Puste ulice i plaże w Mikoszewie to rzadkość - nawet zimą© WP

Latem są tu tłumy. To jeden z najbardziej malowniczych zakątków nad Bałtykiem

Magda Bukowska

Latem są tu tłumy. Nic dziwnego – to jeden z najbardziej malowniczych zakątków na Mierzei Wiślanej. Postanowiliśmy sprawdzić, czy zimą ta niewielka, wypoczynkowa miejscowość przyciąga gości, czy można mieć tu plażę tylko dla siebie. Zobacz relację wideo.

Artykuł jest częścią zimowej edycji cyklu Wirtualnej Polski "Jedziemy w Polskę". Wszystkie reportaże publikowane w ramach akcji są dostępne na jedziemywpolske.wp.pl.

Oto wideo z relacją z naszego zimowego spaceru po plaży w Mikoszewie

Widoki jak z bajki. Odwiedziła popularny kurort zimą

Na spacer po plaży w Mikoszewie wybraliśmy się w przepiękny poranek, w środku ferii zimowych. Wolne mają jeszcze dzieci z województw: pomorskiego, lubelskiego, łódzkiego, podkarpackiego i śląskiego.

Po zeszłorocznych, zimowych wizytach na Helu i Wyspie Sobieszewskiej, podejrzewałam, że i tu będzie sporo ludzi. Tymczasem w tym pięknym zakątku o poranku było zupełnie pusto. Elementem, który zaskoczył nas w plażowej scenerii, był zaparkowany na piasku, a właściwie na śniegu kamper. Pukaliśmy, aby poznać oryginalnych turystów, którzy postanowili zatrzymać się w tak nietypowym miejscu, jednak w środku nikogo nie było. Pewnie mieszkańcy wyruszyli już podziwiać okolice.

O tym, że warto przejść się po plaży, przekonaliśmy się już po chwili. Śnieg, mróz i prądy morskie stworzyły na mikoszewskim wybrzeżu iście bajkowy krajobraz. Śnieżne nawisy podmywane przez bałtyckie fale, piękne lodowe rzeźby w malowniczych zatoczkach, śnieżne kule, które zmieniły się w pokrywające brzeg okrągłe sople...

Do tego szum fal, śmiech mew i prawie nikogo dookoła. Dopiero koło południa na plaży pojawiło się kilku miłośników nadmorskich spacerów, kilku amatorów sportu na świeżym powietrzu no i poszukiwacze bursztynu, którym żadne warunki atmosferyczne nie są straszne.

O tym, jak wygląda ich praca opowiedzieliśmy w poprzedniej edycji #JedziemyWPolskę. Lekcja pierwsza: bursztynu nie szukamy na plaży przy molo w piękny, letni dzień. Nie! Czekamy, aż sztorm podsunie do brzegu kupy śmieci z drewnianymi szczątkami, bo to właśnie w nich kryją się skarby Bałtyku. Zwykle dzieje się to zimą, od października do kwietnia. Kiedy wiatr siada, trzeba szybko wybrać się na plażę, bo właśnie wtedy jest szansa na ciekawy łup. To wiedza podstawowa i bardzo niepełna. Bo sztorm sztormowi nierówny.

Naszym przewodnikiem był Sylwester Malucha, nieoficjalny mistrz świata w tradycyjnym poławianiu bursztynu. - Znaczenie ma nie tylko siła wiatru, ale także kierunek. W Sobieszewie jest szansa na bursztyn, kiedy wieje z północy albo z północnego wschodu. Oczywiście nie wchodzimy do morza podczas sztormu, a dopiero, kiedy wiatr siada. Zasada wśród doświadczonych poławiaczy jest taka, że zaczynamy łowić wtedy, gdy fala pozwala bezpiecznie wejść do wody do pasa i utrzymać równowagę - wyjaśnia pan Sylwester.

Piękna Mierzeja

Jednak Mierzeja Wiślana to nie tylko Mikoszewo. Jeśli macie jeszcze niezagospodarowane ostatnie dni ferii, warto się tu zapuścić. Dzikie o tej porze roku plaże Stegny, Jantaru, Sztutowa czy Krynicy Morskiej pozwolą wyciszyć się i zrelaksować. Na tłumy na pewno nie będziecie narzekać.

Także latem Mierzeja Wiślana jest znacznie bardziej spokojna niż inne fragmenty polskiego wybrzeża Morza Bałtyckiego. Latem odwiedziliśmy Piaski. Na stałe mieszka tu ok. 200 osób. Odwiedzających też nie ma zbyt wielu. Nawet latem. Piaski, leżące przy samej granicy z Rosją, to raj dla kochających morze osób, które nie znoszą zgiełku panującego w większości nadmorskich kurortów.

Ostatnia polska miejscowość na mierzei, to jednocześnie jej najbardziej dziewiczy obszar. Nawet jeśli trafimy tu przypadkiem - co jest dość trudne, zważywszy, że do Piasków prowadzi tylko jedna droga - i nie będziemy nic wiedzieć o tym skrawku lądu, istnieje spore ryzyko, że zakochamy się od pierwszego wejrzenia. Jednak odrobina wiedzy z pewnością pozwoli nam spojrzeć na Piaski z jeszcze większym zainteresowaniem.

Magda Bukowska dla Wirtualnej Polski

Źródło artykułu:WP Turystyka

Wybrane dla Ciebie

Komentarze (23)