Jerozolima/Tysiące pielgrzymów na Via Dolorosa
W Wielki Piątek tysiące palestyńskich chrześcijan i pielgrzymów z całego świata spotkało się przy jerozolimskiej bramie Świętej Anny, aby ze świecami w rękach wziąć udział w tradycyjnych procesjach na Via Dolorosa w centrum Starego Miasta.
_ W Wielki Piątek tysiące palestyńskich chrześcijan i pielgrzymów z całego świata spotkało się przy jerozolimskiej bramie Świętej Anny, aby ze świecami w rękach wziąć udział w tradycyjnych procesjach na Via Dolorosa w centrum Starego Miasta. _
Na wąskich i krętych uliczkach jerozolimskiego Starego Miasta słyszy się pobożne pieśni śpiewane po angielsku, po łacinie, po rosyjsku, w języku hindi, po polsku.
Brama Świętej Anny, jedna z siedmiu w murach Jerozolimy, jest punktem wyjścia dla procesji organizowanych przez lokalne kościoły - również z prawosławne. W tym roku święta wielkanocne obchodzone są jednocześnie przez katolików i prawosławnych.
Wiele grup dla upamiętnienia i głębszego przeżywania męki Pańskiej na Drodze Krzyżowej niesie drewniane krzyże, niektóre ogromnych rozmiarów.
Droga Krzyżowa kończy się w Bazylice Grobu Świętego, w której wierni sześciu wyznań chrześcijańskich uczestniczą w nabożeństwach, odbywających się według z góry określonego rozkładu.
Sześć spośród czternastu stacji Drogi Krzyżowej znajduje się wewnątrz bazyliki.
Rzecznik policji izraelskiej Micky Rosenfeld powiedział, że w związku z masowym napływem pielgrzymów do Jerozolimy ulice miasta patroluje dodatkowo kilkuset policjantów.
W Wielką Sobotę w południe patriarchowie grecko-prawosławny i ormiański zapalą w kaplicy Grobu Chrystusa w Bazylice światło wielkanocne, od którego wierni będą zapalali świecie.
Izraelski urzędnik odpowiadający za wspólnoty religijne w Jerozolimie, Mordechaj Lewi, zwrócił uwagę organizatorom pielgrzymek do Grobu Świętego na niebezpieczeństwo jakie powstaje tego dnia w przepełnione bazylice, która ma tylko jedne otwarte drzwi.
Gdyby trzy wyznania, które sprawują kustodię nad bazyliką - grecko-prawosławne, ormiańskie i katolickie - porozumiały się w końcu co do otwarcia zapasowych drzwi bazyliki, groźba pożaru i wybuchu paniki w tłumie wiernych znacznie by się zmniejszyła.
(PAP)