Martyna Wojciechowska opublikowała elektryzujące zdjęcie. "Jeden z siedmiu cudów Portugalii"
Dziennikarka i podróżniczka co jakiś czas wrzuca do sieci zdjęcia zapierające dech w piersiach. Poleca swoim fanom do odwiedzenia miejsca, o których często nie ma wzmianek w przewodnikach turystycznych. Teraz podzieliła się pomysłem na spędzenie dnia w Portugalii. Miejsce, które zaproponowała, znajduje się w pobliżu Lizbony. Zdjęcia Martyny Wojciechowskiej robią wrażenie.
07.02.2021 14:00
Martyna Wojciechowska od jakiegoś czasu jest szczęśliwą mężatką, powiedziała "tak" Przemysławowi Kossakowskiemu, również zapalonemu podróżnikowi. Choć oboje są po przejściach, doskonale się dobrali. Na swoich profilach w mediach społecznościowych chętnie dzielą się pomysłami na intrygujące spędzenie czasu. Martyna Wojciechowska ostatnio pokazała, gdzie warto się wybrać odwiedzając Portugalię. Miejsce robi piorunujące wrażenie.
Wojeciechowska pokazała "Jedno z najciekawszych miejsc w Portugalii"
Podróżniczka pokazała zdjęcie Pałacu Maurów i Pałacu Pena w Sintrze. "Ten drugi słynie ze swoich niecodziennych kolorów i mieszanki stylów, nazywany jest jednym z siedmiu cudów Portugalii. Głównym projektantem był Wilhelm Ludwig von Eschwege, powstał w XIX wieku w miejscu klasztoru Hieronimitów, który został zniszczony podczas trzęsienia ziemi" – napisała Martyna Wojciechowska w komentarzu.
Jak dodała, kolory z upływem czasu straciły swoją intensywność, odmalowano więc oryginalne barwy w latach 90. ubiegłego wieku. Sam zamek otoczony jest wielkim ogrodem i lasem. "Do Sintry można dojechać pociągiem z Lizbony, podróż zajmuje ok. 40 minut. Ktoś z Was miał okazję poznać to miejsce?" – zapytała dziennikarka.
"Byłam, niesamowicie piękne miejsce, będąc tam warto wybrać się również do Cabo da Roca, które jest niedaleko"; "Magiczne miejsce. Z tej wycieczki wróciłam jako narzeczona, a dzisiaj już jestem szczęśliwą mężatką" ; "Byłam ,potwierdzam, że to magiczne miejsce" – napisali w odpowiedzi Internauci.
Z pewnością warto zapamiętać to miejsce w Portugalii.
