Kraj wielu zaskoczeń. Polak zdradza, jak się tam żyje
Wietnam z jednej strony dziwi swoją różnorodnością, a z drugiej onieśmiela odwagą tradycji. O tym, jak wyjątkowy jest ten kraj, przekonał się Andrzej Nowak, Polak, który poślubił Wietnamkę i zamieszkał w Ho Chi Minh. W rozmowie z WP zdradza, jak wygląda jego codzienność w jednym z najpiękniejszych państw Azji Południowo-Wschodniej.
Różnice kulturowe to coś, co jednocześnie polaryzuje i zachwyca. Niektórym trudno uwierzyć, jak zgoła inne potrafią być ludzkie zwyczaje, powielane z pokolenia na pokolenie wzorce kulturowe czy prawa, jakim podlega codzienność danej społeczności.
Socjalistyczna Republika Wietnamu to piętnaste co do wielkości populacji państwo świata. Kraj, który łączy w sobie komunistyczny rząd i kapitalistyczną gospodarkę, a także pęd do technologii i słabość do zabobonów.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Sztuka podróżowania - DS7
Jadąc do Wietnamu warto zmienić perspektywę
O niezwykłych wierzeniach Wietnamczyków, którzy zdumiewająco silnie przywiązani są do tradycji, wiary w przodków oraz kultywowania rytuałów mówił niedawno w programie "Halo Polacy" Andrzej Nowak. - Wietnamczycy wierzą, że duchy zmarłych mogą wrócić na ziemię. Jest jeden taki miesiąc w roku, w którym mają się otwierać wrota do świata zmarłych. W tym czasie zabrania się np. chodzenia wieczorami po ulicach czy śpiewania, bo może to przyciągnąć duchy do domu. Aby nie wpuścić niechcianego gościa, trzeba rozpalić ognisko przed progiem i nad nim przeskoczyć – opowiadał.
Nasz rozmówca wyjaśnił także w rozmowie z Moniką Sikorską, jak wyglądają relacje rodzinne Wietnamczyków i co to znaczy, że nie dla wszystkich picie alkoholu wiąże się tam z towarzyskim posiedzeniem. Dla niektórych to okazja do osobliwego pojedynku.
Polaków odwiedzających Wietnam może dziwić także podejście do seksu. - Do kwestii seksualności podchodzą bardziej konserwatywnie niż np. Tajowie. Wiem, że pornografia jest zakazana i zablokowana w sieci. Ale jeśli ktoś szuka, to znajdzie np. salony masażu ze "szczęśliwym zakończeniem" - opowiadał Polak.
Wybierając się w podróż do Wietnamu, warto część nawyków i przekonań, ukształtowanych przez zachodnią kulturę po prostu zostawić w domu. W przeciwnym razie dziwić nas będą nietypowe widoki w restauracjach i na ulicach tego kraju. Warto także przygotować się na totalnie odmienne doznania kulinarne.
– Kurze stópki to jest tak powszechny przysmak, że tak, jak u nas do oglądania filmu zamawia się pizzę, tak tutaj są knajpki, które rozwożą przygotowane na rozmaite sposoby kurze stópki. Można je jeść w zalewie albo podsmażone. Szczerze mówiąc, na początku mnie to obrzydzało, ale po kilku miesiącach się przemogłem. I muszę przyznać, że niektóre z nich są smaczne – opowiada.
Andrzej przyznaje jednak, że niektóre lokalne przysmaki mogą przyprawiać o mdłości, np. pudding ze świeżej krwi czy kaczy zarodek. Jak dodaje, wybierając się do Wietnamu warto być przygotowanym na jelitowe rewolucje. Azja Południowo Wschodnia słynie ze street foodu, za którym bez wątpienia tęskni każdy, kto miał choć raz okazję spróbować.
Różnorodność doznań to coś więcej niż typowy "sajgon"
Wietnam to kraj, w którym zarejestrowanych jest ponad 40 mln skuterów. Nie bez powodu dawna nazwa Cho Chi Minh, czyli Sajgon, zakorzeniła się w polskiej frazeologii jako coś, co oznacza chaos, nieporządek czy zdarzenia przesycone dynamiką. Tak właśnie można określić to, co dzieje się na ulicach Sajgonu.
Polak wyjaśnia także, jak najlepiej podróżować po Wietnamie. Ze względu na nietypowe ukształtowanie tego kraju i jego geograficzną rozpiętość (aż 1650 km długości w linii prostej), najlepiej korzystać z tzw. autobusów sypialnych. Przez swoje ukształtowanie kraj ten dzieli również kilka stref klimatycznych, co oznacza, że po opuszczeniu upalnego południa, przeniesiemy się wprost na "zimową" północ.
Więcej o Wietnamie dowiecie się oglądając rozmowę z Andrzejem Nowakiem w programie "Halo Polacy". Wszystkie odcinki znajdziesz w naszym serwisie.