Miasto marzeń zbudowane na pustyni. W Dubaju wszystko jest możliwe
Nie bez powodu mówi się, że w Dubaju każda nowa inwestycja jest "naj”. Miasto w ciągu kilkudziesięciu lat rozwinęło się bardziej niż jakiekolwiek inne miejsce na świecie. Warto je zobaczyć na własne oczy. Ja miałem okazję i przyznaję bez bicia – metropolia robi piorunujące wrażenie.
Dubaj budzi różne emocje. Niektórzy nazywają go "betonową dżunglą " czy "sztucznym tworem stworzonym na pustyni". Nie jest to Wiedeń, Berlin czy Paryż, ale emirackiej metropolii nie można porównywać do miast o wielowiekowych tradycjach. Powinno się ją traktować jako miejsce będące spełnieniem marzeń mieszkańców o posiadaniu nowoczesnego skrawka ziemi do życia na terenie surowym i o ograniczonym dostępie do wody. Bo tak jest w rzeczywistości. To miasto przyszłości, imponujący efekt pracy tysięcy inżynierów.
Nie jest to przesadny zachwyt czy próba udowodnienia, że Dubaj jest idealny pod każdym względem. Po prostu to miasto potrafi bardzo pozytywnie zaskoczyć. W końcu nie bez powodu jest od lat na ustach całego świata. A wiele wskazuje na to, że pod koniec 2020 r. będzie najchętniej odwiedzanym przez urlopowiczów kierunkiem turystycznym .
Młode miasto
Nie ujrzymy tu klasycznej starówki z bogato zdobionymi kamienicami i wybrukowanym rynkiem. Niektórzy sądzą, że zburzono ją na rzecz nowoczesnej zabudowy. Nic bardziej mylnego. To po prostu młode miasto, które zostało oficjalnie założone w 1833 r. Choć jeszcze wiele lat minęło, zanim zaczęło się prężnie rozwijać.
ZOBACZ TEŻ: Dubaj. Turystyczna mekka na Bliskim Wschodzie
Nastąpiło to dopiero w latach 50. XX w., kiedy odkryto tu złoża ropy. Wcześniej ludzie mieszkający na tym terenie zajmowali się głównie rybołówstwem, poławianiem pereł i handlem. Na miejscu próżno szukać kilkusetletnich świątyń czy zamków. Są za to nowoczesne hotele, sięgające chmur wieżowce, galerie handlowe, parki rozrywki, plaże, sztuczne wyspy i wiele atrakcji, które wzbudzają zazdrość u włodarzy znanych metropolii.
Krótka, ale zawiła historia Dubaju oraz losy jego mieszkańców, którzy (przede wszystkim dzięki wsparciu króla) zrealizowali niewyobrażalnie ambitny cel, robią wrażenie. Można się o tym przekonać chociażby w Muzeum Dubajskim, ulokowanym w najstarszej części metropolii o nazwie Bastakiya (lub Al Fahidi). To oaza artystów i odskocznia od nowoczesności. Dzielnica założona w XIX w. przez dobrze sytuowanych włókienników i poławiaczy pereł, urzeka labiryntem ścieżek, tradycyjnymi wysokimi wieżami wiatrowymi i domami wyłożonymi koralowcami.
Wczuć się w klimat arabskiego miasta zdecydowanie pozwoli odwiedzenie bazarów w Porcie Dubajskim, który jest właśnie częścią dzielnicy Bastakiya. Będzie to swoiste cofnięcie się w czasie.Tętniące życiem suki rozbudzą wszystkie zmysły, dzięki głośnym i zdeterminowanym sprzedawcom, którzy oferują kolorowe tkaniny, perfumy, słodkości, przyprawy, drogie kamienie i złoto.
Dubai Frame
Kolejnym miejscem, dzięki któremu zrozumiemy przeszłość, ale też dowiemy się o wizji rozwoju Dubaju na kolejne dekady, jest Dubai Frame – wyglądający jak rama obiekt, który szybko stał się jednym z symboli miasta.
Znajduje się w parku Zabeel. Na parterze dowiemy się o życiu dawnych mieszkańców i jak budowali swój dorobek.
Największa frajda czeka na ostatniej kondygnacji, na której znajduje się szklany most. Chodząc po nim odnosi się wrażenie spacerowania w powietrzu. Rozciąga się stąd panorama na metropolię.
Witajcie w nowoczesnym, bogatym świecie
Miejscem pozwalającym wczuć się w atmosferę metropolii jest też z pewnością Dubai Marina. Ciągnie się wzdłuż sztucznego kanału, na odcinku 3 km. Znajdziemy tu wieżowce, apartamenty, hotele, restauracje i ekskluzywne jachty.
Elegancja i ekskluzywność - te słowa najlepiej oddają atmosferę prestiżowej mariny.
Można się przejść pod palmami, albo... skorzystać z opcji rejsu hybrydową łodzią motorową. Miałem okazję ją przetestować - zabawa na całego! Jednak radzę mocno trzymać się uchwytów i zapomnieć o pięknej fryzurze po dotarciu na ląd - mocno was "wywieje".
Z motorówki można podziwiać niesamowite widoki, w tym ultranowoczesną dzielnicę, ale nie tylko. Wypływając na wody zatoki zobaczymy nowe zabudowania, hotel Burdż al-Arab, sztuczną wyspę Palma Dżamirę oraz słynny hotel Atlantis. Trwająca od 60 do 99 minut (co do minuty) przejażdżka jest pełna wrażeń. Jej koszt to ok. 150 dirhamów (czyli ok. 150 zł). Wrażenia pozostają na długo.
