Koszmarne znalezisko. Tak zginęli pasażerowie promu

Filipińscy rybacy, którzy łowili pomiędzy wyspami Bohol i Camiguin, wyciągnęli z wody ogromnego żarłacza tygrysiego. Gdy rozcięli jego brzuch, przeżyli szok: w środku znaleźli na wpół strawioną ludzką głowę i nogę - informuje mirror.co.uk.

Koszmarne znalezisko. Tak zginęli pasażerowie promu
Źródło zdjęć: © Elsa Hoffmann - Shutterstock

13.11.2014 | aktual.: 13.11.2014 12:34

- To było coś okropnego. Łowię ryby od 20. roku życia i nigdy wcześniej nie widziałem ludzkich szczątków we wnętrznościach rekina - opowiada jeden z rybaków, który wyłowił z morza ważącego prawie 600 kg drapieżnika.

Miejscowi uważają, że znalezione w brzuchu ryby szczątki mogą należeć do jednej z dwóch ofiar katastrofy promu MV Maharlika. Zatonął on w tym rejonie 13 września, podczas tropikalnej burzy.

Udało się wówczas wyłowić ze wzburzonego morza około 100 osób. Dwóch pasażerów statku uznano jednak za zaginionych.

Niestety, nie ma możliwości potwierdzenia, czy odkryte w rekinie ludzkie szczątki należą do zaginionych pasażerów promu. Rybacy wyrzucili je do morza razem z rekinem - obawiali się bowiem, że mogą przynieść im pecha.

WB/ if/udm

filipinytragediakatastrofa
Wybrane dla Ciebie
Komentarze (82)