Ile forintów zabrać na Węgry? Przygotowania do podróży
W Polsce bez problemu zaopatrzymy się w turystyczną mapę Węgier i plan Budapesztu. Zakupów bardziej dostosowanych do naszych potrzeb najlepiej dokonać na Węgrzech. Ile forintów zabrać na Węgry? Co jeszcze warto wiedzieć?
W Polsce bez problemu zaopatrzymy się w turystyczną mapę Węgier i plan Budapesztu. Zakupów bardziej dostosowanych do naszych potrzeb najlepiej dokonać na Węgrzech.
Dwaj najwięksi potentaci na węgierskim rynku kartograficznym to Dimap i Cartographia – oba wydawnictwa oferują ogromne bogactwo map (térkép) i atlasów (atlasz). Spośród tych pierwszych najtańsze są orientacyjne országtérkép w skali 1:500 000, 1:600 000, bardziej szczegółowe turistatérkép są wydawane w nieco większej skali i zawierają kilkujęzyczne opisy najważniejszych atrakcji turystycznych.
Dla kierowców niezbędny będzie autótérkép, czyli mapa samochodowa (np. Cartographia, 1:450 000; 650–850 Ft). Planując dłuższą wędrówkę po Węgrzech, dobrze zaopatrzyć się w autóatlasz, czyli atlas samochodowy zawierający plany najważniejszych miast i najpopularniejszych regionów. Z różnorodnych propozycji Dimapu warto wymienić Duóatlasz (3200 Ft) w skali 1:250 000, połączony ze szczegółowym planem Budapesztu (1:20 000), oraz Magyarország autóatlasz z 15 mapami najpopularniejszych regionów turystycznych, planami 100 miast i planem Budapesztu na 5 arkuszach. Najnowsze wydawnictwa Cartographii to atlasy w skali 1:250 000: Magyarország autóatlasz z planami 23 miast o randze komitackiej oraz mapą okolic Budapesztu i Balatonu (2900 Ft), a także połączony z planem Budapesztu Magyarország + Budapest kombi atlasz (3500 Ft). Na krótki letni pobyt wystarczy zapewne niewielki Magyarország kisatlasz z dodatkową mapką okolic Balatonu (2200 Ft).
Węgry nie miały dotąd szczęścia do wielkiej książki podróżniczej. Osobom, które lubią ruszać w podróż z dobrą lekturą w ręce, wypada polecić przede wszystkim Dunaj Claudia Magrisa – wspaniały dziennik-esej z odbytej na początku lat 80. podróży od źródeł do ujścia wielkiej rzeki (Czytelnik, 2004). Niestety, część poświęcona Węgrom należy do najkrótszych. Budapeszt będzie się natomiast z pewnością wspaniale zwiedzało w trakcie lektury Budapeszt 1900. A Historical Portrait of a City and its Culture węgierskiego historyka-uchodźcy Johna Lukacsa. Niestety, ten przetłumaczony na ponad 20 języków barwny fresk historyczno-kulturowy, jeden z najpiękniejszych literackich portretów miejskich, nie doczekał się jeszcze polskiego wydania. Książkę można znaleźć w budapeszteńskich księgarniach i antykwariatach.
Słowniki i rozmówki
Wśród dostępnych na rynku minisłowników i rozmówek polsko-węgierskich na pierwszym miejscu należy wymienić nieśmiertelną, po wielekroć wznawianą pracę Eugeniusza Mroczki, wydaną w znanej serii rozmówek Wiedzy Powszechnej (Rozmówki węgierskie, 2005, wyd. 6). Zawiera wszechstronne słownictwo, bardzo dobry jest tu także zapis fonetyczny.
Z wcześniejszych pozycji Wiedzy Powszechnej warto zwrócić uwagę na wydany wspólnie z węgierskim Akadémiai Kiadó obszerny Słownik turystyczny węgiersko-polski, polsko-węgierski pod red. Istvána Varsányiego (kilka wydań, ostatnie z 1986 r.) oraz Minirozmówki węgierskie autorstwa Ákosa Engelmeyera i Aliny Wójcik z 1984 r.
Poza tym w księgarniach można jeszcze czasem nabyć niewielkie Rozmówki polsko-węgierskie (Wydawnictwo KRAM, 2004), a w antykwariatach – wydany w 1991 r. przez poznańską Atenę informator Węgry. Informacja turystyczna. Rozmówki polsko-węgierskie Katarzyny Czverdely.
Warto również wspomnieć o anglojęzycznym wydawnictwie Central Europe Phrasebook (Lonely Planet, 2001). Oczywiście jest to pozycja adresowana do czytelnika anglojęzycznego, ale niektórzy mogą nabyć rozmówki dla obszaru Europy Środkowej. Książeczka poza węgierskim (i polskim) obejmuje swym zasięgiem: czeski, niemiecki, słowacki i słoweński.
Formalności wizowo-paszportowe
Z dniem 21 grudnia 2007 r. Polska i Węgry weszły do europejskiej strefy Schengen. Od tej pory Polacy nie przechodzą kontroli paszportowo-wizowej na granicy. Nie oznacza to jednak, że nie są zobowiązani do posiadania przy sobie ważnego dokumentu stwierdzającego tożsamość: paszportu lub dowodu osobistego. Osoby poniżej 18 roku życia mogą przekraczać granicę, o ile są wpisane do dokumentu rodziców lub opiekunów, na ich wniosek może też zostać wystawiony dowód tymczasowy dla osoby nieletniej.
Przepisy zmieniły się także w odniesieniu do wyjazdów na okres dłuższy niż 90 dni. Obecnie nie trzeba się już ubiegać o wizę w kraju, do pozostania na dłuższy czas wymagane jest natomiast pozwolenie wydawane przez Biuro Emigracyjne na Węgrzech. Kierowcy muszą mieć ważne prawo jazdy, dowód rejestracyjny pojazdu i ubezpieczenie OC.
Jeśli chcemy wyjechać za granicę z naszym kotem lub psem, musimy jeszcze w Polsce postarać się dla niego o „paszport”, czyli specjalne zaświadczenie od weterynarza.
Wymiana waluty i operacje pieniężne
Obowiązującą na Węgrzech walutą są forinty (Ft). Na skutek inflacji w dobie transformacji ustrojowej fillery (odpowiedniki polskich groszy) zostały wycofane z użycia. W obiegu są następujące nominały:
monety – 5, 10, 20, 50, 100 forintów (nominały 1- i 2-forintowe zostały wycofane z dniem 1 marca 2008 r., tak więc ceny w sklepach często są zaokrąglane w górę lub w dół),
banknoty – 200, 500, 1000, 2000, 5000, 10 000, 20 000 forintów (należy zwrócić uwagę na banknoty o wartości 1000 forintów – w 2007 r. dodano do tego nominału pasek magnetyczny. Niestety, pracownicy wielu polskich kantorów, chcąc pozbyć się nieważnych banknotów, potrafią sprzedać nieświadomym turystom nic niewarty papier).
Z Polski najlepiej zabrać trochę forintów „na dobry początek”, tym bardziej, że zgodnie z prawem, przekraczając granicę, powinniśmy mieć przy sobie 1000 Ft. Suma ta wystarczy na pierwsze potrzeby: kawę, wodę, ciepłą kanapkę i toaletę, 4000 Ft powinno wystarczyć na najdłuższy nawet przejazd taksówką przez Budapeszt.
Wymiana waluty nie powinna nastręczyć problemów. Wiele kantorów przyjmie złotówki, ale mogą podać zaniżony kurs. O wiele bezpieczniej jest zabrać z domu dolary lub euro. Najlepiej wymieniać pieniądze w kantorach w centrum miasta, ale wystrzegać należy się kantorów na dworcach i lotniskach, a także uważać na kantory hotelowe – pobierają one zazwyczaj prowizję lub/i znacznie zaniżają kursy.
Największą siecią kantorów w Budapeszcie, oferującą dobry kurs, jest „Exclusive change”, któr ma dużo placówek w okolicach ulicy Váci, alei Andrássyego i w innych miejscach odwiedzanych przez turystów. Należy unikać kantoru na Wzgórzu Zamkowym, znajdującego się naprzeciwko biura Tourinformu. Kursy tam są bardzo często zaniżane i powoduje to duże straty przy wymianie euro lub złotówek. Najbezpieczniej byłoby wymieniać walutę w banku, ale to oznacza nieznaczną stratę finansową w stosunku do kantorów, poza tym banki na Węgrzech czynne są zazwyczaj tylko do godz. 15.00, w piątki nawet do 13.00. Niezależnie od tego, gdzie wymienimy pieniądze, według obowiązującego prawa rachunek z transakcji powinniśmy zatrzymać do czasu opuszczenia kraju.
Nawet w trudnej sytuacji należy wystrzegać się „łatwego rozwiązania” w postaci cinkciarza (szczególnie na dworcu Keleti) – o wiele bezpieczniej jest dyskretnie poprosić o wymianę potrzebnej nam kwoty w jakimś sklepiku, hotelu czy restauracji. W miejscowościach turystycznych może się zresztą okazać, że za hotel czy obiad możemy zapłacić także w obcej walucie – najchętniej przyjmowane jest euro.
Karty kredytowe VISA, MasterCard, American Express i Diners Club są powszechnie honorowane w eleganckich hotelach i restauracjach, sklepach dla turystów i supermarketach. W innych miejscach gotówka pozostaje bezpieczniejszym rozwiązaniem.
Bankomaty nie są na Węgrzech szczególnie eksponowane i trzeba nauczyć się wyszukiwać je wzrokiem. Oczywiście największe szanse na znalezienie bankomatu mamy na dworcach, w pobliżu banków i urzędów pocztowych oraz w centrach usługowo-handlowych.
Zabezpieczenia medyczne
Przy wyjeździe na Węgry nie są wymagane żadne szczepienia ochronne. W węgierskich aptekach jest dopuszczalne zrealizowanie recepty wystawionej za granicą, ale przyjmując regularnie jakieś lekarstwo i chcąc uniknąć niepotrzebnych nerwów, zabierzmy z kraju dawkę potrzebną na cały okres pobytu na Węgrzech. Leki, które można wykupić w aptekach bez recepty, pokrywają się w znacznym stopniu z tymi dostępnymi u nas.
W świetle węgierskiego prawa bezpłatna pomoc powinna zostać nam udzielona bez zbędnych pytań w każdym przypadku, gdy jej brak może doprowadzić do utraty życia lub kalectwa (oczywiście, pytania o kwestie finansowe pojawią się później). Aby uniknąć przykrych niespodzianek i przygód, przed wyjazdem powinniśmy wystąpić do Narodowego Funduszu Zdrowia (NFZ) o wydanie Europejskiej Karty Ubezpieczenia Zdrowotnego (EKUZ)
, która z dniem 1 stycznia 2006 r. zastąpiła wcześniejsze formularze wyjazdowe, m.in. formularz E-111. Wniosek wraz z kserokopią dowodu osobistego oraz dokumentem potwierdzającym ubezpieczenie zdrowotne w NFZ powinien być złożony w wojewódzkim oddziale tej instytucji, właściwym ze względu na deklarowany adres zamieszkania osoby wnioskującej. Karta wydawana na wyjazdy turystyczne jest ważna przez 2 miesiące i znacznie ułatwia znalezienie pomocy w przypadku kłopotów zdrowotnych podczas podróży.
Zaopatrzeni w EKUZ, na Węgrzech możemy korzystać nieodpłatnie ze świadczeń placówek, które mają podpisaną umowę z węgierskim Narodowym Funduszem Ubezpieczenia Zdrowotnego (Országos Egészségbiztositási Pénztár; jego placówki oznaczone są tablicą z napisem „OEP”).
Pracownikom placówek OEP należy przedstawiać EKUZ oraz dowód tożsamości. Leczenie specjalistyczne i szpitalne wymaga skierowania od specjalisty, lecz w nagłych przypadkach można zgłaszać się bezpośrednio do szpitala. Porady lekarskie są udzielane z reguły nieodpłatnie, jednak gdy nie posiadamy wymaganego skierowania lub wybierzemy innego specjalistę niż ten, do którego skierował nas lekarz ogólny, musimy ponieść koszt. Leczenie szpitalne jest w zasadzie bezpłatne, z wyjątkiem dodatkowych usług, takich jak wyższy standard zakwaterowania czy wyżywienia. Nieodpłatne są także niektóre zabiegi stomatologiczne oraz transport sanitarny na terytorium Węgier.
Ci, którzy przed wyjazdem nie zadbali o EKUZ i ponieśli wydatki z tytułu opieki lekarskiej na Węgrzech, mogą ubiegać się w NFZ o zwrot poniesionych kosztów, o ile przedłożą dokumentację leczenia oraz oryginały faktur i rachunków. Nie trzeba dodawać, że procedura ta jest długa i żmudna.
Można zadać sobie pytanie, czy EKUZ zwalnia nas od wykupu dodatkowego ubezpieczenia. Nie do końca. Należy wiedzieć, że karta nie obejmuje, niestety, wszystkich opłat związanych z leczeniem, np. kosztów ewentualnego transportu sanitarnego do Polski, które są w całości pokrywane przez pacjenta. Dobra polisa turystyczna zapewni nam większy komfort i poszerzy zakres możliwości korzystania z węgierskiej opieki medycznej.
Szczegółowe przepisy często się zmieniają. Przed wyjazdem warto rzucić okiem na oficjalną stronę internetową NFZ / http://www.nfz.gov.pl, a w razie kłopotów i wątpliwości na terenie Węgier można kontaktować się z lokalnymi oddziałami OEP lub z jego centralnym biurem współpracy z zagranicą: OEP Nemzetközi és Europai Integracio Főosztaly, Vaci út 73/A, 1139 Budapeszt, +361 13501618, faks: +361 3501638, / nemzetk@oep.hu.
Sprzęt turystyczny i inne przydatne rzeczy
Węgry to nagromadzenie kąpielisk termalnych, a Budapeszt pomimo swojej wielkomiejskości nie odbiega od reszty kraju, dlatego niezależnie od pory roku nie zapomnijmy zabrać kostiumu kąpielowego czy kąpielówek, a także klapek, ręcznika, szlafroka, okularów pływackich, czyli wszystkiego, czego używamy na basenie. Czepek obowiązuje pływaków – ci, którzy zamierzają korzystać jedynie z basenów leczniczych i rekreacyjnych, nie muszą sobie zaprzątać nim głowy.
Amatorzy fotografii analogowej powinni z Polski zabrać materiały fotograficzne, które są u nas dostępne w większym wyborze, szczególnie slajdy, o które zawsze było na Węgrzech trudno, a co dopiero teraz, w dobie fotografii cyfrowej.
Jadąc do stolicy Węgier latem, nie zapomnijmy o kremie do opalania z filtrem. Jeśli wybieramy się nad wodę lub do lasu, szczególnie pod namiot, pomyślmy też o preparacie na komary i kleszcze. Wybierając się do Budapesztu zimą, nie należy zapominać, że można tam z powodzeniem uprawiać sporty zimowe. Popularne lodowiska znajdują się choćby w Lasku Miejskim w Budapeszcie.
Monika Chojnacka