Kary za wejście do lasu i wypłynięcie w morze. Nie wszyscy przestrzegają zakazów
Chęć przewietrzenia się, niewiedza, a czasem zwykła ignorancja. Wielu Polaków wciąż nie przestrzega zakazów wprowadzonych przez rząd. Służby wystawiają sporo pouczeń, a w skrajnych przypadkach mandaty.
Od 3 do 11 kwietnia obowiązuje tymczasowy zakaz wstępu do lasów. Zamknięto także parki narodowe. Niestety wielu Polaków nic sobie z tego nie robi. Jak informuje portal Trojmiasto.pl, pomorskie służby wystawiły już ponad 100 pouczeń w związku z wejściem do lasów oraz kary finansowe, ale także upomnienia za wycieczki jachtem w morze.
Trwa ładowanie wpisu: facebook
Wysokie mandaty
W miniony weekend pomorscy leśnicy 117 razy wystawili pouczenia osobom spotkanym na ścieżkach. W tym czasie w olsztyńskich lasach pouczenia dostało 100 osób. Podobnie jest w innych regionach.
Jak podaje PAP, straż leśna oraz służba leśna mogą nałożyć mandat w wysokości do 500 zł oraz skierować wniosek do inspekcji sanitarnej o ukaranie. Wówczas kary mogą sięgać od 5 do nawet 30 tys. zł.
Nielegalne wypłynięcia w morze
Pełne ręce roboty miała też służba dyżurna Kaszubskiego Dywizjonu Straży Granicznej. Musieli interweniować, gdyż pomimo zakazu Bosmana Portu w Helu, kilka jachtów wypłynęło w morze.
"Większość załóg zajęta była połowem ryb, pozostałe pływały rekreacyjnie. Jeden z żeglarzy wprost przyznał, że wypłynął w morze, bo chciał się przewietrzyć. W związku z tym, że rekreacyjne wyjście jednostek narusza obecne ograniczenia wprowadzone z powodu stanu epidemii, cztery jachty zostały zawrócone do portu w Helu, jeden do Gdyni, kolejny do Gdańska. Tam czekali już na nich powiadomieni o zdarzeniu policjanci, którzy prowadzą dalsze postępowanie" - przekazał portalowi Trojmiasto.pl kmdr ppor. SG Andrzej Juźwiak z Morskiego Oddziału Straży Granicznej w Gdańsku.
Kilka z tych osób zostało ukaranych mandatami do 500 zł.
Źródło: Trojmiasto.pl/PAP
Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl