Mówili mi, że "nikt tam nie chodzi". W kolejce był tłum
Niech pierwszy rzuci kamieniem, kto choć raz po wyjściu z Dworca Centralnego w Warszawie niemalże natychmiast nie zrobił zdjęcia Pałacowi Kultury i Nauki. Gorzej będzie już, gdy spytam, kto mieszka w Warszawie i był na tarasie widokowym PKiN? Lasu rąk nie widać.
Tarasy widokowe w największych światowych metropoliach to punkty obowiązkowe dla każdego turysty. Zawsze znajdzie się ktoś, kto marzy, by wejść na Empire State Building w Nowym Jorku, Burdż Chalifę w Dubaju czy zobaczyć Paryż z wieży Eiffla.
Taras na 30. piętrze PKiN
W Warszawie też mamy nasze miejsce "must see", z którego roztacza się widok na miasto. Niestety mijając PKiN, wielu z nas zapomina, że warto byłoby choć raz w życiu wjechać na taras na 30. piętrze. Gdy pytam warszawskich znajomych, czy kiedykolwiek tam byli, to większość kiwa przecząco głową. Idę więc sprawdzić, czy warto.
Gdy wchodzę do środka, to dziwi mnie kolejka do kasy. Takiego tłumu się nie spodziewałam, słysząc że, "nikt tam nie chodzi". Przede mną stoi dobre kilkadziesiąt osób. Po ok. 20 minutach już czekamy w sznureczku do windy. Taras widokowy znajduje się na wysokości 114 m. Wjazd trwa 19 sekund.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Zakaz kąpieli w Gdańsku i Sopocie. Turyści wciąż wchodzą do wody
Najlepszy widok na Warszawę
Gdy wychodzimy z windy, już wiem, że to nie był błąd. W słoneczny dzień można tam spędzić naprawdę sporo czasu, gapiąc się w przestrzeń i wypatrując znajomych miejsc na panoramie miasta. Ludzie w dole spacerują jak mróweczki, a auta poruszają się jak po zabawkowej ulicy.
Mijam turystów z Polski i zagranicy, wszyscy są zaskoczeni, jaki taras jest przestronny. - Nie trzeba się przepychać, żeby coś zobaczyć - mówi jedna z turystek do partnera. - Szybko, rób zdjęcie, bo akurat nikogo nie ma.
Faktycznie, mimo sporego zainteresowania, nie ma problemu ze zrobieniem sobie prywatnych zdjęć bez gapiów w tle.
Setki tysięcy zainteresowanych?
Ile czasu potrzeba, by napawać się widokami? To zależy. Można zrobić to w pół godziny, a można i spędzić tam nawet 120 minut. Wszystko zależy od oczekiwań. Na miejscu znajduje się kawiarnia, są pufy i leżaki. Można więc oglądać Warszawę i odpoczywać.
- Taras widokowy od lat znajduje się w pierwszej dziesiątce najpopularniejszych atrakcji Warszawy. Liczba osób, która odwiedziła go w 2023 r. wyniosła blisko 800 tys. - mówi Sylwia Wróblewska, kierownik działu marketingu spółki Zarząd Pałacu Kultury i Nauki. - Podziwianie panoramy miasta cieszy się ogromnym zainteresowaniem przez cały rok, ale od maja do września notujemy prawdziwe dzienne rekordy wjazdów.
Symbol Warszawy
Pałac Kultury i Nauki jest niewątpliwie jednym z najbardziej rozpoznawalnych miejsc w Warszawie. To symbol, który zna każdy, kto był w polskiej stolicy lub chociaż widział ją na zdjęciach. - Powstał w rekordowym tempie niespełna trzech lat i od blisko 70 lat jest świadkiem historii i zmieniającego się otoczenia oraz miejscem najważniejszych wydarzeń i spotkań kulturalnych w Warszawie - mówi Sylwia Wróblewska.
W PKiN znajdują się cztery teatry, dwa muzea, kino, basen, szkoły wyższe, galeria, Pałac Młodzieży, poczta, restauracje, kawiarnie, sklepy z pamiątkami, siedziby wielu firm, a także biura m.st. Warszawy. W pałacu też sporo się dzieje. - W reprezentacyjnych wnętrzach organizowane są targi, wystawy, koncerty, konferencje, kongresy i bale. Wnętrza PKiN można podziwiać także w filmach, teledyskach i reklamach - dodaje Wróblewska.
Za wstęp na taras widokowy trzeba zapłacić 25 zł. Bilet ulgowy kosztuje 20 zł, a dla okaziciela Karty Warszawiaka 22 zł.