Ociekająca luksusem dzielnica wygląda w nocy równie imponująco, co za dnia. Takich widoków nie uświadczycie w większości miast świata. Wystarczy spojrzeć na zdjęcie poniżej. Chociaż chyba nie będzie ono w stanie oddać atmosfery mariny po zachodzie słońca.
A po nocnym spacerze, jeśli mało nam jeszcze wrażeń, polecam spektakl w teatrze wodnym La Perle w dzielnicy Al Habtoor.
Podczas każdego występu zużywa się aż 2,7 mln litrów wody. Wodospady, akrobacje, muzyka, skoki artystów do wody z wysokości 25 m i przepiękne stroje sprawiają, że widzowie wychodzą z artystycznej uczty oczarowani.
Pokazy w La Perle odbywają się dwa razy dziennie, pięć dni w tygodniu, a ceny biletów zaczynają się od 400 dirhamów.
Tu zabawa nigdy się nie kończy
Ale jeśli myślicie, że to koniec atrakcji, to jest jesteście w błędzie. Zabawa dopiero się rozkręca. A gdzie jest najlepsza? Oczywiście w parku rozrywki.
Ten w Dubaju to Riverland - ogromny kompleks, na terenie którego znajduje się kilka parków. Jest tak gigantyczny (ma powierzchnię 28 boisk do piłki nożnej), że trzeba by go zobaczyć z samolotu, aby uświadomić sobie, jak ma potężny rozmiar.
To miejsce jest uwielbiane zarówno przez dzieci, jak i dorosłych. W jego skład wchodzą: Legoland, Motiongate Dubai, IMG Worlds of Adventure i Bollywood Parks.
Doświadczymy tu różnych kultur. W jednej części można poczuć się jak w starym francuskim miasteczku, w innej jak w amerykańskim mieście z lat 50. Prawdziwą furorę robi Motiongate, gdzie najmłodsi urlopowicze mogą się bawić w wiosce Smerfów, starsi przeżyją przygodę na ulicach Nowego Jorku z "Pogromcami Duchów", będą walczyć u boku "Kung Fu Pandy" lub będą bawić się z bohaterami "Madagaskaru".
Najbardziej barwny jest z pewnością Bollywood Park. W 5 strefach skorzystamy z atrakcji, które są inspirowane największymi hitami indyjskiego kina.
Jeśli ktoś kocha bollywoodzkie filmy, będzie zachwycony. Zwłaszcza na ulicy, która wygląda tak, jak w filmach z tej części świata. W teatrze Rajmahal, wyglądającym jak baśniowy indyjski pałac, zobaczyć można zaś wspaniałe spektakle muzyczne.
Burdż Chalifa – poczuj, jak to jest sięgnąć nieba
Wizyta w Dubaju nie może się obyć bez zobaczenia słynnego Burdż Chalifa.
Jego budowa trwała pięć lat, a od momentu oddania wieżowca do użytku, aż do dzisiaj, nosi dumnie tytuł najwyższego budynku świata. Ten 829-metrowy drapacz chmur ma 163 pięter, na których znajdują się m.in. hotel, apartamenty mieszkalne czy biura. Do obsługi tej konstrukcji służy ponad 50 wind, które należą do najszybszych na świecie. Poruszając się po tym fascynującym molochu można się poczuć jak w wymyślonym mieście.
Już sama jego lokalizacja wydaje się nierealna – obiekt stoi na bezkresie pustynnego piasku. Grzechem byłoby nie wjechać na szczyt Burdż Chalify.
Tarasy widokowe są dwa, a jeden z nich, najpopularniejszy, znajduje się na wysokości 452 m. Można z niego podziwiać panoramę Dubaju. Dostrzeżemy, że miasto jest wciąż ogromnym placem budowy. Jednak panorama metropolii zmienia się niemal z roku na rok, ponieważ wieżowce powstają niczym grzyby po deszczu.
Budynek znajduje się obok Dubai Mall, które jest numerem jeden na turystycznej liście przebojów Dubaju i jest atrakcją samą w sobie. Ktoś może powiedzieć, że to po prostu gigantyczne centrum handlowe. Ale jest to równocześnie wyjątkowe centrum rozrywki.
Na powierzchni ponad 112 ha znajduje się 1200 sklepów, 150 restauracji czy lodowisko. Turystów przyciąga też gigantyczne akwarium, w którym pływa 33 tys. morskich stworzeń. Dzięki swoim rozmiarom trafiło do Księgi Rekordów Guinnessa.
Wakacje za morze pieniędzy?
Jedno jest pewne - jeśli chce się spędzić wakacje pełne ekscytujących bodźców – przyjeżdżając tu będzie się usatysfakcjonowanym.
Czy do Dubaju trzeba przyjechać z walizką pieniędzy? Cóż, włócząc się po nim ot tak, mając w kieszeni 100 zł, ciężko będzie docenić jego potencjał. Karta kredytowa się przyda. Czy to znaczy, że na miejscu wydamy fortunę? Nie, bo to nie jest miasto tylko dla bogaczy. Choć ci znajdą tu wszystko, czego potrzebują, aby zaznać luksusów.
Jednak "budżetowy" turysta też się tu odnajdzie. Wejście do parków rozrywki czy wjazd na najwyższy wieżowiec świata nie zrujnują nas finansowo – podobnie jak kupno biletu lotniczego. Do stolicy jednego z 7 emiratów Zjednoczonych Emiratów Arabskich można polecieć od ok. 500 zł w dwie strony (Wizz Air z Katowic). Jeśli marzycie o podróży na pokładzie jednej z najlepszych linii lotniczych świata – Emirates – zapłacicie (bezpośredni lot z Warszawy) od ok. 1300 zł w dwie strony.
Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl