Idealne na długi weekend listopadowy. "Zainteresowanie rośnie z dnia na dzień"

11 listopada w tym roku wypada we wtorek, a wiele firm w poniedziałek 10 listopada ma wolne za 1 listopada, który wypada w sobotę. Dla wielu osób to świetny pretekst do wyjazdu. Choć cztery dni mogą nie wystarczyć na urlop na drugim końcu Europy, jest to idealny czas na wyjazd do jednego z sąsiadujących krajów.

Według raportów branżowych to krajowe podróże zdominują wyjazdy Polaków w trakcie długiego weekendu w listopadzie. Część osób spędzi ten czas tuż za naszą południową granicą. Pośród krajów Europy Środkowo-Wschodniej użytkownicy Travelist.pl najchętniej rezerwują w tym okresie wyjazdy właśnie do Czech. - Czeskie hotele wchodzą właśnie w szczyt sprzedaży, a zainteresowanie rośnie z dnia na dzień - przyznała Karolina Deorocka.

- Czechy to zawsze świetna opcja na kilkudniowy wyjazd, a jednym z mocnych argumentów są dobrze rozwinięte połączenia kolejowe, lotnicze i drogowe. Dla wielu Polaków czeskie kierunki są "na wyciągnięcie ręki", idealne na odpoczynek w otoczeniu historii, natury i dobrej kuchni. Ponadto jesienią hotele dodatkowo zachęcają do podróży, wspierając turystykę poza wysokim sezonem i oferując pakiety w atrakcyjnych cenach - dodała.

Czytaj też: Prawdziwa perełka tuż za polską granicą. "Słynie z najczystszego powietrza"

Na liście kierunków na listopadowy wypad króluje Praga, gdzie pobyt dla dwóch osób ze śniadaniem kosztuje od 370 zł za noc. Mowa o zakwaterowaniu w co najmniej trzygwiazdkowym hotelu.

Ci, którzy wolą kontakt z naturą, mogą wybrać Loucną nad Desnou. Jest to niewielka, ale tańsza miejscowość w Jesionikach w Sudetach Wschodnich, położona wśród lasów i górskich dolin. Ceny pobytów zaczynają się tu od 330 zł za noc dla dwóch osób, z wliczonymi śniadaniami.

Turystów zachwyca także Brno, serce południowych Moraw. Pobyt dla dwóch osób kosztuje tam od 390 zł za noc. Z kolei w Szpindlerowym Młynie, czyli najbardziej znanym kurorcie w czeskich Karkonoszach, ceny zaczynają się od 370 zł za noc dla dwójki dorosłych.

Kraj ten ma wiele do zaoferowania. Będąc w Pradze, nie można odpuścić spaceru po Hradczanach, przejścia Mmostem Karola czy rejsu po rzece. Najlepiej wybrać się rano, gdy nie ma jeszcze tłumów. W samym sercu miasta warto zajrzeć na rynek Starego Miasta, by zobaczyć słynny zegar astronomiczny i jego ruchome figurki. Równie przyjemnie można spędzić weekend, odwiedzając kawiarnie, galerie i restauracje z lokalną kuchnią.

W Brnie spore wrażenie robi monumentalna katedra św. Piotra i Pawła, zamek Spilberk, a tuż obok knajpki i winnice na obrzeżach.

Warto też zwrócić uwagę na czeskie uzdrowiska. Mariańskie Łaźnie razem z Karlowymi Warami i i Franciszkowymi Łaźniami tworzą Zachodnioczeski Trójkąt Uzdrowiskowy. Miasta te starają się o wpis na listę światowego dziedzictwa UNESCO. Biją tu dziesiątki gorących źródeł, które wspomagają leczenie przeróżnych chorób. Na odwiedzających czekają ponadto liczne atrakcje sportowe, przepiękna architektura, imprezy kulturalne i regionalne specjały.

Tym, którzy obawiają się listopadowych chłodów, polecić można przeżycia artystyczne pod dachem, czyli odwiedzenie czeskich teatrów. Warto zarezerwować sobie wizytę i odwiedzić praski Teatr Narodowy, Narodowy Teatr Śląsko-Morawski w Ostrawie czy Teatr Narodowy w Brnie. Scen operowych i baletowych jest w Czechach łącznie sześć – ma je Praga, Brno, Ostrawa, Opawa, Liberec oraz Pilzno. Warto jednak odwiedzić również wyjątkowy Czarny Teatr w Pradze lub praski teatr Ponec, którego specjalnością jest taniec sceniczny. Osobnym rozdziałem są zabytkowe teatry barokowe.

Czytaj też: Chcą przyciągnąć turystów. Stworzą miejsce jedyne w swoim rodzaju

Źródło: WP, Travelist.pl, Visit Czechia