Masz tylko jeden dzień. Co koniecznie musisz zobaczyć w Mińsku
Kiedyś nazywano go litewskim, potem – białoruskim. Mińsk, stolica Białorusi, miasto o bogatej i dramatycznej historii, stał się - z woli Stalina – wzorcowym miastem sowieckim. I takim pozostał do dzisiaj.
17.10.2017 | aktual.: 17.10.2017 10:28
Można tu zobaczyć pomniki Lenina i Dzierżyńskiego, a także przejść się koło siedziby białoruskiego KGB – jedynej nadal działającej pod tą starą nazwą bezpieki w krajach postradzieckich. Oczywiście wizyty wewnątrz budynku należy sobie darować. Tu nikt, poza pracownikami, nie przychodzi z własnej woli.
"Czerwony Kościół” św. św. Szymona i Heleny
Ale Mińsk to nie tylko Lenin, Dzierżyński, KGB i znajdujący się Placu Zwycięstwa pomnik Armii Czerwonej. Stolica Białorusi to także znajdujący się w sąsiedztwie placu ogromny hotel "Mińsk” oraz wielce charakterystyczny z powodu koloru kościół rzymskokatolicki pw. św. św. Szymona i Heleny – zwany ”Czerwonym Kościołem”.
Klasztor św. Elżbiety
Świątynia ta jest jednym z niewielu ocalałych przykładów dawnej, jeszcze przedrewolucyjnej architektury w Mińsku. Innym jest klasztor św. Elżbiety wraz z usytuowanymi wokół niego kilkoma cerkwiami. Kompleks ten znajduje się w starej części miasta. Dotrzeć tu można jadącym z Placu Zwycięstwa autobusem.
Biblioteka Narodowa - jedna z najpiękniejszych na świecie
Powracamy na plac po zwiedzeniu świątyń, by wsiąść do metra i pojechać do Biblioteki Narodowej. Ten gmach o futurystycznej architekturze, a zwany przez mińszczan ”diamentem” jest uznany obecnie za jedną z 50 najciekawszych współczesnych budowli na świecie.
Z mińskiej starówki nie zostało wiele
Po zobaczeniu tej architektonicznej perły wracamy do metra i jedziemy do stacji Plac Październikowy, by na zapleczu Pałacu Republiki wkroczyć w uliczki XIX-wiecznego Mińska. Jest to największa zachowana dotąd część dawnego miasta. W pobliżu tej "starówki” znajduje się budynek Opery Narodowej, oddany do użytku w 1939 roku.
W metrze - tu czas się zatrzymał
Jadąc do opery warto przyjrzeć się mińskiemu metru. Tu czas się zatrzymał. Wystrój metra nie zmienił się od czasu upadku ZSRR, choć od tego czasu upłynęło 26 lat. Nadal królują tu sierpy i młoty, ”wiecznie żywy” Lenin oraz rzesze robotników, kołchoźników i krasnoarmiejców.
Czas już opuścić Mińsk. To była podróż do sowieckiej przeszłości – i lepiej by nie trwała zbyt długo.