Koszmar na plaży. Klif runął w stronę turystów. "Zostaliby pogrzebani żywcem"

Część klifu w West Bay, niedaleko Bridport, zawaliła się we wtorek 8 sierpnia wieczorem. Rzecznik Rady Dorset powiedział, że straż przybrzeżna West Bay otoczyła plażę kordonem, dodając: "Nasi strażnicy sprawdzą teren, upewnią się, że są znaki ostrzegające ludzi o niebezpieczeństwach i sprawdzą ścieżkę wzdłuż wybrzeża".

Klif zawalił się prawdopodobnie w wyniku działania silnych wiatrów i deszczu podczas huraganu Antoni. W pobliżu znajdowała się grupa turystów, która miała ogromne szczęście.

Podczas osunięcia musieli biec, żeby nie dosięgnęła ich piaskowa-skalista lawina. Gdyby byli kilkanaście metrów dalej, wieczorny spacer mógłby się dla nich skończyć tragicznie.

Wszystko zostało uwiecznione na nagraniu, zrobionym przez innego turystę. Internauci są oburzeni, że ludzie wędrują w tym miejscu.

"Nie rozumiem, jak ci ludzie mogą kręcić się po plaży bezpośrednio pod klifami, które są wyjątkowo niestabilne. Gdyby zostali złapani przez obsuwisko, bez wątpienia zostaliby pogrzebani żywcem" - czytamy w komentarzach.

Czytaj także: Zawalił się słynny klif we Francji. "Myślałam, że nic z niego nie zostało"

Zespół National Coastwatch Institution w Lyme Bay ostrzega odwiedzających, aby "zachowali szczególną ostrożność" w pobliżu klifów, bo osunięcie było "częściowo spowodowane niedawnym deszczem i mogą wystąpić kolejne".

Czytaj także: Dramat na słynnym jeziorze. Klif osunął się na łodzie z turystami

Wybrzeże Jurajskie jest wpisane na listę UNESCO i jest domem dla skał i skamieniałości sprzed 185 milionów lat.

Rzecznik Rady Dorset podkreślił, że to wspaniałe miejsce do odwiedzenia, ale ważne jest, aby zachować zdrowy rozsądek i ostrożność – trzymać się z dala od krawędzi i podstawy klifów, a także zawsze zwracać uwagę na znaki ostrzegawcze i  komunikaty bezpieczeństwa.

Źródło: BBC