Mówi się o nim "podstępny zabójca". Prąd wsteczny na Wyspie Sobieszewskiej
Jeśli Wyspa Sobieszewska stanowi jedną z waszych wakacyjnych baz wypadowych, to powinniście coś o niej wiedzieć. Morze w tym miejscu bywa bardzo zdradliwe i niebezpieczne. Czasem nawet pomoc ratownika może nie być skuteczna.
15.05.2018 | aktual.: 23.05.2018 11:23
Jesteśmy już o krok od lata, a na polskich plażach z tygodnia na tydzień widać coraz więcej miłośników plażowania. Media co roku apelują o zachowanie ostrożności i zażywanie kąpieli wodnych tylko w miejscach strzeżonych. Nie wszyscy wiedzą, że w niektórych sytuacjach jesteśmy bezsilni wobec sił natury.
Prąd wsteczny, czyli podstępny zabójca
Nie mieliście nigdy wrażania, że fala podcina wam nogi i ciągnie w głąb morza? To są właśnie tzw. prądy wsteczne. Kąpiący się myślą, że fala zawsze dopchnie ich do brzegu, a okazuje się, że to nieprawda. Prądy wsteczne powstają tam, gdzie załamują się fale. Mogą one być niebezpieczne nawet dla bardzo doświadczonych pływaków. Są przyczyną 80 proc. akcji ratunkowych nad morzem. Warto przypomnieć * „czarną serię” z 2013 r., kiedy to w jeden weekend nad *Bałtykiem w woj. pomorskim utonęło ze względu na „cofkę” 9 osób, czyli tyle co przez cały poprzedni rok.
Wiele osób, które doświadczyły „porwania” przez prądy wsteczne potwierdzi, że nie trzeba wcale wchodzić głęboko, aby stracić kontrolę i grunt pod nogami. Siła prądu bywa tak duża, że bez problemu porwie każdego. W jednej chwili woda sięga nam do pasa, a kilka sekund później zalewa czubek głowy.
Uważaj, gdzie się kąpiesz
Do turystów apeluje też jedna z użytkowniczek Facebooka* Dalia Lila: *
-Nie pływajcie na Wyspie Sobieszewskiej. – pisze na swoim profilu – W przeciągu ostatnich kilku lat straciłam już tam dwie koleżanki. Jedna z nich była ratownikiem medycznym. Nie wchodziły głęboko do wody. Pamiętajcie, że tam są prądy wsteczne i dosłownie morze potrafi ściąć nas z nóg wciągając w głąb wody.
-Warto dodać, że w awaryjnej sytuacji należy płynąć w poprzek fali, a nie do brzegu! Nawet wprawny pływak nie poradzi sobie z siłą takiej fali. Płynąc w poprzek mamy najkrótszy dystans, żeby wydostać się z wynoszącego nas prądu – czytamy w komentarzach.
Morze bywa niebezpieczne nie tylko w okolicach Wyspy Sobieszewskiej. Prądy wsteczne mogą pojawić się niemal wszędzie. Dlatego powinniśmy kąpać się zawsze pod okiem ratownika, a pomimo to zachować wzmożoną ostrożność, gdyż czasem nawet interwencja ratownika może nie wystarczyć...
Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl
Zobacz też: Kuchnia wietnamska. Odkrywamy smaki Azji