Można sporo oszczędzić. "Płaci tylko za to, z czego faktycznie zamierza korzystać"
O tym, że Polacy pokochali wakacyjne wyjazdy z opcją all inclusive, wiadomo od dawna. Jednak teraz na horyzoncie pojawiła się nowa formuła - all inclusive light. Co oznacza ten termin i czy nasi rodacy pokochają tę "odchudzoną" wersję tak samo, jak jej pierwowzór?
Wieloletnie statystyki rezerwacyjne wskazują wyraźnie, że Polacy bardzo chętnie wybierają wakacje z opcją all inclusive. Oznacza ona, że wszystko, co jest związane z pobytem, łącznie z napojami alkoholowymi, jest już zawarte w cenie wyjazdu. W ramach opcji all inclusive goście mogą więc korzystać z trzech lub nawet czterech posiłków dziennie, bez ograniczeń dostępne są także napoje, często również bary z przekąskami i deserami. W wielu miejscach do oferty wlicza się również animacje dla dzieci, dostęp do basenu, sauny i siłowni czy zajęcia sportowe, a także leżaki na plaży.
Według danych opublikowanych w ubiegłym roku przez Travelplanet.pl, urlop w tej formule wybiera ok. 85 proc. klientów biur podróży. Zwłaszcza, kiedy wypoczywają w Turcji, Egipcie, Tunezji czy Bułgarii.
Gwarancja beztroski jest najważniejsza
Jak podkreślali badani, ta właśnie opcja pozwala wypoczywającym turystom na beztroskę i poczucie bezpieczeństwa, a także pobyt bez konieczności oszczędzania i przeliczania wydatków.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Turystyczny kraj nr 1 wśród Polaków. Którą część Turcji wybrać?
W powszechnej świadomości funkcjonuje przekonanie, że tym, co najbardziej przyciąga nas do wyboru opcji all inclusive jest alkohol bez limitu. Ale badania temu przeczą. Okazuje się bowiem, że wiele osób wybiera tę opcję, aby nie zawracać sobie głowy przygotowywaniem czy organizowaniem posiłków na urlopie, ale wcale nie korzysta z napojów alkoholowych. Robią tak na przykład rodziny z dziećmi.
- Polacy wyjeżdżający z biurami podróży najczęściej wybierają wyżywienie w formie all inclusive. To wygodna formuła, która pozwala dokładnie zaplanować budżet i nie martwić się dodatkowymi wydatkami na miejscu - potwierdza ten trend Marzena Buczkowska-German, ekspert rynku turystycznego, Wakacje.pl. - Co prawda ta opcja obejmuje również napoje alkoholowe, ale to nie one są motorem zachęcającym do wykupienia tej wersji wyżywienia. Być może w przeszłości drinki wliczone w cenę faktycznie miały większe znaczenie dla naszych turystów, dziś, wraz ze zmianą stylu życia alkohol na wakacjach traci na znaczeniu. Zmianę trendów widać chociażby na półkach sklepowych, na których pojawia się coraz więcej piw, win i innych napojów w wersji 0 proc.
Odchudzone all inclusive
Wychodząc naprzeciw takim potrzebom, pierwsze, niemieckie biuro podróży Schauinsland-Reisen zaczęło oferować wakacje "all inclusive light". Light w tym przypadku oznacza właśnie odchudzenie oferty o dostępność alkoholu bez limitu. Turyści, którzy wybiorą tę opcję (jak na razie jest ona dostępna pilotażowo jedynie w trzech hotelach w Turcji), otrzymają opaski innego koloru. Tak samo jak pozostali klienci nadal będą mogli korzystać ze wszystkich udogodnień, a także napoi do posiłków i poza nimi. Alkohole natomiast będą dostępne za dodatkową opłatą.
Z założenia all inclusive light ma być nieco tańszą opcją niż pełnowymiarowe all inclusive. Jak podaje serwis Touristik Aktuell, klienci, którzy wybiorą wakacje bez alkoholu, zaoszczędzą na tygodniowym pobycie ok. 50 euro od osoby, co w przeliczeniu na złotówki daje ok. 215 zł. Niby niewiele, ale jeśli przemnożymy to przez liczbę uczestników wyjazdu, może dać całkiem pokaźne oszczędności.
Płacisz za to, z czego korzystasz
- System "all inclusive light", czyli opcja pełnego wyżywienia i napojów z wykluczeniem tych procentowych, ma szansę zaistnieć w świadomości konsumentów, którzy cenią zdrowy styl życia - prognozuje Marzena Buczkowska-German. - Jeśli takie wyjazdy będą jeszcze powiązane z niższą ceną, opcja z pewnością znajdzie amatorów. Ma to również związek z coraz większą personalizacją oferty i oczekiwaniem klienta, że płaci tylko za to, z czego faktycznie zamierza korzystać.
Ten model biznesowy świetnie sprawdza się w przypadku tanich linii lotniczych, gdzie każdą usługę można wyłączyć lub włączyć do własnego pakietu.
- Podobna logika może towarzyszyć klientom, którzy będą zainteresowani pełnym wyżywieniem z napojami w cenie, co jest szczególnie ważne dla rodzin z dziećmi, ale niekoniecznie chcą dopłacać za możliwość wypicia drinka lub dwóch - dodaje ekspertka.
Jak na razie oferta all inclusive light dostępna jest jedynie w trzech hotelach w Turcji: Diamond Hill Resort, Club Aqua Plaza i Citrus Plaza. Jeśli model się przyjmie, można się spodziewać, że zostanie on rozszerzony na inne obiekty oraz kraje. Czy jednak znajdą się chętni na taką opcję? Czas pokaże.