Kupili sobie na własność turystyczne raje

Kiedyś wakacyjne wypady na Karaiby, Kanary czy Seszele były atrakcją wyłącznie dla zamożnych. Dziś, m.in. dzięki bogatej ofercie biur podróży, wyprawy do miejsc, w których podziwiać można lazurową wodę i biały piasek stały się bardziej dostępne. A co gdyby takie miejsce zdobyć na wyłączność?

Unikatowa przyroda, niezakłócony niczym spokój i szum fal. Tak pokrótce można scharakteryzować wyspy, które udało się nabyć bohaterom naszego zestawienia. Dla wielu z nich posiadanie własnego skrawka ziemi na środku morza czy oceanu to nie tylko kaprys czy inwestycja, ale też możliwość oderwania się od codzienności. W takich miejscach naprawdę da się odpocząć i podładować akumulatory. Niektóre z tych zakątków to prawdziwe raje na ziemi.

Założyciel i szef firmy Oracle należy do czołówki najbogatszych ludzi na świecie. Jego majątek wart jest blisko 50 miliardów dolarów, co w ubiegłym roku dało mu miejsce w pierwszej dziesiątce najzamożniejszych ludzi globu. Dla osoby z takimi zasobami zakup prywatnej wyspy nie jest wcale jakimś wielkim wyzwaniem. W 2012 r. miliarder kupił hawajską wyspę Lānaʻi – jest to szósta pod względem wielkości wyspa tego archipelagu. Szacuje się, że Ellison wydał na ten cel ok. 500-600 milionów dolarów, stając się w ten sposób właścicielem 98 procent jej powierzchni. 2 procent nadal należy do państwa. Na Lānaʻi znajdują się dwa hotele należące do słynnej sieci Four Seasons.

Leży na Morzu Karaibskim i wchodzi w skład Wysp Dziewiczych. W 1978 r. Necker Island stała się własnością słynnego przedsiębiorcy, brytyjskiego miliardera i twórcy potęgi grupy Virgin, Richarda Bransona. Blisko 40 lat temu Branson wydał na nią ok. 180 tysięcy funtów. W ciągu kolejnych lat, nakładem 5 milionów dolarów, uczynił z niej luksusowy, prywatny ośrodek wypoczynkowy z plażami, basenami oraz infrastrukturą sportową. Necker Island słynie ze wspaniałych widoków oraz dziewiczej przyrody. Branson nie jest jedyną osobą, która korzysta z uroków tego miejsca. Czasami udostępnia je też innym – za 50 tysięcy dolarów (ok. 200 tysięcy złotych) za dobę. Po trudach ośmioletniej prezydentury na wyspę wybrał się Barack Obama w towarzystwie żony.

Gwiazdor „Titanica” i „Zjawy” w 2005 r. kupił za niecałe 2 miliony dolarów wyspę Blackadore Caye, która znajduje się na Oceanie Atlantyckim nieopodal Belize. „To miejsce było jak raj na ziemi” – wspomina DiCaprio swoje pierwsze wrażenia z pobytu na wyspie. Aktor, który w przerwie między zdjęciami do kolejnych filmów angażuje się w projekty związane z ochroną środowiska, chce z wyspy uczynić przyjazny naturze ośrodek wypoczynkowy. Prace nad stworzeniem kompleksu ruszyły pełną parą dopiero niedawno – o czym pisaliśmy w WP Turystyka. Szacuje się, że całość powinna być gotowa w 2018 r. Mają się tu wtedy znaleźć hotele, apartamenty i zewnętrzne baseny, z których rozpościerać się będą wspaniałe widoki na przyrodnicze atrakcje wyspy. Prace obejmują również rekultywację terenów, które w przeszłości zostały zniszczone działalnością człowieka.

Ta wyspa znajduje się u wybrzeży Karoliny Południowej w Stanach Zjednoczonych. Ted Turner, twórca imperium medialnego, w skład którego wchodzi m.in. CNN, stał się jej właścicielem w 1979 r. St. Phillips Island ma prawie 20 kilometrów kwadratowych i przez lata służyło Turnerowi, a także jego rodzinie i bliskim, jako miejsce wypoczynku, pozwalając na ucieczkę od zgiełku. Sam przedsiębiorca niejednokrotnie tu żeglował czy łowił ryby. Między innymi dzięki tej wyspie Ted Turner był do niedawna największym posiadaczem ziemi w całych Stanach Zjednoczonych (dopiero niedawno utracił ten tytuł na rzecz Johna Malone). Suma, za jaką Turner kupił to piękne miejsce, jest nieznana. Wiadomo jednak, jaką kwotę chciałby zobaczyć na stole w zamian za zrzeknięcie się statusu właściciela. W 2014 r. St. Phillips Island została wystawiona przez niego na sprzedaż za blisko 24 miliony dolarów.

Australijski aktor i reżyser, który ma na swoim koncie mnóstwo spektakularnych sukcesów, a który w ostatnich latach stał się celem nagonki tabloidów, mógł w trudnych chwilach schronić się na wyspie Mago, wchodzącej w skład archipelagu wysp Fidżi. Ta wulkaniczna wyspa została zakupiona przez gwiazdora w 2005 r. Ma 22 kilometry kwadratowe i kosztowała ok. 15 milionów dolarów. Transakcja doszła do skutku pomimo prób zablokowania jej przez spadkobierców rdzennych mieszkańców tej wyspy. Wyspa, która – co ciekawe – jest jedną z największych w tej części Oceanu Spokojnego, pozostaje do wyłącznej dyspozycji Mela Gibsona. Aktor ma na niej dom.

Mnóstwo palm, czyste plaże, a wszystko w otoczeniu raf koralowych. Całość ma 180 tysiącach metrów kwadratowych. Johnny Depp, którego życie, podobnie jak wymienionego wcześniej Mela Gibsona, naznaczone było w ostatnim czasie wieloma problemami osobistymi, mógł w trudnych chwilach cieszyć oczy nieziemskimi widokami. Za taką możliwość zapłacił 3,6 miliona dolarów. Od czasu zakupu zapewniał, że nie zamierza w żaden sposób ingerować w lokalną przyrodę. Na wyspie korzysta wyłącznie z ekologicznych źródeł energii. Aktor zakochał się w Little Hall's Pond Cay podczas zdjęć do jednej z części filmu „Piraci z Karaibów” i jak twierdzi, była to miłość od pierwszego wejrzenia. Patrząc na zdjęcia pochodzące z tego miejsca, nietrudno w to uwierzyć.

Legendarny reżyser jest właścicielem wyspy w archipelagu portugalskiej Madery. Jego własność uchodzi za jedną z najpiękniejszych prywatnych wysp. Dla wielu osób to zaskakujący kierunek. Spielberg ma bowiem kawał drogi do tego leżącego na Atlantyku archipelagu. Reżyser wybrał inną ścieżkę niż wielu jego kolegów z branży, którzy jeśli już decydują się na zakup wyspy, to najczęściej kierują swój wzrok w kierunku Bahamów. Ale Spielberg na pewno wiedział, co robi. Madera nazywana jest wyspą wiecznej wiosny ze względu na panujące tu przez cały rok wiosenne temperatury oraz krajobraz charakterystyczny dla tej pory roku. Nie wiadomo, jak wiele czasu spędza na swoich włościach reżyser, który stara się chronić życie prywatne przed mediami.