Nagranie z lotniska. Rzucali bagażami jak atleci
Na lotnisku Barajas w Madrycie jeden z pasażerów uchwycił nietypową scenę przy samolocie. Krótkie nagranie trafiło do sieci i w błyskawicznym tempie wywołało falę komentarzy.
Na hiszpańskim lotnisku nagrano sytuację, która szybko obiegła media społecznościowe. "Rzucał bagażami jak olimpijski atleta" - piszą zagraniczne media o filmie zarejestrowanym z okna terminala w Madrycie.
Rzucał bagażami z samolotu
Widać na nim pracownika obsługi naziemnej stojącego przy tylnych drzwiach samolotu. Mężczyzna łapie bagaże podawane przez współpracownika i rzuca je na dół. Autor filmiku ironicznie skomentował, że do walizki chętnie dorzuciłby butelkę wina – mając wątpliwości, czy przetrwałaby taki sposób obsługi.
Wideo wywołało lawinę komentarzy. Część internautów oburzyła się, twierdząc, że bagaż pasażerów traktowany jest w sposób skandaliczny. "Czy za to właśnie płacimy wykupując bagaż rejestrowany?" – pytała jedna z komentujących. Inni zwracali uwagę, że niejednokrotnie ich walizki wracały z podróży mocno zniszczone. Pojawiły się również głosy, że takie podejście do pracy jest nie do przyjęcia i powinno skutkować konsekwencjami dla pracownika.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Lecisz z przesiadką? Koniecznie zwróć na to uwagę
Nie zabrakło jednak obrońców obsługi naziemnej. Kilku komentujących wyjaśniało, że wcale nie chodziło o walizki pasażerów, lecz o wyposażenie samolotu – np. koce z kabiny, które trzeba było wynieść do czyszczenia kabiny. "Walizki nie są rozładowywane przy drzwiach dla pasażerów" – podkreślał jeden z użytkowników.
Jeden z komentujących wyjaśnił, że to wcale nie walizki, a koce z pokładu zabierane do prania.Inny podkreślił, że przecież duże walizki nie są zabierane na pokład, więc na pewno wszystko, co robią pracownicy na nagraniu jest zgodne z procedurami.
Dyskusja w sieci
To nie pierwszy raz, gdy tematy związane z obsługą lotów wywołują gorącą dyskusję w sieci. Niesmak budzą także doświadczenia pasażerów dotyczące posiłków serwowanych w samolotach. Niedawno pewien podróżny - Declan Minogue, wracający z wakacji w Portugalii, opisał swoje rozczarowanie, gdy za niemal 6 funtów otrzymał panini z jednym plasterkiem szynki i śladową ilością sera. Zdjęcie kanapki, które udostępnił w internecie, spotkało się z falą krytyki pod adresem linii lotniczej.
Źródło: mirror.co.uk, Instagram