grecki rzecznik praw obywatelskich, to aż o pięć mln gości więcej niż rok wcześniej. Część z nich wybrała się na malowniczą wyspę Santorini.
Wszyscy zaczynają mieć dość
Grecki rzecznik praw obywatelskich w swoim najnowszym raporcie zwraca uwagę na fakt, że popularna w mediach społecznościowych wyspa Santorini z roku na rok zalewana jest przez coraz większą liczbę gości. W ostatnim sezonie wyniosła ona aż pięć mln osób. Dla porównania - w 2012 r. liczba ta była dwukrotnie mniejsza. "Na Santorini nawet turyści narzekają na dużą liczbę turystów" - napisano w raporcie.
Zdaniem greckiego rzecznika, konieczne jest niezwłoczne wprowadzenie w przepisach zmian, mających na celu zmniejszenie zabudowania wybrzeża i spowolnienie wyrębu lasów. Ponadto zwrócono uwagę na problem z wodą, której używa się do wypełniania hotelowych basenów.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Europejska wyspa zachwyci każdego. "Typowo grecki klimat"
Turystyka kontra środowisko i gospodarka
Wielu Greków, niezależnie od wyznawanych poglądów politycznych, coraz bardziej niepokoi zjawisko nadmiernej turystyki, bowiem zagraża ona środowisku naturalnemu. - Jeśli zmiany klimatu będą postępować na południu Europy, mierzyć będziemy się z pustynnieniem terenu i wysokimi temperaturami. Kto będzie chciał przyjechać do Grecji, jeśli temperatura będzie sięgać 50 st. C? - zastanawiał się prof. Manos Macaganis z think tanku ELIAMEP.
Ocenił on również, że zbyt duże nastawienie na sektor turystyczny paradoksalnie stanowi ryzyko dla greckiej gospodarki. Według niego gospodarka tego kraju wydaje się być w potrzasku modelu rozwojowego opartego o usługi nisko opłacane, o małej wartości dodanej, takie jak turystyka.
- Czy to źle? Mamy piękny kraj, plaże, wyspy. Nie ma nic złego w wykorzystywaniu naszych zasobów. Ale staje się to problematyczne, gdy rozwój turystyki jest zbyt duży. I są oznaki, że tak już się dzieje, bo niektóre wyspy są nadmiernie zabudowywane, jest na nich zbyt wielu turystów, brakuje wody... - wylicza ekspert.