Nadmorska gwiazda Francji. W Marsylii spędzicie weekend w dobrym stylu
Przez lata nie cieszyła się dobrą opinią. Jednak Marsylia sukcesywnie zaczęła odbudowywać swoją renomę. Dziś znów jest o niej głośno, bo miasto promuje się na szeroką skalę. Można śmiało powiedzieć, że nieoszlifowany diament Francji wreszcie zaczął nabierać blasku.
Trudno znaleźć w Polsce osobę, która nie słyszała o Marsylii, jednak wyzwaniem jest spotkać kogoś, kto ma dużą wiedzę na temat tego miasta. Bo mimo że jest drugim największym we Francji, niezwykle ciekawie ulokowanym – nad Morzem Śródziemnym, w sąsiedztwie Alp, ujmującej Prowansji i dostojnego Lazurowego Wybrzeża – nie cieszyło się przez długi czas dobrą sławą. Co więcej - przez dekady było uważane za jedno z najbardziej gangsterskich miast Europy.
Francja wcale się tego nie wypierała. Bo o ile zróżnicowanie kulturowe miast nie musi się przekładać na mniejszy poziom bezpieczeństwa, mieszanka różnych narodowości w Marsylii okazała się nieco wybuchowa.
Duża liczba imigrantów, gorsza niż w przypadku Paryża kondycja finansowa czy rozrastające się dzielnice biedy coraz bardziej osłabiały potencjał turystyczny aglomeracji. Obrosła także wieloma stereotypami, w których kryje się szczypta prawdy.
Ale wiele zaczęło się zmieniać w 2013 r., kiedy to Marsylia została Europejską Stolicą Kultury. To był moment, kiedy tutejsi włodarze postanowili odczarować to miejsce. I po 6 latach można im się kłaniać w pas, ponieważ różnica pomiędzy tym, co było, a co można zastać teraz, jest zdecydowanie zauważalna.
Plan był bardzo ambitny i chciano przywrócić miastu świetność sprzed setek lat. Za czasów panowania Karola Wielkiego było ono ogromnym portem handlowym, usytuowanym na ważnym szlaku, z bogatą historią i wieloma wspaniałymi budowlami.
Poza tymi, które przetrwały do dzisiejszych czasów, w tym bazyliką Notre Dame de la Garde zbudowaną na wzgórzu (rozciąga się stamtąd wspaniała panorama), katedrą la Major czy Centre de la Vieille Charité, czyli dawnym hospicjum z XVII i XVIII w., zbudowano wiele nowych obiektów. Mowa np. o Muzeum MuCEM, będącym współczesną dumą i wizytówką Marsylii.
Pytanie tylko, od czego zacząć zwiedzanie? Podpowiadamy - najlepiej udać się do Starego Portu. A potem iść przed siebie, zaglądając w uliczki pełne niespodzianek.
Jeśli będziecie kręcić się wokół centrum, trudno będzie się zgubić, nawet jeśli nie posiadacie mapy. I nie bójcie się pytań mieszkańców o drogę. Nawet jeśli nie znają angielskiego, chętnie wam pomogą, co może niektórych dziwić. W końcu przyjęło się mówić, że bez znajomości francuskiego lepiej do Francuzów nie podchodzić...
Na scenerię stolicy Prowansji składają się także bajeczne ogrody, mini-zakłady produkujące słynne mydło marsylskie (można w nich samodzielnie wykonać popularne szaro-brązowo-oliwne kostki) i oczywiście plaże. Jesteście imprezowiczami? Zabawę w klubach, ulokowanych głównie wzdłuż ulicy Cours Julien z pewnością na długo będziecie pamiętać. Na próżno szukać podobieństw do lokali usytuowanych na sopockim "Monciaku".
Smaki, które podkręcą apetyt
Ulokowanie blisko Morza Śródziemnego i w bogatym w przeróżne zioła regionie sprawiają, że kuchnia w Marsylii to prawdziwa kulinarna uczta, zwłaszcza dla fanów ryb, aromatycznych przypraw i dobrych win. W mieście zjemy w zasadzie wszystko to, na co tylko mamy ochotę. Jednak będąc tutaj trzeba obowiązkowo zjeść słynną zupę rybną Bouillabaisse. Konsumuje się ją z grzankami crouton i sosem rouille (to połączenie oliwy z oliwek z dodatkiem bułki tartej, czosnku, szafranu i chilli).
Niebo w gębie! Cena? Cóż – jesteśmy we Francji, więc nie spodziewajmy się wydatku niczym w polskim barze mlecznym, ale warto wydać 10 euro na danie, które z trudem znajdziemy w naszym kraju. W przypadku średnich cen za obiad w restauracji musimy przygotować się na wydatek rzędu 15-25 euro za osobę. Dużo zależy od lokalizacji oraz od tego, czy do posiłku zamawiamy lampkę wina.
Jak się tu dostać?
Bezpośrednie połączenia do Marsylii oferują z Polski (Krakowa i Modlina) linie lotnicze Ryanair, a bilety można zarezerwować w bardzo kuszących cenach – już od ok. 100 zł za lot w dwie strony. Bez problemu można znaleźć masę połączeń za ok. 150 zł tam i z powrotem. I choć lotnisko w Marsylii znajduje się ok. 25 km od miasta, jest skomunikowane z centrum metrem oraz autobusami miejskimi. Jeśli chodzi o zakwaterowanie, to wydamy od ok. 120-150 zł od osoby za dobę w 2 lub 3-gwiazdkowym hotelu.
Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl