Jerozolima nie tylko wielkanocna
Jerozolima budzi się wcześnie. Razem ze śpiewem muezina wstają muzułmanie, a dzwonami są budzeni chrześcijanie. W tym mieście Droga Krzyżowa odbywa się co piątek, a Grób Pański odwiedza się każdego dnia.
Jerozolima budzi się wcześnie. Razem ze śpiewem muezina wstają muzułmanie, a dzwonami są budzeni chrześcijanie. W tym mieście Droga Krzyżowa odbywa się co piątek, a Grób Pański odwiedza się każdego dnia.
To miasto zostało naznaczone religią i historią przez ostatnie 2000 lat. Nie ma możliwości pozostania obojętnym na urok Jerozolimy, jej znaczenie ani sytuację polityczną. Nowoczesna Jerozolima *to miasto z pogranicza *Europy *i *Azji, gdzie wieżowce i ogromne domy handlowe w niczym nie ustępują tym z europejskich stolic, a klimat wschodni znajdziemy na każdym rogu. Natomiast Stare Miasto wygląda tak, jakby czas zatrzymał się tam dobre 1500 lat temu. Od wieków składa się z czterech dzielnic - muzułmańskiej, chrześcijańskiej, ormiańskiej i żydowskiej, co można odczuć przeciskając się przez wąskie uliczki. Miasto budzi się wcześnie - o 4:30 rozbrzmiewa ze szczytu meczetu Omara śpiew muezina wzywający wiernych na modlitwę. O godzinie 6:00 zaczynają bić dzwony w sąsiadującym z nim kościele Zbawiciela. Tu rytm dnia wyznacza religia i trudno jest przed nią uciec, nawet gdyby się chciało.
W całym można spotkać uzbrojonych żołnierzy; zazwyczaj to młodzi ludzie 18-20 letni, a wśród nich także wiele kobiet, dla których służba w wojsku jest obowiązkowa. Widok dla Europejczyka trochę przerażający, ale gdy ma się świadomość, że są oni tam po to, by chronić zarówno mieszkańców tego kraju, jak i turystów, zaczyna się doceniać ich obecność. W Jerozolimie żołnierze maja na sobie dodatkowo kamizelki kuloodporne i hełmy. Kontrola przy Ścianie Płaczu przypomina skrupulatną rewizję na lotnisku, a bramki z wykrywaczami metali znajdą nawet kolczyki umieszczone w nietypowych miejscach. Tu nie ma żartów, a z żołnierzami nie warto się kłócić.
Przy Bramie Lwiej wiodącej na Górę Oliwną, tam gdzie rozpoczyna się Via Dolorosa, siedzą w cieniu uzbrojeni strażnicy. Obserwują uważnie tych, co wchodzą i wychodzą z miasta, patrzą z politowaniem na schodzących ze starożytnych murów turystów, którzy zabrali na spacer dookoła Jerozolimy za mało wody. W każdy piątek o godzinie 15:00 to właśnie w pobliżu Lwiej Bramy, na dziedzińcu Twierdzy Antonia rozpoczyna się Droga Krzyżowa. Prowadzą ją Ojcowie Franciszkanie w języku włoskim i angielskim, a w Wielki Piątek także po arabsku.
Stacje w dużej części znajdują się w muzułmańskiej części miasta, często skryte za stoiskami z pamiątkami, ubraniami i przyprawami. Stare Miasto to w większości hałaśliwy, pulsujący życiem bazar, na którym rządzą Arabowie. Kilka stacji znajdziemy w chrześcijańskiej dzielnicy i tam każda z nich jest odpowiednio wyeksponowana. Są tu i polskie akcenty - Kaplicę Pierwszego Upadku ufundowali polscy żołnierze, którzy przebywali tu w czasie II wojny światowej. Pięć ostatnich stacji znajduje się już w Bazylice Grobu Świętego.
Idąc Via Dolorosa możemy wypożyczyć krzyż i nieść go aż do samej bazyliki. Wielu mężczyzn się na to decyduje, a zważywszy, że jest to droga pod górę, a godziny popołudniowe należą do najgorętszych w tym rejonie świata, jest to w istocie spore poświęcenie. Wypożyczaniem krzyży zajmują się tu muzułmanie, z którymi warto się targować przy każdej okazji. Ceny dla "Amerykanów" są czasem 20-krotnie wyższe od tych rozsądnych, do których można zejść po odpowiedniej rozmowie ze sprzedawcą.
Przed Bazyliką Grobu zawsze są tłumy. Ludzie śpiewają, modlą się, można tu usłyszeć każdy język świata. Najwięcej jest Indoeuropejczyków, nie zobaczy się tu jednak wielu Azjatów z wiecznie przyklejonymi kamerami do twarzy. Kościół jest otwarty od wczesnego ranka aż do godziny 20:00. Przy wejściu po lewej stronie - trzy marmurowe kolumny pokryte wyrytymi małymi krzyżykami. Nie zrobili tego nawiedzeni wandale lub zbyt gorliwi pielgrzymi. To dzieło krzyżowców sprzed 1000 lat, którzy toczyli boje o ten skrawek ziemi.
Dla osób spoza kręgu kultury judeochrześcijańskiej to miejsce jest symbolem ludzkiego fanatyzmu i bezmyślnego przelewu krwi, źródłem nienawiści i konfliktów, które trwały przez setki lat. Dla niemal wszystkich odłamów chrześcijaństwa to podstawa wiary, że Chrystus zmartwychwstał, a Pusty Grób jest obietnicą życia wiecznego. Dla turysty, któremu daleko do fanatyzmu, a bliżej do podziwiania zabytków, Bazylika Grobu Pańskiego jest pomnikiem, który od ponad 1000 lat jest niemym świadkiem przemian, a jednocześnie ich braku w tym Świętym Mieście.
Wielkanoc w Jerozolimie *to najgorętszy czas dla tego miasta. Poprzedza je żydowskie *Święto Paschy, przypadające po pierwszej wiosennej pełni księżyca. Oba święta mają swe źródło w Biblii i przypominają o dwóch najistotniejszych w religii judaistycznej i chrześcijańskiej wydarzeniach - wyjściu z Egiptu *i śmierci *Jezusa Chrystusa. Obecnie na Święto Paschy zjeżdżają do Jerozolimy Żydzi z całego świata, by pod Ścianą Płaczu pomodlić się w ten szczególny dzień w roku. Podobnie jest z chrześcijanami przybywającymi do Świętego Miasta - pielgrzymi chcą przeżyć najważniejsze święto właśnie tutaj, u źródła wiary.
Wielki Tydzień w Jerozolimie przyciąga setki tysięcy pielgrzymów i turystów z całego świata. Wjazd do Jerozolimy w Niedzielę Palmową, modlitwy w Ogrodzie Oliwnym, liturgie w Bazylice Grobu i Zmartwychwstania oraz Droga Krzyżowa, która w Wielki Piątek jest bardziej uroczysta niż zwykle są najbardziej obleganymi uroczystościami z całego roku. W okresie Święta Paschy i Wielkanocy ceny wynajmu pokoi hotelowych i kwater rosną kilkakrotnie, a rezerwacje są dokonywane nawet na kilka miesięcy do przodu. Każdy chce coś zyskać w czasie tych świąt - boże błogosławieństwo, zysk materialny albo wrażenia estetyczne. I z pewnością każdy coś z tego otrzymuje.
Tekst: Agnieszka Tarasiuk