Trwa ładowanie...

Linie lotnicze chcą ważyć pasażerów. Chodzi o bezpieczeństwo

Pomysł dotyczący ważenia pasażerów pojawił się już jakiś czas temu. Linie lotnicze Finnair przyznały, że chciałyby zważyć przed każdym rejsem ok. 100-150 pasażerów. Miały ku temu ważny powód.

Linie lotnicze chcą ważyć pasażerów. Chodzi o bezpieczeństwoŹródło: 123RF
d3oizr9
d3oizr9

W 2017 roku linie Finnair poinformowały, że przed każdym rejsem chciałyby zważyć ok. 100-150 pasażerów. Przewoźnik tłumaczył, że w ten sposób chciałby pozyskać dokładne informacje dotyczące pasażerów, by móc obliczyć średnie obciążenie samolotu. Proces miałby odbywać się anonimowo.

"W przyszłości linie będą ważyć pasażerów w czasie odprawy. Pozwoli to nie tylko na dokładne określenie wagi maszyny, ale także na przydzielanie miejsca zgodnie z wagą pasażera" - twierdzi dyrektor ds. operacyjnych, Nick Brasier.

Ekspert branży lotniczej uważa, że samolot przeciętnie spala nawet 0,5 proc. paliwa więcej niż jest mu to potrzebne. Okazuje się, że ważenie pasażerów przyniosłoby spore oszczędności. Szacuje się, że nawet 1 mld dolarów rocznie.

Znając dokładne obciążenie maszyny, przewoźnicy mogliby tankować właściwą ilość paliwa, oszczędzając pieniądze i zmniejszając emisję gazów cieplarnianych. W dzisiejszych czasach linie lotnicze opierają się na średniej stworzonej przez Europejską Agencję Bezpieczeństwa Lotniczego. Zakłada się, że kobieta waży 66,5 kg, a mężczyzna jest od niej o 18 kg cięższy.

d3oizr9

Zdaniem Nicka Brasiera linie lotnicze w przyszłości będą to robić, ale w sposób dyskretny. Nikt nie chce być ważony przy wszystkich, dlatego startup Fuel Matrix właśnie opracowuje taki system, aby linie lotnicze zostały wyposażone w narzędzia umożliwiające poznanie wagi pasażera, w taki sposób, aby ten poczuł się komfortowo.

Źródło: rp.pl

Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl

Zobacz także: Brexit a chaos na lotniskach

d3oizr9
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.

Komentarze

Trwa ładowanie
.
.
.
d3oizr9