Madera - największe przysmaki wyspy wiecznej wiosny
Specjalnością tutejszej kuchni jest ryba, która choć piekielnie brzydka, to smakiem zachwyca każdego. Espada, bo o niej mowa, wyławiana jest tylko w dwóch miejscach na świecie – zamieszkuje wody wokół Madery i Azorów oraz Japonii. Warto przyjechać na wyspę wiecznej wiosny by spróbować jej smaku.
Espada, czyli pałasz czarny to ryba, której można się wystraszyć. Jej kształt, oczy i zęby przykuwają uwagę. Jednak niezjedzenie espady byłoby błędem. Białe mięso bez ości jest delikatne w smaku i przypadnie do gustu nawet tym, którzy za rybami nie przepadają. Na Maderze najczęściej podaje się ją ze smażonym bananem (na zdjęciu poniżej). Choć brzmi to abstrakcyjnie, to tego po prostu trzeba spróbować. W restuaracjach w Funchal takie danie z ziemniakami i surówką kosztuje ok. 12 euro.
Ryby i owoce morza
Ryby i owoce morza to bezapelacyjnie największe przysmaki Madery. Na rynku w Funchal - Mercado dos Lavradores (na zdjęciu poniżej) - można kupić świeże małże, krewetki, skałoczepy, kalmary, ośmiornice, tuńczyka czy sardynki. Dania w restauracjach kosztują kilkanaście euro.
Espetada
Na Maderze zjemy też pyszne mięso. Popularnym daniem jest espetada - szaszłyk z marynowanej wołowiny natartej czosnkiem i przyprawami. Tradycyjna jest pieczona na patyku z drzewa laurowego.
Bolo do caco
W tradycyjnej polskiej restauracji zdarza się, że jako przystawkę otrzymamy chleb ze smalcem i ogórkiem kiszonym. Na Maderze na stole pojawia się bolo do caco, czyli chlebek z mieszanki mąki żytnej i kukurydzianej oraz słodkich ziemniaków. Podawany jest na ciepło z masłem czosnkowym lub z mięsem.
Owocowa wyspa
Owoce, owoce i jeszcze raz owoce. Tych na Maderze jest pod dostatkiem. Można je kupić na rynku, w sklepie lub zerwać z drzewa. Uwagę przykuwają ananasowe banany, czyli małe zielone owoce, których skórka przypomina ananasa, a kształt banana, za to miąższ wygląda jak ten w marakui. Samej marakui jest tu kilkanaście odmian. Na słynnym Mercado dos Lavradores wielu sprzedawców potrafi po polsku zachęcić do spróbowania jednej z nich, np. marakui o smaku truskawki, pomidora czy cytryny. Kosztują ok. 20 euro za kg, ale są bardzo lekkie.
Słodka Madera
Nawet jeśli wydaje ci się, że nie masz już siły zjeść deseru, to na Maderze musisz go zmieścić. Tutejsze słodkości zachwycają wyrazistym smakiem i różnorodnością. Tradycyjnym deserem jest bolo del mel czyli ciastko miodowe, które wyglądem i smakiem przypomina piernik. Warto spróbowac też queijadas, czyli ciastka nadziewanego słodką masą twarogową lub puddingu z marakui (na zdjęciu).
Alkohole Madery
Flagowe wino portugalskiej wyspy to Madera (ma od 18 do 22 proc. alk.), ale to nie ten trunek jest najbardziej popularny wśród turystów. Poncha - tradycyjny napój alkoholowy z miodu, rumu z trzciny cukrowej i soku z cytryny to prawdziwy hit. Słodki, a zarazem kwaśny napój podaje się praktycznie we wszystkich restauracjach czy barach na wyspie. Poncha najlepiej smakuje zrobiona na zapleczu lokalnych sklepików, gdzie jest przygotowana na naszych oczach. Kosztuje ok. 1,50 euro. Popularnym drinkiem jest także nikita - słodki napój przygotowywany z białego wina, piwa, lodów waniliowych i kawałków ananasa (na zdjęciu poniżej).